Gdzie zrobię usg piersi prywatnie? Czy na NFZ da radę zrobić cytologię? Chciałabym zobaczyć stan swojego zdrowia ale nie wydać całej pensji.
Skierowanie i informacja od lekarza pierwszego kontaktu. O pensje się nie martw, możesz zrobić mnóstwo tego typu badań za minimalną krajową.
Zapisz się do ginekologa weź skierowanie wcześniej. Spokojnie zrobisz za darmo cytologię.
Opiekun na Słowackiego dr Mazur ,terminy bardzo odległe,ale zadzwoń zapytaj
Kiedyś był ginekolog w przychodni Rodzina na osiedlu Słonecznym
Na NFZ. Nie trzeba było czekać długo na wizytę. W przychodni za Starostwem też kiedyś był nie wiem jak teraz jest.
Trzeba zapytać posłów z pisu dlaczego tak trudny dostęp do lekarzy wszystkich specjalności jest - ale, podejrzewam, to chyba będzie wina Tuska.
08:07. Gdy czytam porady, takie jak twoja, to nóż mi się w kieszeni otwiera i powiem ci - wsadz sobie swoje porady w buty, żeby nie powiedzieć, gdzie indziej. Jeśli ktoś zarabia lub ma jakiekolwiek świadczenie, to ma potrącaną od tego składkę zdrowotną. Na co jest ta składka wykorzystywana? Na utrzymanie licznych rzeszy personelu medycznego? Jeśli ktoś ma dochody na poziomie średniej krajowej, to jest to kwota, która musi mu wystarczyć na całomiesięczne wyżywienie, ubranie, na czynsz i opłaty za media i wykupienie często bardzo drogich leków, a ty bezmyślnie i bezstresowo zapewniasz autorkę watku, żeby się nie martwiła, bo średnia krajowa bez problemu starczy jej na zbadanie stanu swojego zdrowia. Myślę, że jesteś kobietą i na dodatek pustą i wyjątkowo głupią, ale i tak nie życzę ci, abyś zaczęła chorować i wtedy zobaczysz, ile będziesz potrzebować kasy na leczenie w Polsce. Nawet jeśli wywodzisz się z kręgów personelu medycznego, to nie licz, że będziesz mieć jakieś ulgi. Od zawsze wiadomo, że w ochronie zdrowia nie ma najmniejszej nawet solidarności zawodowej i jak ktoś ma potrzebę, to niech nie liczy na koleżanki i kolegów. Wracając do tematu - jeśli wszyscy mamy się leczyć na swój koszt, to jakim prawem mamy płacić co miesiąc składki do budżetu państwa, nie mając przy tym żadnych praw do roszczeń, co może zapewnić nam bezpieczeństwo zdrowotne? Ja się ku........ pytam - dokąd będzie trwać ta fikcja państwa prawa i demokracji?
Może ktoś z piszących te mądrości zmusi lekarzy ginekologow żeby zechcieli pracować w przychodniach finansowanych przez NFZ,jeśli mu się to uda to gratuluję.
14:38. Jeśli jesteś właścicielem przychodni, to albo zmień profesję, albo pomyśl głęboko, w czym cały, bardzo prosty problem. Dla specjalistów, to Ty jesteś pracodawcą, a nie NFZ i wszystko jest kwestią kasy. Może trzeba sobie lekko ująć od ust i chapać łyżeczkami, a nie, jak dotąd chochlami np. za tych pacjentów, których sponsoruje NFZ, a którzy nie zawracają dupy i tylko od czasu do czasu potrzebują recepty, choć bezbolesna kosiorka za nich płynie co miesiąc z Funduszu? Chyba nie muszę uczyć Cię marketingu i zwalanie winy za swoją nieudolność i skąpstwo nic dobrego dla twojego biznesu nie wróży. Opinia o każdej przychodni roznosi się z prędkością światła i kto będzie chciał być pacjentem lecznicy,w której oferuje się tylko terapeutyczną rozmowę z lekarzem pierwszego kontaktu i ewentualnie receptę ale....... nie moje małpy, nie mój cyrk.
10:41 Wątek dotyczy jednego badania więc Twoje wywody i nerwy są nieuzasadnione. Życzę dużo zdrowia, psychicznego też.