Ja pytałem tylko gdzie kupię opłatek. Ja jestem muzlumaninem ale przyjeżdża do mnie grupa przyjaciół w te dni kiedy są wasze święta i chce im zrobić niespodziankę. Aby podzielili się opłatkiem. Czego tu nie rozumiecie. Halo.
mocna prowokacja, podziwiam. Muzułmanin który pragnie zakupić opłatek w ciężki sposób obraża uczucia religijne każdego bogobojnego katolika. Nie waż się tego robić, bo spadnie na ciebie ciężka klątwa, zaprawdę przepowiadam ci to.
Nie rozumiem gdzie i kiedy użyłem prowokacji. Proszę się nie kompromitować. Co w tym jest trudnego do zrozumienia.
Ty nie znasz mojej religii ja nie muszę twojej.
Gdybyś był muzułmaninem,nigdy nie kupił byś opłatka.A rodzina wiedząc o twojej religii nie narażała cię na gniew Allacha i twoich współwyznawców.Prowokacja udana.Rodziny się nie wybiera ,rodziną się jest.Jeśli cały rok skaczecie sobie do oczu a jednoczy was dopiero wieczerza wigilijna to jesteście prawdziwie szczęśliwą rodzinom .Bo nadal ten jeden najpiękniejszy dzień w roku spędzacie razem.Pogodzeni wyciszeni oczekujecie na dzień narodzin Chrystusa.
A dlaczego mam nie kupować. O czym ty piszesz. Chcę kupić dla przyjaciół którzy przyjeżdżają do mnie w wasze święta. Coś chyba wątki ci się pomyliły. Albo piszesz aby pisać. Przeczytaj powoli, może być bardzo powoli i ze zrozumnieniem. Pamiętaj powoli i ze zrozumieniem. I dopiero się wypowiedz.
Dziękuję 17.14 za odpowiedź.
Proszę o zamknięcie tego tematu rozmowy.
Jeśli jesteś muzułmaninem,to chyba od niedawna bo nie znasz zasad.Z niewiernymi w waszej,jak to sugerujesz, wierze raczej się nie świętuje.Niewiernych się nawraca,robi im się wielkie bum,ale nigdy nie podsyca się ich wiary.Tak więc podsumowując muzułmaninowi wszystko do głowy by przyszło,tylko nie to żeby dla chrześcijanina kupić opłatek.Może jeszcze na pasterkę się z nimi wybierasz?
Środek Zimnej Wojny. USA, obawiając się ataku ZSRR, szkolą szpiegów, by zdobyli informacje. Kurs kończy najlepszy z najlepszych wśród najlepszych. Dzień odprawy.
- Listen! - mówi dowódca - Twoja mission jest top secret i very fuckin' important. Twoim celem jest dotrzeć do Moscow i zdobyć top secret information na temat planowanej invasion! Potem nasz łącznik we Vladivostok załatwi Ci powrót do USA. Zrozumiałeś?
- Yes, sir! Znaczy... Da, tawarisz kamandir!
Zrzucają agenta na totalnym zadupiu. Po kilku godzinach znajduje wioskę - kilka chałupek na krzyż. Myśli sobie:
- OK. Teoria teorią time for practise.
Dostrzega babulkę na ławeczce, podchodzi doń:
- Zdrastwujcie, babciu.
- Zdrastwujcie, amerikanski szpiegu.
- Szto?
- Zdrastwujcie, amerikanski szpiegu.
- Szto? Ja nie amerikanski szpieg, ja ruski!
- Niet, wi nie ruski, wi amerikanski szpieg.
- Ja nie ruski? Nu pagadi!
Odśpiewuje babulce hymn ZSRR, Katiuszę, Kalinkę, Pust wsiegda budziet sonce.
- I szto? Ja nie ruski?
- Niet, wi amerikanski szpieg.
- To patrzcie teraz!
Odtańcowuje jej kazaczoka i to tak jakby nic nie robił od dziecka, tylko nak***iał kazaczoki.
-I szto? Ja nie ruski?
- Niet, wi amerikanski szpieg.
Facet myśli sobie:
- Damn it. Jak ona? Yeah, w sumie mówić, śpiewać i tańczyć każdy się nauczy. Ale tego nie da rady...
Tu wyciąga zza pazuchy pół litra. Otwiera i obala flaszkę w rekordowym tempie.
- I szto? Ja nie ruski?
- Niet, wi amerikanski szpieg.
- Ale, kak wi? Gawarim kak ruski...
- Da.
- Śpiewam kak ruski...
- Da.
- Tańczę kak ruski...
- Da.
- Nawet piję kak ruski!
- Da.
- To kak wi poznali, ze ja amerikanski szpieg?
- Widzisz, u nas w Sajuzie czornych niet.
polski biały poświęcony przez księdza delikatny kruchy jak płatek śniegu opłatek trzymany w ręku niewiernego ciapatego psa. No przecież mną zatrzęsło i zaraz hoooj mnie jasny strzeli. Ło matko bosko Łostrowiecko trzymajta mnie bo nie zdzierże! Scyzoryk kielecki mi się w kieszeni łotwiro...
Ida do piwnicy po siekiera i dzwonia do Adolfa Kudlińskiego...
22:22. Widzę, że masz problemy z końcówkami "ą" i "om" "Częściom"(zamiast częścią), "rodzinom"(zamiast rodziną). Popracuj w trybie pilnym nad odmianą rzeczowników przez przypadki.
Jesteś polonistą pasjonatem?A może za zbytnią sztywność z etatu w szkole Cię wywalili?A może romans z uczniem zakończył twoja karierę pedagogiczną?Nie pracujesz w zawodzie gościu z 23; 04 bo się wypaliłeś i cię jakaś mega depresja dopadła.Jeśli zaproponowali urlop zdrowotny to jeszcze wrócisz, wyżyjesz się,poniżysz kogoś.A tu na forum to od błędów pisowni bardziej razi ciasny umysł i nie zrozumienie tematu.Chyba że tobie wydaje się że jesteś misjonarzem poprawnej pisowni.
.........., tam gdzie kupowaleś zawsze. Jeśli jesteś neofitą, to przygotuj się do ponownego egzaminu z katechizmu i podstaw nauki wiary.
Opłatek możesz kupić jest taki sklepik pod filarami na Alei
01:14. Taki szeroki wywód detektywistyczny tylko dlatego, że ciężko przyznać się do nieuctwa? Co tu gadać? Bierz się za naukę, bo co z Ciebie za Polak, który nie umie pisać w ojczystym języku? Prawda zazwyczaj bywa bolesna. Do nauki, na którą nigdy nie jest za późno.Wielu sukcesów!
Przede wszystkim gościu 22:01 w odniesieniu do 21:45 muzułmanin obraża (by) uczucia religijne samych muzułmanów. To jest czczenie innowierców.
20:56 To nie jest polska tradycja - my mielismy wlasne tradycje zanim religia z Bliskiego Wschodu (albo Rzymu jak kto woli) nam to zabrala. Doceniajmy to co prawdziwie polskie i slowianskie.
Teraz jest polska i to od bardzo dawna. Nigdzie indziej nie ma tak pięknych wigilii.