Czytalem post o MAG-KAS
Praca dobra jesli ktos wybral los robotnika przemyslowego bo znam takich co chwala prace w MAG-KASie niestety ta firma nie ma wiecej zalet pracownik traktowany jest jak niewolnik.Jakis czas temu, chyba zeszlego lata zwolnili kilku pracownikow i ci zglosili MAG-KAS do PIP byla kontrola o ktorej prezes wiedzial tydzien wczesniej i nagle odbylo sie wielkie sprzatanie i szykowanie do kontroli ,przyjechali z kielc po kontroli nie zmienilo sie zupelnie nic.Jutro tj.w czwartek 10ego lutego ma byc Inspektorat BHP w MAG-KAS wiedzieli juz w poniedzialek ze ktos ich odwiedzi. Dzis wszystko przygotowane na jutrzejsza kontrole ale ta niemoze wypasc pozytywnie to nie mozliwe przepisy BHP lamane sa w 90% przypadkow .Inspektorzy z PIPu nie spisali sie wcale zobaczymy jak bedzie tym razem moze jest jeszcze ostatni nieprzekupny inspektor.
Pozdrawiam i uprzejmie donosze.
Człowieku na wksie byl tez ostatnio pip i co z tego,jak bylo tak jest.Kilkutysieczna kara nalozona przez inspekcje to na takiego przedsiebiorce kropla w morzu .Woli placic kary niz wykonywac zalecenia a nawet jesli je wykona to za m-c lub dwa wszystko wraca do "normy".Tak naprawde nie ma zadnej instytucji ktora byla by ZA pracownikiem,nawet sad pracy.Przepisy sa takie ze w pierwszej chwili myslisz-yes,jestem góra jako pracownik,pozniej troszke ochłoniesz,przeanalizujesz i okazuje sie ze wszystko to o kant tyłka potłuc..
Nie byles na hali w MAG-KAS terz_pionformowany tam jest dzungla.
poinformowany a byłeś na hali na wksie?? a co pomoze inspektor bhp jak pip nie pomógł??
Z życia wzięte... w MAGicznej KASie.
Przyjeżdża "inspektor" PIP. Prezes lubi... i w związku z tym ma pełną szafę coca-coli.
Siadają rano, popijają coca-colę i ok. południa inspektor i prezes wychodzą słaniając się na nogach - po takich ilościach coca-coli znacznie obniża się punkt ciężkości i błędnik musi się ponownie kalibrować przez kolejne kilka godzin.
"Inspektor"... odjeżdża :) i po kontroli. A ludzie pracują po 10 godzin, chociaż w umowie mają 8.
I stąd (czytaj z taniej siły roboczej - kosztem pracowników) właściciele stają się milionerami, o których pisze Echo Dnia.