mieć znajomości,konkursy to kpina,wszyscy na najmniejsze nawet stanowiska ogłaszają konkursy i wygrywa ich człowiek - wszystko jest cacy publicznie a pozostali kandydaci mają zawsze mniej punktów albo tyle samo,a potem jest rozmowa i przechodzi ten z lepszymi "predyspozycjami"
a ile miałaś Anna puntów ja 36 i zastanawiam się czy mogę liczyć na tel?ciekawe czy do jednej osoby zadzwonią czy do wszystkich jak myślisz?
http://www.izba-skarbowa.kielce.pl/bip/wynik_sz.php?number=2608&id=322
kolejny konkurs podstawiony pod konkretna osobę ludzie uzyskują 40 punktów na 40 mają doświadczenie a wygrywa osoba która uzyskała mniejszy wynik to co się dzieje w tym chorym mieście to jedna wielka masakra
przecież Ty też możesz to sprawdzić i będziesz znać,ile dana osoba miała punktów,jeżeli to sprawiedliwe to powinno być do wglądu
bo wiem bo byłam na tym konkursie i wiem jak tam po za ty jest?Na pewno miała mniej niż 38 a były osoby po 38 i 40 punktów z doświadczeniem a zostały odrzucone. Więc jakie kryterium trzeba spełnić tylko jedno znajomości z naczelnikiem lub naczelniczką? nie organizujcie już więcej konkursów do tego urzędu bo ludzie tylko myślą że może dostaną pracę.
Czyli znasz te osoby które miały 38 i 40 punktów i wiesz na pewno, ze nie zostały zatrudnione?
jedyne kryterium jakie trzeba spełnić to pracować tam! znam taki przypadek :)
komisja powinna być z zewnątrz wtedy wynik byłby zapewne inny na pewno bardziej uczciwy a tak to szara rzeczywistość ja punktów miałam 34
osoba która była na stażu przez 3 miesiące i test z tego co pamiętam napisała na 34 to dobrze o niej nie świadczy osoby bez stażu napisali owy test o wiele lepiej w tym mieście liczą się tylko znajomości na pewno nie wiedza
Były trzy stażystki, skad wiecie że to ta, czy wszystkie miały taki sam wynik?
bądź trochę inteligentny i rusz głową wpisz na NK jej dane a przekonasz się która to była ja ją zapamiętałam z tego powodu iż każdy w US mówił jej dzień dobru , cześć i i właśnie ona weszła jako pierwsza na rozmowę