Waldemar Brociek, ostrowiecki historyk, autor wielu publikacji, dotyczących historii Ostrowca Św., a także biogramów osób związanych z Ostrowcem Św. rezygnuje z udziału w pracach komisji ds. nazewnictwa. Swoją decyzję przesłał dziś na ręce Ireny Rendudy-Dudek, przewodniczącej Rady Miasta Ostrowca Św. i jednocześnie przewodniczącej komisji ds. nazewnictwa. – Nie widzę możliwości dalszego udziału w komisji, gdy dotychczasowa praktyka tworzenia nazw ulic stoi w sprzeczności z moją opinią na temat nazewnictwa opartą na znajomości historii Ostrowca Św. i zasad onomastyki – tłumaczy Waldemar Brociek.
Czy tak ma wyglądać miasto od nowa?
Bardzo dobra decyzja. Panie Waldku, od początku nie pasował Pan do tego towarzystwa.
Popieram wpis gościa z 12:45.
A co to za gość i kogo to obchodzi
Mądry gość, nie pseudo polityk
Gościu 12:53 wielu mądrych ludzi w tym mieście to obchodzi. Ty do nich nie należysz, ale to nie problem.
Nie kazdemu odpowiada bycie kwiatkiem do kozucha
Zwłaszcza tak mało szlechetnego.
Nazwy zawsze można zmienić
Słuszna decyzja
Przyjdzie czas, ze te durne nazwy zmienimy.
W każdym mieście są ulice, których nazwy wywodzą się od nazw roślin, drzew, obiektów lub nazw zwyczajowych, funkcjonujących wśród ludzi tam zamieszkałych i nikt nie protestuje. W Ostrowcu są przecież ulice nazwane na cześć ludzi zasłużonych dla miasta, to zupełnie nie rozumiem tego, co najmniej dziwnego, gestu protestacyjnego. Mój Boże, tak, jakbyśmy nie mieli w życiu większych problemów. Trochę luzu jednak by nie zaszkodziło, a może otwórzmy Pismo Święte i polećmy, po ewangelistach i ich uczyńmy patronami ulic? Wtedy będzie godnie, na miarę i szlachetnie?
Jak nie rozumiesz, nie znasz tematu, to nie zabieraj zdania "Człowieku z miasta". Zajmij się "większymi problemami".
A ty nie decyduj za ludzi przy jakiej ulicy chcą mieszkać. Postaw sobie 30 pomników pod domem i zaspokój swój patriotyzm.
Póki co to o takich sprawach decydują radni, a nie mieszkańcy danej ulicy.