Muj też mnie zdradził ale mówił że to jest nie prawda że on tego nie zrobił i koniec że mnie kocha ale ja i tak mu nie wierzę
To nie jest takie proste jeśli są dzieci , jak ich niema to sprawa rozwiązana nie oczekuj na coś co może się wydarzyć lub nie .Ale jeżeli macie dzieci to wywal go i złóż pozew o alimenty to go trochę zdyscyplinuje .A jak dzieci widzą co dzieje się w związku nie jest to fajne przeżycie dla nich.
Mela to jest jego problem i to on a nie Ty jest odpowiedzialny za tę sytuację.Rozumiem,że po tylu latach chcesz walczyć,ale rób to mądrze,nie kosztem siebie samej.Określ jasno,że nie godzisz się na obecną sytuację i oczekujesz szczerej rozmowy,jeżeli nadal nie będzie chciał rozmawiać nie trzymaj na siłę,podziękuj za wspólne lata(jeśli oczywiście było za co) i otwórz szeroko drzwi.On postawił Ciebie przed faktem dokonanym Ty zrób to samo a zobaczysz jak szybko minie mu zauroczenie kochanką i wróci na kolanach.
nie walcz,ja odpuściłam zdradę wrócił do domu po 2 latach romansu i po 10 latach znowu poszedł do innej.Nie warto,stracony czas.
rzuć świnie jak mu źle było to niech szuka dalej, mężczyźni kochają zołzy a twoje godzenie się na was obie to jakiś koszmar , mój maż gdyby mnie zdradził tego samego dnia bym go wywaliła , wiem ze boli ale to gość bez jaj ,wybrał opcje dla siebie wygodna nie potrafi wybrać bo mu tak pasuje musisz to zrobić za niego i ja radzę odpuścić niech idzie tamta go wydoi i wróci do ciebie na kolanach . myśli ze kochanka go bardzo kocha bo mu się odda RAZ , DRUGI A potem za spanie musi jej kasę zapłacić.
Rozbuchałaś mnie , kochance ino o seks chodzi . Zgodzi się żonka ?
Witam długo czasu już minęło od pani sytuacja którą pani opisała ale ja jestem teraz w podobnej sytuacji mąż miał romans przez rok jesteśmy po ślubie 32 lat gdy się dowiedziałam powiedziałam albo ja albo on zdecyduje walczyłam coś we mnie pękło przyszła ciężką depresję mamy dzieci pełnoletni ale mamy jeszcze małą córeczkę walczyłam ale teraz widzę źle zrobiłam że leczyłam powinnam dać odejść do tej jego kochanicy ale czasu się nie cofnie mąż mi mówi że to był błąd ale ja czuję że nie mówi prawdy myśli o niej jeszcze nieraz mówię mu drzwi masz otwarte wyprowadź się ale on twierdzi że nie a ja te myśli mnie zabijają bo jak go nie ma w domu to już mi przychodzą do głowy myśli że jest z nią i to co panią nachodzące myśli z tym sobie nie mogę dać rady wybaczyła mu zdradę ale nie zapomniałam i to mnie męczy teraz wiem nie zrozumiałam że powinnam mu dać odejść bo ja jestem cały czas strachu mam jakieś lęk a on dowiedziałam się że czeka aż mi się coś stanie niestety wtedy będzie miał drogę wolną ale ja jeszcze żyję chociaż już było blisko aby mnie nie było staram się jak mogę ale są takie dni czy po prostu nie daję rady ja teraz po swoich doświadczeniach radziłabym pani rozejście z mężem bo będzie pani cierpieć całe życie a tak to chociaż ten ból będzie mniejszy jak się pani rozejdzie życzę wszystkiego dobrego
Tak mi przykro,że musi Pani przez to przechodzić. Przepraszam,że to napiszę ale Pani mąż jest podłym draniem. Proszę tylko pamiętać,że karma wraca. Trzymaj się kochana.
Daj mu powiedzmy miesiąc na podjęcie decyzji. Albo tyle ile Ty uważasz za stosowne. Nie będziesz mogła sobie zarzucić braku dobrej woli. To dorosły facet a nie dziecko. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko. Każda decyzja ma konsekwencje. Jeśli on nie wie czy Cię kocha - to po co Ci taki mężczyzna ? Co on w ogóle wie?
Najgorsze co może być to niezdecydowanyn i nie wiedzący czego chce, wiecznie przeżywający problemy egzystencjalne facet. Taki wykończy każdą kobietę.
właśnie tak zamierzam zrobić. Dam mu 2 tygodnie na ogarnięcie się jeżeli nadal nie będzie zdecydowany no cóż żegnaj.
a ja nie mogłabym być z kimś kto miał romans na boku - być może jednorazowy wyskok, np. po pijaku mogłabym przeboleć ale romansu- nie.
Panienka na boku znaczy, że ja jako zona mu nie odpowiadam.
Nigdy nie mów nigdy.....nie wiesz i tak naprawdę nikt z nas nie wie co by zrobił gdyby znalazł się w takiej sytuacji
dzieki za zrozumienie. Ja też zawsze bylam twarda w takich sprawach mówiłam gdyby mój facet miał kochankę nigdy bym nie wybaczyła a teraz kiedy mnie dotknęła taka sytuacja ta pewność uleciała. Najbardziej boli że on traktuje mnie jak powietrze krzyki rozmowa jak grochem o ścianę. Wysłucha i wychodzi. Nie mogę zrozumieć tego zachowania. Mówił kiedyś że gdybym ja go zdradziła nie wybaczyłby mi a tu proszę jemu wolno.
Nie ma za co:)
On nie traktuje Cię jak powietrze tylko zwyczajnie udaje,a tak naprawdę boi się co zrobisz i czeka na Twoją decyzję jak na wyrok.
Gdyby naprawdę chciał odejść dawno by to zrobił.
Dla każdego faceta kochanka jest zwyczajną odskocznią od codziennego życia,ale jak sprawa wyjdzie na jaw przestaje być tak fajnie,
wogóle się do niego nie odzywaj traktuj jak powietrze , wiem ze ciężko ale musisz być twarda bo inaczej jestes przegrana. Wychodz z domu sama lub z dzieckiem zeby się tylko przejsc i nie patrzec na niego nich siedzi sam to moze zobaczy jak jest bez ciebie
Panienka na boku jest zawsze tylko panienką na boku:)
Ale cos musiało go do niej przyciągnąć, prawda. romans czyli związek oparty na emocjach, fascynacji.
wybaczyć można ale czy zapomnieć się da?
każde spóźnienie, nagły wyjazd będzie zatruty myśla "czy mnie znów zdradza" a to zdrowe nie jest.
Jeszcze gdyby to mąz czuł skruchę wiedzać,że źle zrobił i próbował jakoś ratować małżeństwo a skoro oddaje pole do decyzji żonie to nic kochani na siłę, bo wiedząc, że zona wybaczy zdradzi znów.
Mela - trudna decyzja przed toba ale pamiętaj ,ze zycie jest tylko jedno i tylko od ciebie zależy jak je przeżyjesz.
właśnie to mnie denerwuje zero skruchy czyli miłość się wypaliła z jego strony i juz nie mam o co walczyć a tak jak mówicie ta zadra zostanie zawsze w sercu tym bardziej że ja mam charakter który ciężko wybacza i zapomina o krzywdzie. Trzeba wziąć się w garść i pożegnać 8 lat małżeństwa. Cóż cos się kończy cos się zaczyna.