Regał o takich wymiarach fizycznie nie mógł się przewrócić pewnie chodziło o 1.60 metra wysokości. Kto właściwie jest właścicielem Maca w Ostrowcu?
No wlasnie. Kto jest franczyzobiorcą?
20:32. Podaj naukowe uzasadnienie swojego stwierdzenia, bo piszesz takie idiotyzmy, że zęby mogą rozboleć.
Franczyzobiorcą jest Wojciech Sala
No to w następnym ogłoszeniu zamieszczą: z grupą, mająca status studenta i aktualne badania wysokościowe. Już widzę te tłumy. Ja rozumiem, że to jest zleceniówka, odpad poprlowski, ale w większych miastach ekipa zdaje się być ta sama od lat. Tutaj rotacja pracowników musi być duża z jakiegoś powodu.
Rotacja jest duża z powodu kierownictwa nieumiejętnie zarządzającego i mobingującego personel. Ludzie pracują po kilkanaście godzin dziennie a jak masz wolne to i tak dzwonią czy byś nie przyszedł do pracy. Wypłata śmieszna jak za taką harówkę. Nawet l4 nie możesz mieć bo zaraz ktoś cię zobaczy jak idziesz chociażby do sklepu i masz przerąbane. Ludzie nie raz przychodzili na pierwszy dzień i wychodzili po 2 godzinach, to o czymś świadczy. Szukają frajerów którzy będą robić za darmo i się jeszcze uśmiechać.
No to teraz oni będą szukać pracy. Każdy kij ma dwa końce. Nie wspomnę o odpowiedzialności za wypadek śmiertelny, ale tu już niech sąd się wypowie.
Z tego co piszą w gazetach to odpowiedzialność spada na McDonalds a nie na właściciela. A szkoda bo może nauczyłoby ich to czegoś
Spokojnie, McDonalds ma sposoby, aby wyegzekwować, to co im się należy, gdyby byli obciążeni odszkodowaniem. Poza tym za stan BHP w miejscu pracy odpowiada kierownik/dyrektor/prezes obiektu zależnie od tytułów, jakie sobie nadali.
Wydaje mi się, że "mengerowie" i "kierownicy" są kierowani na jakieś pseudo korpo szkolenia do centrali, więc nie powinno mieć miejsca takie dziadostwo jak w naszym czy okolicznych - świętokrzyskich. Mimo wszystko wierchuszka woli leasingować markę Januszexom Sp. z.o.o. niż rozwijać własną sieć. Dziwne, ale niestety prawdziwe. Nawet w innym, wręcz podręcznikowym przykładzie januszowania - sieci Żabka, osoby odpowiedzialne za dany region potrafią się przyczepić (czasem słusznie) do niektórych aspektów prowadzenia tych miejsc. Do spraw kadrowych oczywiście nie - jak to w kraju z dykty i paździerza :)
Z tego co widzę to ten gość ma niejeden lokal tej sieci. Do pewnego momentu (głupie reklamy sieciówki w tv) byłem przekonany, że McDonalds ma w kraju z dykty i paździerza wyłącznie swoje lokale. Okazuje się, że poszli drogą Żabki. Rzuciłem szybko okiem na Starachowice i Kielce. Ogłoszenia o pracę w tej sieci okazują się tam równie często. Niestety.
Jak przewrócisz geniuszu regał o takiej szerokości i długości załadowany towarem to jesteś niezły. Taki regał byłby ciężki sam z siebie, bo musi jeszcze utrzymać towar na co powinien mieć atest.
To w końcu szerokości czy długości?Bredzisz, bo nie masz pojęcia o czym mówisz, a udajesz znawcę. Daj spokój, niezdrowo jest się wkurwiać na takich debili, jak ty przed snem.
Zanim zaczniesz coś komentować, to proponuję nauczyć się wcześniej czytać, bo ludzi wyzywasz od debili a sam jesteś solidnym dzbanem.
można-przez zmianę środka ciężkości- regał mógł być załadowany w górnej części,natomiast dolne półki mają mniejszą wagowo obciążenie to środek ciężkości znajduje sie w górnej części regału co staje się mniej stabilny,pracownik mogł/wysokość regału nie pozwoliła mu z poziomu "0" pobrać lub sprawdzić towaru z najwyższej półki/wspiął się wchodząc na niżej położone półki,przesunął swoim ciężarem"środek ciężkości",który wyszedł za podstawę regału/prawo fizyki- i regał runął innej możliwości nie ma,chyba ,że ktoś umyślnie dołożył się do wypadku.Co do tego jak był obciążony regał przed wypadkiem/towar na pewno pospadał trudno będzie ustalić, a więc eksperci tak z pewnością ustalą i winę poniesie poszkodowana/powinna wchodzić po drabince nie wspinając się na pólki regału/.Ja nie widzę innej możliwości
Mógł. Zależy ile miał głębokości, polka na którą osoba stanela mogla byc przeciążania i dziękuję.
Przestań debilu ujadać, bo nie zdzierżę. Byłeś przy tym wypadku, widziałeś, co się stało? To zamknij dziób i zajmij się sprawami, o których masz choć blade pojęcie, czyli niczym ważnym.
Szczerze to mam nadzieję, że zamkną tą budę. Nie wyobrażam sobie jeść, rozmawiać i w ogóle w miejscu, w którym zginął człowiek.