"Darmowa muzyka zespołu weselnego" - padłem. Zakłócanie ciszy nocnej jest karalne i tyle.
Karzesz wszystkich po równo czy sobie wybierasz jeden cel który gnębisz? Najlepiej to żeby nic nie było w tym Ostrowcu, nic się nie działo, nikt się nie mógł bawić - nawet na weselu - bo to niszczy ludziom życie. Zaorać wszystko, posadzić kwiatki i cześć. Tylko kwiatki, nie drzewa, bo drzewa mają liście i one szumią na wietrze - może być za głośno co niektórym.
A jak gdzieś na ulicy stoi grupa pijanych i drze się na całe gardło to nikt na straż miejską nie zadzwoni, bo się boi. Ale na muzykę z lokalu weselnego to 10 chętnych do telefonów.
Ale jak gra tak troszkę ciszej to chętnie posłuchają z ogródka, na krzywy ryj - czysty przykład hipokryzji.
Jakie to społeczeństwo podłe w tym mieście, jeden drugiemu by oczy wydrapał za nic.
Muzyka gra przez całą noc, a żul drze się nie cały czas, a chwilę :) A jeżeli ktoś wyprawia sobie wesele, to nie musi całe miasto tego słuchać. Lokal powinien być odpowiednio do tego przygotowany.
Tak jest, ekrany wygluszajace postawic albo betonowe sciany!
Ale macie ludzie nasrane w głowach w tym Ostrowcu, ludzkie pojęcie to przechodzi.
Miejmy nadzieje że jak pod waszym blokiem jest jakaś libacja alkoholowa to też reagujecie i dzwonicie po służby żeby towarzystwo rozgoniły, bo zakłócają ciszę nocna i spać nie dają. Czy może nie?
Nie my z domków i tam się takie libacje nie zdarzają nikt nie dzwoni po policję bo nie ma potrzeby.
Jakoś ostatnio bardzo się niesie ta muzyka. Naprawdę podziwiam ludzi mieszkających tuż przy lokalu. Zabawa przy takiej muzyce jak najbardziej, ale tylko kiedy sama jestem jej uczestnikiem, natomiast co weekend wysłuchiwanie tego gatunku muzyki zaczyna być coraz bardziej męczące.
A gdzie tam są jakieś bloki czy domy na Kilińskiego w pobliżu lokalu hmm? Najbliższe zabudowania mieszkalne to zdaje się po drugiej stronie łąk, na Denkowskiej, czyli ponad pół kilometra dalej.
jest pare domów na kilińskiego, akurat przed skrętem na venus
Widzę z okna namiot i dach Venus a jak wesele odbywa się w namiocie to przy otwartych oknach w nocy ciężko jest spać tak niesie po łąkach Denkowskich.Jak wesela odbywały się w środku w lokalu to muzyka była do przyjęcia .
Akurat nie jestem przeciwnikiem tej muzyki z Venus, nie jest irytująca dla mnie. Mimo to, niech nikt nie mówi, że pół kilometra dalej, na Denkowskiej tego nie słychać. Imprezy można kręcić do tego przy grillu tak wyraźnie słychać.
No to jak mozna krecic to do dziela, muzyka za darmo.
A kto powiedział,że się nie kręci. Tylko po co gadać takie bzdety, że tego nie słychać.
No i sezon wesel na wolnym powietrzu rozpoczęty znowu daje się we znaki dom weselny mieszkańcą Ostrowca . Dlaczego nie mogę otworzyć okna w ciepłą noc by nie czuć się uczestnikiem wesela a grają coraz głośniej zamknąłem okno i tak słychać choć mieszkam w sporej odległości.
Mieszkam na osiedlu patronackim, też to słychać, ale żeby to było jakieś mega uciążliwe, trochę luzu proponuje w tym mieście.