Przed burzą bywa chwila cicha i ponura,
Kiedy nad głowy ludzi przyleciawszy chmura
Stanie i grożąc twarzą, dech wiatrów zatrzyma,
Milczy, obiega ziemię błyskawic oczyma,
Znacząc te miejsca, gdzie wnet ciśnie grom po gromie:
Tej ciszy chwila była w Soplicowskim domie.
Myśliłbyś, że przeczucie nadzwyczajnych zdarzeń
Ścięło usta i wzniosło duchy w kraje marzeń.
Po wieczerzy i Sędzia, i goście ze dworu
Wychodzą na dziedziniec używać wieczoru;
Zasiadają na przyzbach wysłanych murawą;
Całe grono z posępną i cichą postawą
Pogląda w niebo, które zdawało się zniżać,
Ścieśniać i coraz bardziej ku ziemi przybliżać,
Aż oboje, skrywszy się pod zasłonę ciemną
Jak kochankowie, wszczęli rozmowę tajemną,
Tłumacząc swe uczucia w westchnieniach tłumionych,
Szeptach, szmerach i słowach na wpół wymówionych,
Z których składa się dziwna muzyka wieczoru.
Zaczął ją puszczyk, jęcząc na poddaszu dworu;
Szepnęły wiotkiem skrzydłem niedoperze, lecą
Pod dom, gdzie szyby okien, twarze ludzi świecą;
Niżej zaś - niedoperzów siostrzyczki, ćmy, rojem
Wiją się, przywabione białym kobiet strojem.
Mianowicie przykrzą się Zosi, bijąc w lice
I w jasne oczki, które biorą za dwie świéce.
Na powietrzu owadów wielki krąg się zbiera,
Kręci się, grając jako harmoniki sfera;
Ucho Zosi rozróżnia wśród tysiąca gwarów
Akord muszek i półton fałszywy komarów.
W polu koncert wieczorny ledwie jest zaczęty;
Właśnie muzycy kończą stroić instrumenty.
Już trzykroć wrzasnął derkacz, pierwszy skrzypak łąki,
Już mu z dala wtórują z bagien basem bąki,
Już bekasy do góry porwawszy się wiją
I bekając raz po raz jak w bębenki biją.
Na finał szmerów muszych i ptaszęcej wrzawy
Odezwały się chórem podwójnym dwa stawy,
Jako zaklęte w górach kaukaskich jeziora,
Milczące przez dzień cały, grające z wieczora.
Jeden staw, co toń jasną i brzeg miał piaszczysty,
Modrą piersią jęk wydał cichy, uroczysty;
Drugi staw, z dnem błotnistem i gardzielem mętnym,
Odpowiedział mu krzykiem żałośnie namiętnym;
W obu stawach piały żab niezliczone hordy,
Oba chory zgodzone w dwa wielkie akordy.
Ten fortissimo zabrzmiał, tamten nuci z cicha,
Ten zdaje się wyrzekać, tamten tylko wzdycha;
Tak dwa stawy gadały do siebie przez pola,
Jak grające na przemian dwie arfy Eola.
Mrok gęstniał; tylko w gaju i około rzeczki,
W łozach, błyskały wilcze oczy jako świeczki,
A dalej, u ścieśnionych widnokręgu brzegów,
Tu i ówdzie ogniska pastuszych noclegów.
Nareszcie księżyc srebrną pochodnię zaniecił,
Wyszedł z boru i niebo i ziemię oświecił.
One teraz, z pomroku odkryte w połowie,
Drzemały obok siebie jako małżonkowie
Szczęśliwi: niebo w czyste objęło ramiona
Ziemi pierś, co księżycem świeci posrebrzona.
Już naprzeciw księżyca gwiazda jedna, druga
Błysnęła; już ich tysiąc, już milijon mruga.
Kastor z bratem Polluksem jaśnieli na czele,
Zwani niegdyś u Sławian: Lele i Polele;
Teraz ich w zodyjaku gminnym znów przechrzczono,
Jeden zowie się L i t w ą, a drugi K o r o n ą.
Dalej niebieskiej W a g i dwie szale błyskają;
Na nich Bóg w dniu stworzenia (starzy powiadają)
Ważył z kolei wszystkie planety i ziemie,
Nim w przepaściach powietrza osadził ich brzemię;
Potem wagi złociste zawiesił na niebie:
Z nich to ludzie wag i szal wzór wzięli dla siebie.
Na północ świeci okrąg gwiaździstego S i t a,
Przez które Bóg (jak mówią) przesiał ziarnka żyta,
Kiedy je z nieba zrucał dla Adama ojca,
Wygnanego za grzechy z rozkoszy ogrojca.
Nieco wyżej D a w i d a w ó z, gotów do jazdy,
Długi dyszel kieruje do Polarnej Gwiazdy.
Starzy Litwini wiedzą o rydwanie owym,
Że niesłusznie pospólstwo zwie go Dawidowym,
Gdyż to jest wóz Anielski. Na nim to przed czasy
Jechał Lucyper, Boga gdy wyzwał w zapasy,
Mlecznym gościńcem pędząc w cwał w niebieskie progi,
Aż go Michał zbił z wozu, a wóz zrucił z drogi.
Teraz, popsuty, między gwiazdami się wala,
Naprawiać go archanioł Michał nie pozwala.
I to wiadomo także u starych Litwinów
(A wiadomość tę pono wzięli od rabinów),
Że ów zodyjakowy S m o k, długi i gruby,
Który gwiaździste wije po niebie przeguby,
Którego mylnie W ę ż e m chrzczą astronomowie,
Jest nie wężem, lecz rybą. Lewiatan się zowie.
Przed czasy mieszkał w morzach, ale po potopie
Zdechł z niedostatku wody; więc na niebios stropie,
Tak dla osobliwości, jako dla pamiątki,
Anieli zawiesili jego martwe szczątki.
Podobnie pleban mirski zawiesił w kościele
Wykopane olbrzymów żebra i piszczele.
Takie gwiazd historyje, które z książek zbadał
Albo słyszał z podania, Wojski opowiadał;
Chociaż wieczorem słaby miał wzrok Wojski stary
I nie mógł w niebie dojrzeć nic przez okulary,
Lecz na pamięć znał imię i kształt każdej gwiazdy;
Wskazywał palcem miejsca i drogę ich jazdy.
Dziś mało go słuchano, nie zważano wcale
Na Sito ni na Smoka, ani też na Szale;
Dziś oczy i myśl wszystkich pociąga do siebie
Nowy gość, dostrzeżony niedawno na niebie:
Był to k o m e t a pierwszej wielkości i mocy,
Zjawił się na zachodzie, leciał ku północy;
Krwawym okiem z ukosa na rydwan spoziera,
Jakby chciał zająć puste miejsce Lucypera,
Warkocz długi w tył rzucił i część nieba trzecią
Obwinął nim, gwiazd krocie zagarnął jak siecią
I ciągnie je za sobą, a sam wyżej głową
Mierzy, na północ, prosto w gwiazdę biegunową.
Z niewymownym przeczuciem cały lud litewski
Poglądał każdej nocy na ten cud niebieski,
Biorąc złą wróżbę z niego tudzież z innych znaków;
Bo zbyt często słyszano krzyk złowieszczych ptaków,
Które na pustych polach gromadząc się w kupy,
Ostrzyły dzioby, jakby czekając na trupy.
Zbyt często postrzegano, że psy ziemię ryły
I jak gdyby śmierć wietrząc, przeraźliwie wyły:
Co wróży głód lub wojnę; a strażnicy boru
Widzieli, jak przez smętarz szła dziewica moru,
Która wznosi się czołem nad najwyższe drzewa,
A w lewym ręku chustką skrwawioną powiewa.
Różne stąd wnioski tworzył stojący przy płocie
Cywun, co przyszedł zdawać sprawę o robocie,
I pisarz prowentowy w szeptach z ekonomem.
Lecz Podkomorzy siedział na przyźbie przed domem.
Przerwał rozmowę gości, znać, że głos zabiera;
Błysnęła przy księżycu wielka tabakiera
(Cała z szczerego złota, z brylantów oprawa,
We środku za szkłem portret króla Stanisława);
Zadzwonił w nią palcami, zażył i rzekł: "Panie
Tadeuszu, Waścine o gwiazdach gadanie
Jest tylko echem tego, co słyszałeś w szkole.
Ja o cudzie - prostaków poradzić się wolę.
I ja astronomiji słuchałem dwa lata
W Wilnie, gdzie Puzynina, mądra i bogata
Pani, oddała dochód z wioski dwiestu chłopów
Na zakupienie różnych szkieł i teleskopów;
Ksiądz Poczobut, człek sławny, był obserwatorem
I całej Akademiji naonczas rektorem,
Przecież w końcu katedrę i teleskop rzucił,
Do klasztoru, do cichej celi swej powrócił
I tam umarł przykładnie. Znam się też z Śniadeckim,
Który jest mądrym bardzo człekiem, chociaż świeckim.
Owoż astronomowie planetę, kometę,
Uważają tak jako mieszczanie karetę;
Wiedzą, czyli zajeżdża przed króla stolicę,
Czyli z rogatek miejskich rusza za granicę;
Lecz kto w niej jechał? po co? co z królem rozmawiał?
Czy król posła z pokojem, czy z wojną wyprawiał?
O to ani pytają.
Pomnę, za mych czasów,
Gdy Branecki karetą swą ruszył do Jassów
I za tą niepoczciwą pociągnął karetą
Ogon targowiczanów, jak za tą kometą -
Lud prosty, choć w publiczne nie mieszał się rady,
Zgadnął zaraz, że ogon ów jest wróżbą zdrady.
Słychać, że lud dał imię m i o t ł y tej komecie,
I powiada, że ona milijon wymiecie".
A na to rzekł z ukłonem Wojski: "Prawda, Jaśnie
Wielmożny Podkomorzy; przypominam właśnie,
Co mnie mówiono niegdyś, małemu dziecięciu,
Pamiętam, choć nie miałem wówczas lat dziesięciu,
Kiedy widziałem w domu naszym nieboszczyka
Sapiehę, pancernego znaku porucznika,
Co potem był nadwornym marszałkiem królewskim,
Na koniec umarł wielkim kanclerzem litewskim,
Miawszy lat sto i dziesięć. Ten, za króla Jana
Trzeciego był pod Wiedniem w chorągwi hetmana
Jabłonowskiego; owoż ów kanclerz powiadał,
Że właśnie kiedy na koń król Jan Trzeci siadał,
Gdy nuncjusz papieski żegnał go na drogę,
A poseł austryjacki całował mu nogę,
Podając strzemię (poseł zwał się Wilczek hrabia),
Król krzyknął: <<Patrzcie, co się na niebie wyrabia>>
Spójrzą, alić nad głowy suwał się kometa
Drogą, jaką ciągnęły wojska Mahometa:
Z wschodu na zachód; potem i ksiądz Bartochowski,
Składając panegiryk na tryumf krakowski,
Pod godłem Orientis Fulmen, prawił wiele
O tym komecie; także czytam o nim w dziele
Pod tytułem Janina, gdzie jest opisana
Cała wyprawa króla nieboszczyka Jana
I wyryta chorągiew wielka Mahometa,
I ów taki, jak dziś go widzimy, kometa".
"Od niedawna, ponownie na niektórych portalach produkują się oszuści, którzy dokładnie wiedzą jaka jest prawda nie mniej jednak uparcie twierdzą, że dr Andrew Wakefield jest oszustem, sfałszował badania itd...
Kiedy zwracam im na to uwagę, że jest to nieprawda i mam na to dowody mój wpis natychmiast znika. Czyli NIE CHCĄ publikować prawdy. Oszukują tym nie tylko zwykłych ludzi, ale przede wszystkim lekarzy.
Dlaczego zależy im na oszukiwaniu lekarzy?
W ogromnym podsumowaniu, jako formalny przedstawiciel dra Wakefield w Polsce oznajmiam :
1.
Dr Andrew Wakefield nigdy NIE sfałszował żadnych badań.
Istnieje wyrok Brytyjskiego Sądu Najwyższego, który to potwierdza.
A teraz uwaga :
Wyrok ten dotyczy ODZYSKANIA prawa wykonywania zawodu przez członka zespołu przeprowadzającego te badania, którym był profesor John Walker-Smith pełniący nadzór merytoryczny.
Częścią przewodu sądowego dotyczącego Profesora była właśnie analiza tych badań!
Krótko mówiąc, po niezwykle wnikliwej analizie Brytyjski Sąd Najwyższy zarzuty fałszerstwa tych badań wyrzucił do śmietnika !!!!
To z kolei spowodowało, że Profesor John Walker-Smith prawo do wykonywania zawodu odzyskał.
Dr Andrew Wakefield, który był oskarżony o sfałszowanie TYCH SAMYCH BADAŃ prawa do wykonywania zawodu nie odzyskał, bo.... się o to nie starał.
Staranie to oznaczało założenie TAKIEJ SAMEJ sprawy sądowej, dotyczącej dokładnie TYCH SAMYCH BADAŃ. Łączyło się to również z wyłożeniem ok. 500 000 FUNTÓW, których wtedy, jako młody naukowiec nie posiadał. Wyemigrował do USA.
2.
Możecie często usłyszeć zdania wypisywane przez "redachtorów" różnego rodzaju portali, że :
"a zaczęło się od tego, że w swych badaniach (jak wyżej) brytyjski lekarz wykazał związek pomiędzy szczepionką przeciw odrze i autyzmem".
lub też :
"namawiał do tego, żeby dzieci nie szczepić przeciw odrze" !!
Bzdury tego typu, zupełnie bezmyślnie, powtarzają nawet profesorowie medycyny w Polsce w ten też sposób "kształcąc" studentów medycyny, przyszłych lekarzy. To samo kłamstwo przekazują też nasze urzędy państwowe !!!
Jak jest prawda ?
Dr Wakefield NIGDY w swych badaniach wykonanych z w/w Profesorem opisanych w ich publikacji nie wykazali takiego związku!
Jeśli ktoś tak mówi, to nie czytał ich publikacji.
Karygodnym jest, że tego typu kłamstwa przekazują lekarze czy studenci medycyny z profesorami medycyny włącznie!
"Kiedy dr Wakefield był w Polsce i wystąpił w Katowickim Spodku zapytałem tam zebranych, żeby wyszli i publicznie, przed kamerami, pod reflektorami mu powiedzieli, że jest oszustem... nikt się nie zgłosił !! A że ci tchórze tam byli wiem na 100% !
Zainteresowanych odsyłam do DOWODÓW w tej sprawie w linku w pierwszym komentarzu poniżej
Ty nwoglucie mówisz że spisek koncernów, lekarzy, aptekarzy i kogo tam jeszcze ( pewnie Ukraińców i kosmitów zrzucających na ciebie strąt i lit), powiedz mi ile MILIONÓW złotych ten twój Zięba zarobił w tym roku na oszukiwaniu naiwnych ludzi? Ty szkodniku bierzesz od niego jakiś procent za wpisywanie tych bredni?
a mówią ze Zieba głupi, Zieba nie glupi Zieba tłumaczy nam wszystkim że traktują nas jak głupców
witamina c i hydrokortyzon na sepsę
https://www.facebook.com/1800329333593761/posts/1902102316749795/
hahaha od kiedy pulmolog leczy sepse.cos Ci wasi spece od powielania bzdur dali plamę kręcąc pilny materiał.
Idąc tokiem twojego ułomnego rozumowania anty: po leczenie idziemy do inżyniera ( Zięba jest inżynierem Wydziału Maszyn Górniczych i Hutniczych Akademii Górniczo-Hutniczej, ale w tym zawodzie mu się nie powiodło więc został youtuberem i sprzedawcą witaminy c dla naiwnych ludzi ), do zbudowania mostu zamiast inżyniera budowy mostów zatrudniamy fryzjera, dla obrony w sądzie zamiast adwokata bierzemy specjalistę d.s. sprzedaży lodów Algida, zaś bułki piecze kominiarz. Dziwny jest ten twój urojony świat. Na marginesie- najlepiej wchłania się witamina C z POŻYWIENIA a nie jak kłamie twój pracodawca Zięba z jego magicznych i perfidnie drogich specyfików ( takich samych jak w aptece tylko duuuużo tańszych).
antyNwo jest w Ziębie ZAKOCHANY, więc go nie denerwuj :)
w aptece to dopiero syf, z jedzenia nie dostajemy tyle co potrzeba dlatego warto kupować u pana Jerzego. No chyba że wolisz dzieci szprycowac antybiotykami i szczepionkami to prosze bardzo.
i kolejne podziekowania na złość takim marudom
Chyba nie czytałeś nigdy zieby, nigdy też nie słuchałeś. Kilka lat temu miałem cholerne problemy z żołądkowe. Lekarze tabletki a ja cokolwiek zjadłem, cierpiałem od zgagì. Mój kolega coś zaczął na temat Zięba. Powiedzilem, daj mi spokój z następnym uzdrowicielem.Ale doszedłem do takiego punktu ,że było mi wszytko jedno.Powiedzialem więc kumplowi nie każdy mi czytać i słuchać tylko powiedz co ten gość ma konkretnie na zgage. Ocet jabłkowy a mnie na samą myśl o kwachu zrobiło się niedobrze.Zastosowalem.po około tygodniu zostałem wyleczony TRWAŁE.!!!.Jeśli mam drobne nawroty, najczęściej sam sobie jestem winien,to ocet załatwia błyskawicznie sprawę. A raka to leczy z sukcesami klinika na Węgrzech witamina C.Mozesz poczytać. Zieba tylko twierdzi na podstawie badań lekarzy,że ta lewoskrętna jest skuteczna. Ja nie jestem specjalistą.Ale zapytałem lekarza czy witamina C, k2mk7, i b12 mogą mi szkodzić? Powiedział że nie. Więc biorę nie kupuję u Zięby tylko w innych firmach. A czy to mnie uchroni od raka. Nie wiem. Ale moja córka studiuję medycynę i na wykładach lekoznawstwa pani profesor powiedziałam im że 90% leków jest nieskuteczny lub szkodzi ludziom bardziej niż gdyby ich nie brali. Dzięki Ziębie dowiedziałem się że na przykład poziom cholesterolu na 200 został ustalony na 10 minut przed Sympozjum w latach 80 i nigdy nie przeprowadzono żadnych badań. Wszyscy lekarze z którymi rozmawiałem Potwierdzili to ale oficjalna medycyna na ten temat milczy. Mógłbym ci jeszcze opowiedzieć o tym że w ciągu 14 lat bo ja wieńcówka na przykład cofnęła się minimalnie ale się cofnęła W każdym razie nie poszła do przodu nie wiem czy to sprawa witamin które biorę ale to są fakty. Oczywiście Możesz nazywać mnie idiotą ale pewnie jesteś w stu procentach zdrowy. I tego zdrowia życzę ci bardzo. Wiem jedno Zięba nie przeprowadził żadnych badań i Zresztą mówi o tym wszystko o czym piszę to zebrane badania różnych lekarzy z całego świata i głównie tym się różni od hochsztaplerów. Mógłbym ci opowiedzieć więcej ale myślę że wystarczy
„Wiem jedno Zięba nie przeprowadził żadnych badań” - i wszystko jasne. Obecna medycyna oparta jest na FAKTACH, czyli wynikach wieloośrodkowych badań klinicznych. Zięba twierdzi że sprzedaje produkty „o udowodnionej” skuteczności na wszelkie schorzenia- otóż nie ma na nie żadnych dowodów naukowych, nikt nie przeprowadzał takich badań :) Zięba sprzedaje produkty które albo są nieaktywne biologicznie (np krzem na skórę) albo wiadomo że nie są szkodliwe dla organizmu nawet w nadmiarze bo organizm je wydali- np. wit. C. Nie są to produkty medyczne, nie są to leki. Zięba zaś twierdzi że leczy, co jest nieprawdą. Dlatego jest hochsztaplerem. Odradzanie ludziom np. z chorobami onkologicznymi podejmowania leczenia „ u tych wstrętnych doktorów co są w spisku z firmami farmaceutycznymi” jest działaniem na szkodę tych pacjentów i odbiera im szansę na skuteczne leczenie- obecnie ok. 70% nowotworów jest wyleczalne. Szczerze mówiąc dziwię się dlaczego nie chodzi za nim jeszcze prokurator- chyba że ewentualna odsiadka pana Zięby wliczona jest w cenę jego wielomilionowego biznesu. Jeszcze raz- to co sprzedaje Zięba to te same substancje CHEMICZNE co pożywieniu i w preparatach z apteki tylko drożej. A jakiś magnetyzer o sile 5 mikroTesli? - No litości, to nawet na pchłę nie ma żadnego wpływu- w badaniu rezonansem magnetycznym człowieka umieszcza się w polu magnetycznym min. 1,5 Tesli czyli niemal MILION razy większym.
jaki magnetyzer? on nie sprzedaje żadnego magnetyzera tylko jak coś strukturyzator, nawet do filtrow odwroconej osmozy producencinzakladaja bo jest bardzo sluteczny woda ma pamięć jest to udowodnione. Jeżeli chodzi o 70% wyleczalnosc z raka to przedstaw badania i jakimi metodami bo nie jest to prawda. Tak, sprzedaje np. kwas askorbinowy 300 gram za 39zl w aptece nie dosc że przeplacisz bo dasz 10zl za 20 malutkich tabletek to jeszcze kupisz z rakotwórczymi dodatkami typu dwutlenek tytanu. Zdrowka! :)
skoro obecna medycyna oparta jest na faktach to dlaczego odnosi sromotną porażkę przy chorobach przewlekluch? to dlaczego w Szwajcarii a nawet w chinach masz do wyboru na nfz tradycyjna, holistyczna, homeopatia, ziololecznictwo ? i lepsze odnosza rezultaty
Mógłbym ci opowiedzieć więcej ale myślę że wystarczy :)))
skoro obecna medycyna oparta jest na faktach, dobrym sprzecie itp. to dlaczego dla wartych miliony koni arabskich potrafi zrobić czyste szczepionki a dla dzieci za adiuwantami po ktorych są upośledzane trwale neurologicznie lub umierają?
A więc twierdzi pan kategorycznie że to jest smok..Hmm, ciekawe... A może jednak kura?
Podobno przelewanie jajka tez jest bardzo skuteczne :)
Człowieku czy ty rozumiesz, że śmierć po szczepionkach zdarza się niezmiernie rzadko! Ile znasz takich przypadków ze swojego najbliższego otoczenia, nie z internetu? Ile znasz dzieci trwale upośledzonych neurologicznie? Czy nie widzisz, że przesadzasz i siejesz panikę? Nie mów o faktach wyczytanych z internetu, tylko tych wokół siebie. Więcej znam powikłań po antybiotyku niz po szczepieniach.