Jak to jest z tymi umowami o dzieło? Wprawdzie są najmniej oskładkowane, więc z punktu widzenia kogoś, kto chciałby trochę więcej zarabiać, jest to najkorzystniejsza opcja. Pytaniem otwartym pozostaje tylko kwestia ewentulanych kontroli, konieczności płacenia domiaru itd.
Czy np takie prace jak remonty czy sprzątanie może być wykonywane w oparciu o umowę o dzieło?
Nie, nie może. Sprzątanie czy remont nie jest żadnym dziełem.
Remont można podciągnąć pod dzieło, ale musi być to dobrze napisane. Np. wykonanie aranżacji/zaprojektowania na papierze, a w rzeczywistości zwykły. Jednak do takiego czegoś musisz mieć ogarniętą księgową.
A później przychodzi inspektor, stwierdza, że w tym przypadku powinna być zawarta umowa zlecenie i bulisz z odsetkami.
Jak masz ogarnięte to dobrze to nie ma takiej opcji, no ale co ja tam wiem.
Księgowa im większy kręt, tym lepsza. Polak potrafi ... oszukiwać. Wymaga tylko dużo od innych.
Uczy się od urzędników i pracowników. Nawet jakby pracodawca chciałby być super prawy to szybko go życie weryfikuje i musi się do niego przystosować. Sorry, taki mamy klimat. Jak masz wybór czy brać rower na firmę czy prywatnie, to bierzesz na firmę. Zawsze taniej.
Nawet najbardziej ogarnięta księgowa może pisać cuda wianki, a i tak w razie kontroli, byle inspektor sprowadzi ja do parteru.
Jak masz ogarniętą to wie jak pisać, żeby inspektor się nie przyczepił. Poza tym decyzja inspektora zawsze może zostać podważona poprzez odwołanie i poparta "niezależnym" ekspertem. Także nie ucz ojca robić dzieci.
To wytlumacz co jest dzielem wykonanie kazdej pracy moze być dzielem.Wogóle to powinni zlikwidowac takie umowy bo to różnie można interpretowac tak w jedna jak i w druga stronę.Powinny byc jasne przepisy dla kazdego a tak jest balagan i rozpizdziaj w prawie,trzebaby siedzieć i byc jednoczesnie prawnikiem i pracownikiem.Takiego balaganu jak u nas nigdzie chyba niema
Nie za dużo wymagasz? gdyby to tak było to co by robiła banda urzędników i drugie tyle "specjalistów" od prawa? Nie bez powodu taka księga od Vatu jest taka wielka jak jest. Za proste by było w tym państwie z kartonu, aby przepisy były jasne oraz żeby przedsiębiorca mógł skupić się tylko na rozwijaniu firmy. Musi przecież użerać się z maszyną urzędniczą, żeby wiedział gdzie jest jego miejsce w szeregu. Ruch Kukiz15 miał swego czasu projekt, żeby wszystko uprościć i żeby np. deklaracja vat zajmowała max. jedną kartę A4. No, ale. Lud woli pod górę, skomplikowanie, z przekrętami, i z całym tym bałaganem. W końcu gdyby nie ten bałagan i wszystko takie to politycy nie mogliby robić przekrętów, jak brać kasę na paliwo na dojazdy nawet jak nie mają samochodu, ale samochód już dawno zezłomowany.
Popieram przez takie przepisy armia niepotrzebnych ludzi wogóle jest zatrudnionych w urzedach i zarabiaja za nic tak naprawdę,to sa bardzo duże pieniadze z budzetu
Te umowy to jakis absurd,dawno powinni to zlikwidować
Trend jest taki, aby ograniczyć stosowanie przede wszystkim umowy zlecenie. Czyli jak już ktoś podpisze taką umowę, to naraża się na większą ilość ewentualnych kontroli związanych z zasadnością jej zastosowania.
Tutaj kilka osób dobrze powiedziało, że nie można wprost zastosować takich przepisów o których tutaj piszesz.
Szerzej zostało to jeszcze tutaj opisane: https://kn-adwokaci.pl/sprzatanie-pomieszczen-to-usluga-a-nie-tworzenie-dziela/
A ja pracuję na zlecenie i tak chce. Jeszcze czego? ktoś będzie mi narzucał, że co? Że mam niby przejść na etat? Niech się ci komunistyczni urzędnicy w dude pocałują.