Jak może być taka niby wielką uczelnia a nie ma stołówki,nawet kawy czy herbaty nie się gdzie napić.
Na uczelnię przychodzisz się uczyć, a nie żywić. Jak chcesz zjeść to jest mnóstwo punktów w Ostrowcu, w których można to zrobić. Do wyboru do koloru. Jak ktoś ma problem ze zbudowaniem poprawnie zdania, trudno od niego oczekiwać, że poradzi sobie ze znalezieniem choćby automatu z kawą na terenie obiektu, nie mówiąc o barze na zewnątrz.
Cały dzień bez ciepłego posiłku,a za naukę się płaci,
Uczelnia oprócz wiedzy teoretycznej, daje możliwość sprawdzenia jej w praktyce. Właśnie to jest sprawdzian, jak żyć gdy czegoś brak. Ten semestr straciliście. Do repetowania. Jedzenie to biznes, jak się potem sprawdzisz. Chcesz jeść, to UW, UJ itd. W podstawówce miałeś, albo i nie kanapki, teraz kawusia, ciasteczko obiadek. Wykaž się inwencją. No ale mamy taką Polskę, jakich mamy magistrów, co widać.
W podstawówce jest stołówka i sklepik szkolny człowieku
Za moich czasów nie było. W czasie transformacji, szukali ludzie pracy i wymyślili. Zresztą teraz likwidują. Catering.
Za moich była stołówka i sklepik w szkole.Bylo to grubo ponad 50 lat temu
1955 - 1962 Chmielów NIE
1962 - 1965 ZSZ Hutnicza NIE
1965 - 1968 Technikum Nisko NIE
1968 - 1972 WSI Radom NIE
Teraz pełny wyszynk?