jaki koszt tych półkolonii ? telefonu nikt nie odbiera
Nie wyłapała bo bladego pojęcia nie ma
W ubieglym roku polkolonie kosztowaly 500, teraz 150 to źle czy dobrze. Kto się i kiedy się nachlapal?
No no to trzeba to wyjaśnić dlaczego aż 500 złotych?
Do dużo i aż za dużo.
Nie wprowadzaj ludzi w błąd malwa organizowała w zeszłym roku za 150 zł
Trzeba zapytać prezesa Tadeusza W. o te niuanse. Bo ten naczelny pan z Lublina jest na zwolnieniu lekarskim więc jego zastępca wie o wszystkim.
My juz z mezem zapisalismy dziecko na polkolonie. Jak sama malwa organizuje to potrafi byc taniej. Na poprzednie polkolonie organizowane przez inna firme nie bylo mnie stac. Teraz cena spoko. Dla mnie to duzy plus jak ktos umie cos odrecznie zrobic. Mi sie tam podoba taka forma plakatu. Kiedys bylo wszystko odręcznie robione w Malwie. Dekoracje, plakaty i bardzo mi sie to podobalo. Fajnie, ze jest to kontynuowane. 2 Panie w Malwie byly uzdolnione plastycznie. Teraz to wszyscy ida na latwizne.
U nas to jest wesoło, dzieci bawią się w koło , babcia robi na drutach a kot napier...ił w buta.
Trochę wstyd, że na plakacie, kierowanym do rodziców i dzieci jest błąd. Forma "lipiec" zamiast "lipca". ODS to jednostka kultury, nauki dla dzieci, jako matka dziecka oczekiwałabym, żeby zwłaszcza w takim miejscu poprawnie posługiwać się językiem ojczystym. Co do formy plakatu, czyli odręcznie zrobionego, uważam, że jak najbardziej na plus.
Straszne, że tak walnęli. Lipiec zamiast lipca. Głowy za coś takiego powinny polecieć. Ludzie czy aby nie przesadzacie z nudów?
Nikt nie oczekuje wyciągania konsekwencji, tylko tyle osób pracuje w spółdzielni, ktoś to tworzył, ktoś akceptował, ktoś zamieścił na stronie, a nikt nie zwrócił uwagi. Dzieciak chodzą do Malwy, patrzą i potem im się wydaje, że tak jest prawidłowo. Jakby to było BWA albo urząd miasta czy inna placówka, to też bym zwróciła uwagę.
A może lepiej znaleźć sobie inną pasję? Szukanie drobnych błędów może fascynować?
Pani Matka Antka ma rację. Dziecko idzie, widzi plakat, czyta. Potem ma lekcje w szkole i nauczyciel mówi coś innego. Dzieci szybko zapamiętują różne rzeczy, dlatego tym bardziej od takiej placówki jak osiedlowy dom kultury oczekiwało by się nie tylko rozrywki, ale i edukacji dla dzieci.