Wałęsa spotkał żebrzącą dziewczynkę pod kościołem. Były prezydent zaczął się z nią drażnić
Lech Wałęsa pojawił się w niedzielę w jednym z trójmiejskich kościołów. To właśnie tam miał spotkać małą, 10-letnią dziewczynkę, która żebrała o pieniądze – pisze “Super Express”.
Były prezydent podjechał do świątyni limuzyną w towarzystwie ochroniarza. Jednak przed udaniem się do wnętrza kościoła Wałęsa natknął się na małą żebraczkę, przy której wyjął z kieszeni banknot o nominale 10 złotych, a następnie zaczął się z nią drażnić – raz dawał, raz zabierał jej pieniądze.
Bo to Wałęsa
Chory człowiek
Trzaskowski 20 gr dał proszącej kobiecie, po czym wszedł do ciastkarni i kupił ciastka za 40 zł.
Wałęsa ... to prostak wyniesiony na piedestał. Nic gorszego.
Ciekawe, ile tej żebrzącej dziewczynce hojną ręką dał ksiądz proboszcz kościoła pod którym żebrała, albo jak inaczej jej pomógł i czy w ogóle zainteresował się jej losem? Nic nie wiesz na ten temat założycielu wątku?
Jak jest to normalny ksiądz proboszcz to się nie zainteresował i nic nie dał.
Albo nie przepędził, jak to miało miejsce z harcerzami pod jednym z ostrowieckich kościołów podczas corocznej zbiórki WOŚP.
Najpewniej zmolestował i zabarał kasę.
A przepraszam. Dziecko lgnęło i dało lexusa
Taki kraj, że dziecko musi żebrać?
Tacy rodzice którzy na siłę wyganiają dzieci na żebry a potem chlają.Karać rodziców.
Artykuł o Wałęsie a wy jak zwykle na kościół .W mojej parafii ,proboszcz zawsze jako jeden z pierwszych składa datek. Zwykle wszystkie składki na które ostatnio były zbiórki ,odbywały się po mszach ,przed kościołem .A ksiądz ogłasza tydzień wcześniej ,akcję pomocy. Proboszcz organizuje pomoc dla osób w nagłej potrzebie ,np. po pożarze
Wałęsa oddaj moje 100 milionów
Podstawiona?