Ale możemy założyć, że istnieją w przyrodzie zespoły zgrane i przy rotacjach należałoby uwzględnić wzajemne sympatie, nie zmuszając ludzi, by się ze sobą zgryźli, bo ze wszechmiar dosłownie mogłoby to zaistnieć. I konstruktywnych efektów żadnych.
urzedasy to burasy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja proponuje się po 5 latach przekwalifikować się na np. murarza ,spawacz ewentualnie na przedstawiciela handlowego wtedy monotonia zniknie zawsze to człowiek jest w uchu a ruch to zdrowie.
Wydział komunikacji obsługa Gminy Ostrowiec to specyficzne panie te po 40 czasami to się zastanawiam czy chce im się w ogóle pracować bo obsługują z wielką łaską. Nie ma to jak młode z pokoju 5 rzeczowe i poprawne urzędniczki. Pani naczelnik też mam ruchy bardzo powolne że masakra chyba już przydała by się jej emerytura.
jak ich nudzi to niech opuszczą stanowiska idą do ARL przekwalifikują się na kelnera,kucharza,spawacza a na ich miejsce jest pełno mądrych,wykwalifikowanych ludzi
Uważasz że kelner, kucharz czy spawacz to psu spod ogona ,też kwalifika potrzebna.
Ale tak znudzonych i niezainteresowanych petentem urzędników to mamy tylko w Ostrowcu.Oni robią wszystko ,łącznie z tym że udają obrażonych,żeby tylko nie zauważyć że,ktoś, coś od nich chce.Jadąc z jakąś sprawą sprawą np do Opatowa czy do Kielc,człowiek jest w szoku ,że może byc traktowany z zainteresowaniem i jak partner a nie intruz
nie bardzo, ja właśnie w kielcach zostałam potraktowana nieuprzejmie, ale przyjęłam ,że to ten gorszy dzień, natomiast brak uprzejmości nie jest przypisany do urzędników. niejednokrotnie wchodząc do "prywatnego" sklepu miałam wrażenie,że zatruwam spokojne powietrze w tej przestrzeni...
Syndrom napięcia przedmiesiączkowego u blondynki nie powinien mieć wpływu na jakość obsługi interesanta. A często ma i to w ostrowieckich urzędach.A po czym to poznaję, że jest snp-pani nieuprzejma i czuć niemiły zapach potu w gabinecie.
To nie wina kobiet, że mają okres. A czasem napięcie przedmiesiączkowe bywa naprawdę uciążliwe, tak bez zbędnych zgryźliwości. Łącznie z nadmierną potliwością.
Oczywiście, można niwelować a nawet, w przypadku choćby kontaktów w pracy, należy.
urzędasy są nieprzyjemni bo to są ludzie przyjęci po znajomości i im nikt nic nie zrobi poza tym nie mają odpowiedniej wiedzy i wykształcenia a ludzie którzy pokończyli administrację pozostają bez pracy, zrozumcie,że nauczyciel powinien uczyć w szkole a nie sprawować jakiekolwiek funkcje w UM czy starostwie po prostu do tego się nie nadaje
W Urzędzie Skarbowym, urzędnik obsługujący stanowisko NIP, małokontaktowy, nieuprzejmy. Jeśli się nie nadaje do obsługi to powinien na górze pracować a nie w biurze obsługi interesanta.