Drodzy Forumowicze, bardzo proszę o radę. Co można zrobić w sprawie zawalania parkingu samochodami przez jednego sąsiada. Parking jest mały (jakieś dziewięć miejsc) z tego cztery zajmuje sąsiad swoimi autami. Dodatkowo sprowadza samochody z zagranicy (prowadzi szrot lokalny) i też te zwłoki które przyprowadzi ustawia sobie na parkingu. Czy prawnie da się z tym coś zrobić?
Zaznaczam, że nie da się z tym człowiekiem rozmawiać jest młody, agresywny, wulgarny i bezkompromisowy.
Parking jest spółdzielni mieszkaniowej.
jak jest spółdzielni to co masz do tego-może mu spółdzielnia wynajmuje,a po drugie jeśli jest bezpłatny(rozumiem przy bloku) wolno mu i nic na to nie poradzisz nie ma przepisu ,ze 1 mieszkaniec to 1 samochód
pod którym blokiem ten szrot?
pewnie pułanki koło MOPSU tam zawsze jakieś szroty stoją
U mnie jest jeden koleś który notorycznie innych zastawia nawet jak są wolne miejsca na parkingu.
Przepis ustawowo istnieje, że na jedno mieszkanie przypada jedno miejsce parkingowe. Tylko przepisy swoje a życie swoje.
Gdzie ty takie przepisy wyczytałeś? Dlaczego wobec powyższego parkingi pod blokami mają znacznie mniej miejsc parkingowych niż jest lokali w bloku?
Może spróbuj straży miejskiej zgłosić? Jak złom, to nie powinien stać na parkingu.
Jest taki sposób ale da się go zrobić późno nocą. Odechce mu się szroty trzymać.
Podaj szczegóły twojego sposobu,czy już go kiedyś wypróbowałeś,jeśli tak,gdzie ?
a czemu chcesz sąsiadowi dokuczyć? zrobił Ci coś nazłość? pamietaj że Tobie też może ktoś kiedyś zrobić dobrze...
Bo to zazdrośnik i chce dokuczyć, a swoją drogą to spółdzielnie powinny zainteresować się parkingami, jest ich mało a samochodów przybyło, ludzie muszą parkować na chodnikach.
To przyjdź na Patronackie, na chodniku przed blokiem stoi cały komis aut z informacją o sprzedaniu.
Przyjezdza do Ostrowca krecic filmiki, beda jaja xd