Czy ktoś z Was miał usuwane migdaly w Ostrowcu ? Czy warto się zdecydować na ten zabieg przy nawracających anginach?
Tak, moja córka miała usuwane. Jak możesz jedź do Kajetan, tutaj niby wielkich zastrzeżeń nie mam,ale ......
Moja 6 latka miała rok temu wycinane migdałki u nas w Ostrowcu , Chodziłam z nią do dr Klimasa.
Ogólnie u nas nie ma oddziału dziecięcego laryngologii,ale za zgodą anastezjologa wykonuja takie zabiegi u nas. Dziecko musi mieć chyba 17 kg, moja miała 13 kg i dlatego była powtrzebna zgoda.
Oddział fantastyczny. Dostała z córką sale jedoosobową z łazienką. Była z nią 24 h/ Żal tylko ,że nie można wejść z dzieckiem na salę zabiegową do usypiania,ale wszystko trwało 45 minut. Na drugi dzień do domu, bez żadnego bólu. Opieka fantastyczna, odziała czyściutki, spokojny. Polecam
Ja właśnie wybieram się na wycięcie .. z tego co czytam nie ma się czego przyczepić? nie mam się czego bać?
na zabieg czekalam ok miesiąca
Pilnie potrzebuję info gdzie można zrobić prywatnie usg klatki piersiowej, wiem, że nie na temat, ale z góry dziękuję za odpowiedź.
Moja córka już jest po zabiegu,miała go dwa tygodnie temu w Lublinie na Chodźki-usunięcie migdała gardłowego i podcięcie migdałów podniebiennych.
Opiszę moje doświadczenie, może któremuś z rodziców się przydadzą informacje. Ja niestety nigdzie nie mogłam zasięgnąć wiedzy od rodzica, które dziecko miało tam zabieg, a wiedząc wcześniej można się na pewne rzeczy przygotować.
My byliśmy na pobycie 1 dniowym,ale też są pobyty 3 dniowe.
Pobyt 3 dniowy różni się tym, że I dnia dziecko zostaje przyjęte na oddział i zostają mu wykonane badania(grupa krwi, morfologia z rozmazem, an. moczu, układ krzepnięcia).II dnia jest zabieg, a III dnia po południu dziecko jest wypisywane do domu, gdy wszystko jest w porządku.
My na zabieg czekaliśmy 1, 5miesiąca.
W dniu zabiegu musieliśmy się zgłosić na Izbę Przyjęć na 7 rano ze skierowaniem i badaniami.
Dziecko musi być absolutnie zdrowe i na czczo.Wiadomi wywiad ,która przeprowadziła pielęgniarka , a później laryngolog z oddziału, mnóstwo papieró do poddpisania.O 8 byliśmy na oddziale. Oddział liczy 5 sal po 3 łożka. Dziecko zostało zważone, zmierzony wzrost, założono wenflon, kolejny wywiad z p-rka na temat dziecka i wylądowaliśmy na sali. Później dziecko miało zbadany słuch i badanie uszu i gardła przed samym zabiegiem przez laryngologa. Dodatkowo odbyła się konsultacja anestezjologiczna z mnóstwem szczegółowych pytań. Ważne by dziecko przed zabiegiem nie było szczepione 6 miesięcy wcześniej, bo wtedy zabieg się nie odbędzie.Ważne by dziecko w przeciągu miesiąca przed zabiegiem nie brało antybiotyków.
W dniu w którym córka miała zabieg, było jeszcze 8 innych dzieci.
O 11.30 córkę sprowadziłam z p-rką na sale operacyjną, a rodzice wracają na 7 piętro(oddział otolaryngologii) i w sali czekają na powrót dziecka.
Po 45 minutach razem z p-rką i łóżkiem córki pojechaliśmy po dziecko na blok.
Córka była wybudzona, dostała przed zabiegiem środek p/bólowy i przez większość dnia spała. Po zabiegu mogą się pojawić wymioty i nudności,ale u mojej córki nic nie wystapiło.
Dziecko musi leżeć na płasko przez 2 godziny, po 2 godzinach można dać popić troszkę wody niegazowanej a po 7 godzinach coś do jedzenia(jogurt ale bez owoców).
Córka skarżyła się na bół gardła i na to ze chce jej się pić i jeść.
Lekarka po zabiegu nas odwiedział na sali i udzieliła wyczerpujących informacji.
Po 20 zostaliśmy wypisani do domu, gdzie lekarz wyżurny zbadał uszka i zajrzał w gardełko/
Dostaliśmy zalecienia dotyczące diety, 7-10 dni trzeba się z dzieckiem zgłosić do kontroli-można jechać do szpitala w lublinie do poradni,ale trzeba się wcześniej zapisać, lub iść z dzieckiem do lekarza laryngologa w swojej okolicy.
My byliśmy już u kontroli, wszystko ładnie się goi, córka po dwóch tygodniach od zabiegu może wrócić do przedszkola.
Z ważnych informacji jako rodzica, które dziecko jest w szpitalu
parking przy szpitalu kosztuje 3,60 za 1 godzinę, więc lepiej wykupić całodobowy-30zł, a naprawdę nie ma gdzie w okolicy zaparkować, więc trzeba zapłacić
w sali jest telewizor 2zł za 1 godzinę
w szpitalu jest stołówka, bufet, sklepiki z zabawkami, gazetami, żywnośćią
dla rodzica przydadzą się wygodne dresy, klapki na nogi, coś do picia i jedzenia
polecam pobyt 1 dniowy,bo przy 3 dniowym to można zwariowac z nudów, rodzic się denerwuje i dziecko