Zastanawiam się czy kobiety chcą kupować używane suknie ślubne...
Te rozsądne zapewne chcą. Jeżeli suknia jest niezniszczona i jak nowa to rozsądna nie da 4000 zł w sklepie za nową z wieszaka. Wszystko zależy od cen tych używanych...
server przeczytaj dobrze co napisal unhollysept, ze wzrokiem u ciebie chyba kiepsko albo z matematyki nie jestes najlepszy
Czy chodziłeś kiedykolwiek za sukniami ślubnymi? Zgadza się ceny zaczynają się od 2000 zł w Ostrowcu, w Krakowie od 2500 zł. Natomiast w salonach "firmowych" cena sukni to koszt od 3000 w górę. I 4000 zł za suknie nikogo dziwić nie powinno. Suknie włoskie (a tutaj Włochy przodują w szyciu sukien ślubnych) np. Maggie Sottero, której prace możesz zobaczyć na internecie i które są przepiękne zaczynają się od 4000 zł. Szczególnie ceny są wysokie przy zmianie kolekcji na nową. Ba jako smaczek dorzucę Ci, że za 950 zł są suknie - szyte u rzemieślników.
Poza tym piszesz o logicznym myśleniu...gdybyś pomyślał to mój wpis o 4000zł brałbyś bardziej obrazowo niż dosadnie.
Czymże jest suknia ślubna za 3000-4000 zł skoro samo przyjęcie weselne kosztuje koło 35-40k zł?
Serwer..czy robiłeś kiedyś normalne wesele? Cena za jedną osobę w lokalu około 160 zł. Przy 80 gościach, a zazwyczaj jest ich więcej to jest koło 13000zł. Do tego suknia, niech stracę 2 tys., garnitur 1000 zł, fotograf i kamerzysta - około 4 tys zł. To już jest 20k. Dolicz, alkohol, kwiaty, papierki u księdza, limuzyna, obrączki. Zapomniałbym o zespole od 3k do 5k zł plus do tego inne wydatki...w tym alkohol. Może spokojnie być 30k... może. Zakładając, że to jest zwykły ślub, a jak mają młodzi fanaberie to może wyjść o 10k drożej.
Zapomniałbym Ci dodać, że zorganizowanie dokładnie takiego samego ślubu w Krakowie wychodzi troszeczkę mniej. Poza tym w Krakowie są tańsze obrączki niż w Ostrowcu:) A suknie są drogie dlatego, że szyte przez znane salony mody ślubnej, gdzie czasem termin realizacji zamówienia to 7-9 miesięcy.
Wiesz...ja zamknę się w sierpniu w 10tys. złotych, ale dlatego, że nie robię "normalnego przyjęcia weselnego".
Server ma rację ! Robiłem wesele w tamtym toku na ok 90 osób, wszystko wyniosło nas około 22k Było bardzo, bardzo fajnie.Pozdrawiam.
Mogę zapytać ile mieliście liczone w sali za jednego gościa?
Robiliśmy sami, nie płaciliśmy od osoby. Tak wyszło o wiele, wiele taniej chociaż dla niektórych może to być mniej wygodne. No ale za wygody się w końcu płaci..
Jak to robiliście sami? Rozumiem, że wynajęliście samą salę tylko a jedzenie kupiliście/przygotowaliście sami na 90 osób?
Tak jak piszesz, wynajęliśmy salę, wszystkie produkty żywnościowe też sami kupowaliśmy tam , gdzie nam pasowało (tam gdzie były atrakcyjne ceny), przygotowaniem i podawaniem zajmowała się kucharka i obsługa kelnerska. która również była wynajęta. Jeszcze parę lat temu to była normalna praktyka przy organizacji wesela i nikt by się temu nie dziwił. Sama impreza byłą bardzo udana i jeśli drugi raz robiłbym przyjęcie weselne postąpiłbym dokładnie tak samo. Przy okazji takiej organizacji zmierzyliśmy się z różnymi problemami, dylematami i trudnościami, których pewnie w całym życiu jeszcze wiele przed nami. Ważne, że wyszliśmy z tego zwycięsko a to dobra wróżba na początek wspólnego życia, czego życzę wszystkim parom planującym wstąpić w związek małżeński.
Super fajnie, że zrobiliście jak sami chcieliście. Niestety zdecydowana większość płaci 130-160 a nawet i więcej za osobę na przyjęciu weselnym. Myślę, że tutaj nie chodzi o wygodnictwo. Nie wszyscy mają czas, zaplecze na coś takiego, dlatego wychodzi 30 tys. i nie ma się czemu dziwić. Zresztą jeszcze teraz popularne jest robienie przyjęć dla mnóstwa ludzi, a cena...nie gra roli.
W lipcu będę na ślubie i weselu, które kosztowało bagatela 98 tys. zł i wcale nie jest to super bogata rodzina. 200 osób, różowa suknia ślubna itp.