Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

W jakim kraju my żyjemy?

Ilość postów: 99 | Odsłon: 10705 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                    • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                      znowu dobrze towarzyszu, partia docenia wasze starania.

                      oczywiscie, to bardzo dobrze, że publiczne pieniądze wydaje sie na bale byłych funkcjonariuszy PZPR.

                      Wreszcie zaczyna doceniać się towarzyszy, którzy umacniali przyjaźń polsko - radziecką.

                      Docenia wiec ich również prezydent Komorowski.

                      Gość_ORMO
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 90

                      Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                      Gar,jeśli nie potrafisz zrozumieć co złego jest w organizowaniu balangi dla "elity" z naszych pieniędzy to chyba nie mamy o czym rozmawiać. Straciłeś zupełnie kontakt z rzeczywistością.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 89

                  Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                  Na pewno nie pomoże w tym problemie podniesienie wieku emerytalnego. Dożyjesz sześćdziesiątki to sam się przekonasz jak jest gar. Jeśli ktoś jest zdrowy i w pełni sił to sam będzie chciał pracować jak najdłużej. Problem w tym, że już około pięćdziesiątki ludziom zaczyna szwankować zdrowie. Nie bez znaczenie jest tu nasz "wspaniały" system opieki zdrowotnej, który profilaktykę ma za nic. Powiedz ale tak z ręką na sercu. Ile razy będąc u lekarza pierwszego kontaktu byłeś naprawdę dobrze i kompleksowo zbadany? Wszystko później wychodzi. Ciekawe jak schorowani ludzie mają pracować? Inną sprawą jest to, iż młodzi nie decydują się na potomstwo bo wmawia im się że trzeba się bawić. Ci co by chcieli boją się że ekonomicznie nie podołają gdyż nasze zarobki i w ogóle system pracy jest jak z krajów trzeciego świata. To wszystko przekłada się na obecną sytuację. Na takie problemy należy patrzeć kompleksowo, z kilku perspektyw i tak je też naprawiać inaczej nigdy dobrze nie będzie. Podniesienie wieku emerytalnego o dwa lata nic tu nie pomoże. Platforma przez siedem lat swoich marnych rządów nie zrobiła nic żeby ten stan poprawić.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                    Ja akurat dobrze oceniam swoje kontakty ze służbą zdrowia, ale też nigdy poważnie nie chorowałem. Zgadza się, zdrowie po 50 siada, ale faktem jest, że ludzie żyją coraz dłużej, co nieuchronnie wiąże się z niewydolnością starego systemu emerytur. Młodym wmawia się, że trzeba się bawić? Od kiedy młodzieć musi być nakłaniana do zabawy przez starych dziadków? Po prostu czasy się zmieniają.

                    Gość_gar
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                      może ty dobrze oceniasz służbę zdrowia - zwłaszcza że z niej nie korzystasz :)

                      ale na świecie zyją jeszcze inni, którzy mają nieco "odmienne" zdanie nt. naszej służby zdrowia.

                      apropos: czy Arłukowicz zlikwidował już kolejki do lekarza ? Zgodnie z obiectnicami wodza Donalda - miało to być zrobione do marca tego roku.

                      w jakim więc państwie my zyjemy ? :)

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                        To, że nie miałem raka, nie znaczy że z tej służby zdrowia nie korzystam przy lżejszych chorobach lub jak złamałem nogę. Nie wiem gdzie poza wpolityce.pl Tusk to obiecywał, ale widzę powolną poprawę. Z reformowaniem jest jak z zarabianiem: jak ktoś mi obiecuje, że zarobię milion w jeden dzień bez wysiłku, robię się nieufny.

                        Gość_gar
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 78

            Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

            Żyjemy w państwie "teoretycznym"...

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

              dobrze wiadomo, że skok na kasę z OFE czy funduszu rezerwy demograficznej (co Donald też raczył wykonać) wcale nie wynika z jakiejś szczegolnej troski funkcjonariuszy PO o nasze emerytury. O nie, tak daleko ich troska nie sięga. Chodzi tylko i wyłącznie o ukrycie skutków własnej nieporadności i braku pomyslu co z tym syfem dalej zrobic. Gdyby Donald pokazał, że jego ekipa zadłużyla Polskę lepiej od Gierka, na co mógłby jeszcze liczyć ? O nie, Donald mógł zadłużyć nasze wnuki, ale idiotą to on nie jest. Na PIS nie liczę, bo tam też nie ma ludzi, którzy wiedzieli by co zrobić. Ale tak się składa, że od 7 lat u sterów mamy PO i ich zamierzam rozliczać z tego w jaki sposób zaprzepaszczają nasze szanse na jakąkolwiek sensowną emeryturę. Dlaczego więc miałbym z tego powodu rozliczać PO ?

              W końcu - dlaczego PO przyjmuje do swojego grona autora reformy emerytalnej, którą to reformę jednocześnie rozmontowuje bo była zła ?

              Reforma zła, ale Buzek fajny ?

              Oczywiście wszyscy tzw."komentatorzy" pokroju Żakowskiego będą nadal urabiać publikę, że to ten znienawidzony PIS jest wszystkiemu winien, ale tworzenie równoległej rzeczywistości nic nie da.

              Żeby to wiedzieć, nie trzeba szukać artykułów w Forbsie.

              To tak oczywiście na marginesie, bo rozumiem, że w wątku o szastaniu naszymi pieniędzmi na "świętowanie" urodzin Kwaśniewskiego celowo wrzuciłeś wątek o PISie (cóż PIS ma z tym wspólnego), bo tak dobrze rozwadnia się temat ? :)

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                Żakowski obarcza PIS winą za problemy z ZUS-em? Chyba cię trochę wyobraźnia poniosła. Szkoda, że nie przytoczysz źródła poza "wszyscy wiedzą że TVN kłamie". Wątek nie dotyczy "szastania pieniędzmi" przez okazanie szacunku byłemu prezydentowi, zaczęło się od kierowców, potem było sporo o Zusie i jeden bidny wpis o "balandze". Nie wiem jak policzyłeś że Tusk zadłużył lepiej niż Gierek, ale po kompromitacji Ziobry nie wierzę specjalnie, by polska prawica potrafiła liczyć. Jak wiesz, ZUS nie powstał w dniu przejęcia władzy przez Platformę, pozbycie się tego ciężaru w sposób zgodny z prawem nie jest takie proste. Wolę jednak powolne reformowanie zusu prze zplatformę od kroków wstecz Pisu, który nawet nie udaje, że wie jak ten problem rozwiązać.

                Gość_gar
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                  Żakowski - nie.

                  to raczej niejaki gar ma pretencje do PISu, że Platforma zadłużyła kraj i zrobiła skok na kasę z OFE. To charakterystyczne dla "pożytecznych".

                  Czyżby gar-owi nie zależało na tym aby jego składki pracowały na przyszłą emeryturę ?

                  Czyżby nie pracował ?

                  a może nie odprowadza składek emerytalnych bo pracuje w jakimś resorcie ?

                  Na koniec: jeśli to co robi platforma nazywasz 'reformowaniem zusu', to jak nazwać to co zrobił ulubieniec PO - Buzek ?

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                    Nie wiem o jakie resorty chodzi, ale zapewniam że przed składkami nie ma ucieczki i że nie pracują one na moją emeryturę, bo są wydawane na bieżące świadczenia. Do Pisu mam pretensje wyłącznie o styl uprawiania polityki, brak programu i żenującą ignorancję w sprawach gospodarczych. Uważam, że polityk opozycji nie ma prawa krytykować pomysłów konkurencji, takich jak likwidacja OFE, o ile nie jest w stanie przedstawić lepszych. A jedynym pomysłem Pis na reformę emerytalną jest obniżenie wieku emerytalnego, czyli nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia.

                    Gość_gar
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                      szkoda tego nawet komentować.

                      Jak widać niektórzy "pożyteczni" są zadowoleni, że ich tzw. składki emerytalne są na bieżąco przejadane zamiast pracować na przyszłe emerytury. A przecież tak miało być po reformie Buzka: każdy odkłąda na własną emeryturę. Więc co - odkładaliśmy tyle lat, a teraz Donald wrzuca wszystko do ZUSu bo mu kasy brakuje ?

                      jak to nazwać ?

                      Niektórzy otwarcie mówią o kradzieży.

                      "Pożyteczni" jednak są gotowi przełknąć wszystko, byle PIS nie doszedł do władzy :)

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                        Każdy miał odkładać na siebie w II i III filarze, wrócimy do dyskusji jak zapoznasz się z historią i zasadami funkcjonowania systemu emerytalnego w Polsce. Mnie i tak nie uwierzysz, a jak poczytasz będziesz mądrzejszy i zobaczysz sam będziesz się śmiał ze swej dzisiejszej niewiedzy.

                        Gość_gar
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                          już ci napisano - w twoim przypadku czytanie nie czyni mądrzejszym, więc o czym ta gadka ?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 104

                          Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

                          argumentów jak zwykle żadnych, za to sporo "mentorskiego" tonu... skąd my to znamy... nie ma tam gdzieś koło ciebie pismena ?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 108

      Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

      Już wyjaśniam - zyjemy w kraju, w którym WSZYSCY obywatele są zadowoleni ze swojej władzy.

      Już to co prawda przerabialiśmy (tak około 1970 roku), ale co tam.

      Cóż - zdarzają sie jakieś wyjątki, że ktoś jest jednak niezadowolony (tzn. tak mu się wydaje), ale musi to oznaczać, że

      - ten ktoś "pogrąża się w odmętach szaleństwa"

      - ten ktoś chce "podpalić Polskę"

      Dobrze pamiętamy te złote czasy, gdy prosty lud oddolnie manifestował swoje poparcie dla Najwyższych Władz Partyjnych i Państwowych

      ot choćby:

      http://ipn.gov.pl/strony-zewnetrzne/wystawy/marzec68_w_krakowie/content/wiec.html

      --

      dla kontrastu - poniżej link do zdziczałego lumpenproletariatu, protestującego przeciwko decyzji władz Belgii o podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat.

      http://niewygodne.info.pl/artykul4/01896-Belgia-plonie-bo-rzad-podniosl-wiek-emeryt-do-67-lat.htm

      Czy to jest już "podpalanie własnego kraju ?"

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

        aj waj, co za obyczaje w tej belgii

        U nas takie sprawy byłyby niewyobrażalne, przeciez to jakieś szaleństwo - żeby protestowac przeciwko WŁADZY ?

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 112

      Odp.: W jakim kraju my żyjemy?

      to piękny kraj ...

      Kraj, w którym (jak powiedział jeden z forumowiczów) "angielski dyplomata pisze przemówienia polskiemu ministrowi spraw zagranicznych" - za drobną opłatą oczywiście - średnio 19 tys zł/przemówienie. Starczyło by nawet na wystawną kolację z ośmiorniczkemi...

      Oczywiście minister Radek, który sam skończył "renomowaną" angielską uczelnię - musi podpierać się osobami spoza ministerstwa, choć nie tak dawno tłumaczył, że zatrudnił tam córkę swojego kolegi, ministra Vincenta Rostowskiego (tego, który nie miał peselu) właśnie ze względu na jej "wyjątkową" znajomość angielskich idiomów - miała "szlifować" angielskojęzyczne przemówienie ministra Radka.

      Oczywiście, wszystko zgodnie z dewizą "krula europy" - "taniego państwa" i "by żyło się lepiej".

      Komu ?

      http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17211268,_Wprost___Srednio_19_tys__zl_za_konsultacje_przemowienia.html#BoxWiadTxt

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
20 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -