Podali. Na choroby układu krążenia umiera w Polsce 400 osób dziennie.
mądry ty to nie jesteś 11:27
Na pewno mam więcej rozumu niz panikarze i pelikany łykające wszystko co w mediach usłyszą.
11:27 - Nie rzecz w tym zeby sie nie zarazic, ale aby ograniczyc rozprzestrzenianie, po ta sa maseczki. Nie wiadomo tak na prawde kto chory, a kto zdrowy, ale jak masz maseczke na twarzy to jest duze ograniczenie w tym abys nie zarazil innych osob, a oni nastepnych. Uwazajcie na osob zatrudnione w szpitalu i ich rodziny, to potencjalni nosiciele, wiec jak najlepiej kontaktu z nimi. Oczywiscie docencie pracownikow sluzby zdrowia i nie pietnujcie ich, to dzieki nim mozemy czuc sie w miare bezpiecznie.
Zauważyłem u siebie, że odkąd chodzę w maseczce i mam ją na nosie, a nie jak niektórzy na brodzie to zaczęło mnie gardło boleć. Jak nigdy nie bolało, tak teraz boli. Maseczkę piore i zmieniam filtr, a mimo to gardło boli. Maska ma chronić innych w przypadku, gdy osoba która ja nosi jest chora, ale nie chroni ona zdrowej. Maska pod wpływem oddechu wilgotnieje i jeszcze jak jest ciepło to robi to bardzo szybko. Wirusy i bakterie bardzo lubią wilgoc. Ciekawi mnie, że Szumowski który był mega sceptyczny na temat maski u zdrowych osób (jak na lekarza przystało) tak pod wpływem suwenera zmienia zdanie.
13:58 gardło cię boli bo pewnie masz suche powietrze w domu. Lub alergie na kwitnące drzewa. Prędzej ksylamit w bloku i suche powietrze w mieszkaniu powoduje twoje dolegliwości. Ludzie mają problem z noszeniem masek jak idą do sklepu 10 minut a co mają powiedzieć chirurdzy którzy w maskach operuja po kilka godzin dziennie? Jakoś nie narzekają, żyją i są zdrowi.
Gościu, ksylamitu nie mam, a co do chirurga to podczas operacji zmienia ja co 20 minut. Info z 1 ręki, więc wiem co pisze.
To prawda. Maseczki są zmieniane. No i nie nosi jej po kilka godzin dziennie. W maseczce nie jest się wszak 10 minut w sklepie. W maseczce trzeba pracować bo nie każdy ma osobny pokoik i nie ma kontaktu z petentami.
Przecież oddychasz wydalanym przez siebie dwutlenkiem węgla. Lekarze wypowiadają się, że noszenie maseczki przez dłuższy czas powoduje zapalenie płuc. Maseczka powinna być zmieniana co 15 minut i powinna mieć certyfikat aby można w niej chodzić w miarę bezpiecznie.
Maseczki nie chronią, jeszcze bardziej mogą zaszkodzić. Jedynie te FF3P się nadają. Cała reszta w niczym nie pomaga.
Szczerze mówiąc ja również mam takie objawy odkąd chodzę w maseczce. Drapanie w gardle i pokasływanie. Staram się oddychać wyłącznie nosem ale i tak pod maseczką jest jak w saunie. To nie może być dobre dla dróg oddechowych
Przecież taka maseczka utrudnia oddychanie, a niedotleniony organizm jest bardziej narażony na choroby. Z deszczu pod rynnę.
Ostrowieckie głupki
23:11. A mogłeś się podpisać katolik, bo i tak na jedno by wyszło. Wy patrioci i katolicy zawsze tacy jesteście mili dla ludzi. Właściwie, co patriotyzm do maseczek, kretynie?
Haha, bingo!