...i to się wtedy wydawało straszne. Dziś ten deficyt wynosi ponad 300 miliardów, a samopoczucie władzy jest świetne. Okazuje się, że przez te lata PiS wychował sobie elektorat, który na wszystkie takie patologie autorstwa władzy jest niewrażliwy.
Nie umiom rzondzić,kradnom ale pszynajmni dajom ludziom.A głupie ludzie myślom,że to pinindze rzundu,a to ich pinindze som-podatników co płacom podatki.Zapłacom sto złotych,dostanom 40 zł i cieszom sie,że rzond dobry jest i daje .U nos nie tsza być bogatym,trza być bidnym i niedorozwinientym, to takiemu zawsze dadzom to co im sie z pyska uleje,czego ni mogom przeżryć.A jak zabraknie piniendzy,to sie dodrukuje.
Kochani Polacy.Czy to 88 czy 300 i tak ten kraj istnieje już tylko na papierze.Dopóki Naród nie otworzy oczu i nie ocknie się z letargu,będziemy dalej Chocholim tańcem zmierzać ku nicości.Aż do kolejnego rozbioru.
W 2001 1000zł to była ładna pensja jak dziś z 3500 zł. 88*3,5=308
O, czekaj....