W temacie nikt nie wspomina o tym, że działania zarządu były może niepoważne ale zgodne z obowiązującymi przepisami obowiązującymi w okresie zagrożenia epidemią, który do dzisiaj nie zostały zniesiony. Nie przytaczam tych przepisów i rozporządzeń gdyż są one ogólnodostępne dla wszystkich zainteresowanych.
Były bez podstaw prawnych. Ich działania zmierzały jedynie do ochrony stołka na którym siedzieli za grubą kasę.
I tak sobie leciał miesiąc za miesiącem...a z mieszkańców kabaret.
Niech nie tłumaczą się epidemią bo ona zniesiona była i jest
To listopadowe walne. kto i jak sprawdzał czy dana osoba która wchodziła na walne jest członkiem spółdzielni? I czy ma prawo głosu? Skąd mieli listy członków? Jezeli takowe były?
Nie strasz nie strasz bo się z...... Od straszenia to są duchy.
12;59 Nie było żadnych list osób uprawnionych do głosowania.
Jeden z wybranych do RN nie był zgłoszony w regulaminowym terminie jako kandydat. Nieprawidłowości można wyliczać w nieskończoność.
15.17
Wykorzystać wszystkie dowody. Oni są zdesperowani i będą trzymać się kurczowo wszystkiego. Prawdziwy Zarząd to Pani Żelazowska i ta RN, która wybrała ten Zarząd, reszta to uzurpatorzy i do Sądu. Zresztą, jeden już wydał wyrok.
Ta ta rada z Mariannaą co 9 lat się zasiedziała. Rada w ilości 5 osob. I jedyna Żelazowska co zatrudnia sobie osoby i rozdaje kasę na lewo i prawo. A ty się tak nie pultaj bo od razu widać że jesteś jedna z tych co dostały stołek od Ewki. Taki jeden ciągle latal po sądach tylko życia mu zabrakło.
Na nieszczęście dla zarządu zagrożenie epidemią minęło, ale marzyło się, że może wróci i da się jeszcze kilka lat porządzić bez nadzoru i kontroli.
Cytat z Radia Ostrowiec „…jedna z liderek grupy niezadowolonych z obecnych rządów mieszkańców spółdzielni i kandydatka do rady nadzorczej mówi, że nie rozumie decyzji władz spółdzielni. – To działanie bulwersujące – podkreśla. – Były złożone petycje do zarządu spółdzielni, podpisane przez 1050 osób i zarząd nie może lekceważyć głosu członków spółdzielni. Taka sytuacja, że zarząd zwołuje, a później z niewiadomych powodów odwołuje walne zgromadzenie nie powinna mieć miejsca. „
Nie minęło, nie zostało odwołane. Stan zagrożenia epidemicznego nadal obowiązuje. Jesteś z wiedzą daleko w tyle.
Prawo griszy.
Było przyjść na walne i zobaczyć, jak ono się odbywało. Osoby pokazywały swoje dowody i były wpisywane na listę. Uczciwi ludzie nie boją się ujawniać swoich danych. Listy są i można je zweryfikować. Za to Pani Ż. w biurku miała przygotowane kilkadziesiąt pełnomocnictw, tylko czy osoby na nich wiedziały o tym? Prawda zawsze się obroni.
Jaka cisza w eterze od czasu gdy policja przejęła sprawę, autorów zadymy nie widać i nie słychać ,pochowało się towarzystwo jak przysłowiowa mysz pod miotłę.