Swego czasu pisałem o remoncie ul. Żabiej, po którym pozostały nierówno obsadzone w jezdni studzienki kanalizacyjne. Jeden z forumowiczów skomentował to mniej więcej tak: teraz jakiś pociotek będzie prowadził remont po remoncie i kasa leci. I tak się stało. Wczoraj właśnie przejeżdżałem tą ulicą i rzeczywiście, przy studzienkach stoją pachołki i chyba będzie to wszystko poprawiane.
Ciekawy jestem co to był za wykonawca co nie potrafi utrzymać poziomu. A teraz znowu kasa wypłynie. To chyba jest polski wynalazek jak dwa razy zarobić na tym samym zadaniu inwestycyjnym. Ale ten schemat został już przećwiczony na budowach autostrad, które w kilka dni po otwarciu były poddawane remontowi.
Jedno w tym wszystkim jest ciekawe: kto dopuścił do odebrania tego remontu?
Jeżeli nie zauważył takich usterek to teraz niech płaci z własnej kieszeni za te poprawki. Jeżeli ktoś wie kto był odpowiedzialny za ten remont /chodzi o zleceniodawcę-inwestora/ to proszę to ogłosić, przynajmniej społeczeństwo będzie wiedziało, kto beztrosko wydaje naszą kasę.
teraz robią poprawki, a za jakiś czas będzie trreba robić poprawki poprawek, bo u nas obsadzenie studzienki równo z jezdnią graniczy z niemożliwością
Ten temat jest naokrągło poruszany i nic. Pisałem o dopiero co oddanym moście na Mickiewicza (uskok jak się zjeżdża w kierunku Żabiej), pisałem o studzienkach na obwodnicy. Będą remontować ponieważ nie potrafią wykonać tego uczciwie i solidnie. Poza tym dokąd będą studzienki projektowane tak, żeby najeżdżały na nie koła każdego samochodu dotąd będą remontowane - pewnych praw np fizyki nieoszukasz (siła, masa najeżdżającego auta).
Dziś, 05.05.2022 był kolejny remont studzienek za Żabiej. Zobaczcie jak trafny był post założyciela wątku 7 lat temu.
Rano rozstawili pachołki przy studzienkach, po południu było zrobione. Ale jak!!! Chyba każda studzienka jest gorzej zrobiona niż przed remontem. Osoba, która to nadzoruje i odbiera powinna sama własnymi rękami to naprawić.