ten na przeciw firmy komputerowej tak mi sie wydaje ale wczoraj byl zamkniety ciekawe dlaczego
jaki tam zboczeniec.facet chciał dotknac i juz zboczek.kazdy facet to ma.!
w takim razie zgłoś się do niego, zrób dobry uczynek - daj się podotykać. na pewno oddasz pezysługę wielu dziewczynom.
sczerze to jestem ciekawa co tak naprawde sie wydarzylo
tak sie sklada ze wiem cocnieco o okolicznosciach tego zajscia
nie przypominam sobie zeby tam kiedykolwiek byla w tym sklepie jakas oferta pracy, wiec czemu nasza poszkodowana do pierwszej pracy udala sie wlasnie tam
a co bardziej zastanawiajace akurat wtedy gdy stala pracownica byla na urlopie i wlasciciel wyjatkowo obslugiwal w sklepie...a dodatkowo w czwartek kiedy jego zona obslugiwala na targu...
jak dla mnie zbyt wiele niewiadomych
Nie znam tego Pana, ale szkoda mi w tym całym zamieszaniu jego żony. Byłam jej klientką i wiem, że to fantastyczna kobieta. Miła, elegancka, zadbana...Mam nadzieję, że nie "odbije się" to negatywnie na ich pracy.
a co o tym mysla wczesniejsze pracownice albo pracownik????????czy byli obmacywani????????
sluchaj wchodzilam do kazdego sklepu i pytalam o prace a ze w kilku trafilam na wlascicieli to juz nie moja wina żona moze i miła nie znam nie zycze zle w co do pracownicy wczesniejszej (ktora ciagle tam pracuje bo od 12 lat jest jedna)to widocznie podoba jej sie to i tyle bo skoro ja bylam 1 raz tam i od razu dziad wzial sie do rzeczy to nie wierze ze przez 12 lat z tamta nie robil nic
ja wiem i zdaje sobie z tego sprawe ze ktos w to nie moze uwierzyc bo sama nie moglam!!taki mily facet nigdy bym nie pomyslala zreszta wspominal cos o zonie wiec tym bardziej nie spodziewalam sie tego ale jednak no takze moim skromnym zdaniem z pracownica swoją to z grubej rury jechal
zreszta bylam tam we wtorek na chwilke i facet sam mi kazal przyjsc w czwartek wiec no sory:-/
teraz juz wiem bynajmniej czemu kazal mi przyjsc w czwartek skoro jego żona na targu byla dziekuje on juz wczesniej miałw planach coś
Wiesz,że za takie pomówienia można iść do więzienia?
Pracownice znam i w najbliższym czasie opowiem jej co Ty tu za brednie wypisujesz.
Może się odgrywasz, że pan Cię nie przyjął?