Tak nieprofesjonalnego podejścia w tak trudnym dla Polski momencie jeszcze nie było. Rząd oszukał Polaków i zmarnował sześć miesięcy, by przygotować ich na nadejście drugiej fali koronawirusa. Premier Morawiecki oszukiwał Polaków mówiąc, że wygraliśmy z koronawirusem. Ratownik medyczny dostaje 3610 pełnego wynagrodzenia, diagnosta laboratoryjny 3670 złotych, a lekarz rezydent 4793 złote brutto. Tymczasem jednorazowe narody urzędników MZ wyniosą od 25 do 30 tysięcy złotych. Mamy szalejącą pandemię, nie mamy respiratorów, nie mamy ministrów w urzędach, nie mamy szczepionek na grypę, bezpośredniego dostępu do lekarza, tańszych leków, ale mamy nagrody.
Są u władzy to po prostu im się należy, a my pracujemy za grosze i patrzymy co się dzieje - https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-urzednicy-ministerstwa-zdrowia-przyznali-sobie-nagrody-6562751109913120a
To jest jakaś szajba! Obywatelom dowalają nowe podatki, wszystko drożeje w zastraszającym tempie a te rządowe niedorajdy przyznają sobie wysokie nagrody? A gdzie zamówione respiratory z pominięciem wszystkich obowiązujących procedur? I w dodatku zapłacili z góry? Gdzie zmarnowane pieniądze na maseczki bez certyfikatów? Za co te podwyżki? Za ogromną nieudolność i wielkie straty finansowe? To jest jakiś cyrk!
CZUJĄ SIĘ DALEJ BEZKARNI NA WSZYSTKO SOBIE POZWALAJĄ. NIE DO POMYŚLENIA NA ZACHODZIE, BO ZARAZ BYŁYBY STRAJKI, PIKIETY I DYMISJA RZĄDU.
Dalej popierajcie PIS- to do wyznawców sekty
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1602224748KtVbhqOftU9z9qkWT9c31L.jpg nowa jednostka monetarna w Polsce :)
I co wy na to trolle pisowskie? Płacą wam jakieś grosze za wrzucanie postów, a sami szastają kasą na lewo i prawo.
My jesteśmy traktowani przez tę władzę jak dojna krowa. Płacimy daniny, a ci śmieją się nam w twarz i podatnika mają za maszynkę, która musi na tę bandę płacić dziesiątki haraczy. Ale jak wrzeszczała kiedyś z mównicy pewna wiejska kobiecina - im się to przecież należy.
Pamiętacie aferę z respiratorami? Nowe informacje
Ministerstwo Zdrowia ani Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie odpowiadają na pytania dziennikarzy, które dotyczą zakupu respiratorów i maseczek lub odpowiadają szczątkowo. Tymczasem poseł Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej uważa, że rząd dogadał się z handlarzem bronią w kwestii spłaty kilkudziesięciu milionów złotych za niedostarczone respiratory – podaje TVN24.
Janusz Cieszyński, były wiceminister zdrowia, 4 kwietnia tego roku zdecydował się na zakup urządzeń od firmy E&K z Lublina – w alternatywnie był sprzęt z unijnego przetargu, z pewnego źródła, ale za wyższą cenę. Przedsiębiorca Andrzej Izdebski przekonał polski rząd, że ma respiratory, a politycy tego nie zweryfikowali i jeszcze w dniu podpisania umowy przelano na konto E&K 35 mln euro.
Ile pieniędzy jest do odzyskania?
W efekcie trafiło do nas tylko 200 respiratorów z obiecanych 1241. Co więcej, żaden z nich nie dotarł w terminie, a tylko 150 odpowiadało wcześniejszemu zamówieniu. Respiratory nie posiadały wymaganych dokumentów, w tym kart gwarancyjnych i instrukcji obsługi – wynika z ustaleń stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Sprzęt dostarczono w wersji na rynek brytyjski, przez co jego podłączenie w polskich szpitalach było niemożliwe.
Ministerstwo Zdrowia powinno więc wyegzekwować zwrot pieniędzy od Andrzeja Izdebskiego. Tymczasem ostatni przelew wpłynął od przedsiębiorcy 26 czerwca. Pytanie, czy rząd kiedykolwiek odzyska pozostałe kilkadziesiąt milionów złotych, pozostaje otwarte.
Koronawirus: respiratory
TVN24 od 25 września próbuje dowiedzieć się, z jaką kwotą do spłaty zalega firma E&K. 2 października, po wielokrotnych próbach kontaktu, stacja otrzymała odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia:
"Wysokość przedpłat, do zwrotu których zobligowana jest firma E&K sp. z o.o. do 31 października 2020 roku: 11 921 805 euro". Podano tym samym kwotę odnoszącą się do 1000 niedostarczonych respiratorów, ale nie było nic o karach i odsetkach dla spółki Andrzeja Izdebskiego.
Dodajmy, że – jak informowała z kolei "Gazeta Wyborcza" – koszt respiratorów był zawyżony. Cena za jedno urządzenie wyniosła średnio 160 tys. zł, z kolei eksperci, którzy rozmawiali z dziennikiem, przekonywali, że średniej klasy respirator kosztuje między 40 a 50 tys. zł, lepsze kosztują zaś 70-90 tys. zł, a sprzęt z wyższej półki i z dodatkowym oprzyrządowaniem to koszt ok. 110 tys. zł.
Dyrektorzy szpitali przyznali, że nigdy nie słyszeli o respiratorach za 160 czy 180 tys. zł, gdyż i za taką cenę resort zdrowia kupił wybrane respiratory.
– W sprawie handlarza bronią udało nam się dowiedzieć jedynie, że zawarto jakieś porozumienie, ale Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że jest ono ściśle tajne. Ponoć kwota ma zostać zwrócona do końca miesiąca, ale nie znamy żadnych szczegółów tej umowy – zdradził TVN24 poseł opozycji Michał Szczerba.
Z pisma, które otrzymał wraz z posłem Dariuszem Jońskim w resorcie zdrowia, wynika, że Andrzej Izdebski do 31 października zobowiązał się spłacić 69,5 miliona złotych, na które składają się pobrana wcześniej przedpłata oraz kara umowna. Zabrakło zaś informacji o odsetkach za brakujące respiratory.
A jak tam zapasy lekarzy i pielęgnarek pisuary. Kazaliście im jechać to pojechali.
W normalnym kraju najbardziej wynagradzani są lekarze i pielęgniarki. W Polsce piłkarze i bezrobotni rodzice.
Jaka to patologia. Moralne zera.
Jak ludzie dają się jeszcze na to nabierać. Coraz więcej śmierci, coraz więcej chorych a ta banda ma nadal poparcie. Ewenement w skali świata.
I takie coś rządzi naszą ojczyzną. Jakby mieli jakieś resztki honoru, to podaliby się do dymisji. Dno i metr mułu, to jest odpowiednia nazwa dla tej partii.
16:06 najlepsi piłkarze wszędzie zarabiają niesamowite kwoty. Pomyśl o nich raczej jak o gwiazdach rozrywki.
zlodzieje
A jak tam maseczki bez certyfikatu Owsika?