#gadolin
Jak już wiadomo, gadolin to powszechny pierwiastek będący częścią związków kontrastujących do wykonywania MRI. Niektórzy z was zastanawiało się, czy to, że nie mieli badania MRI oznacza, że nie są zatruci gadolinem. No cóż, okazuje się, że nie ma żadnej gwarancji.
Jak już wielu z was po rozmowie ze mną wie, to czy jesteśmy czymś obciążeni w dużej mierze zależy od miejsca w jakim żyjemy (woda, gleba, powietrze). Nie inaczej jest w przypadku gadolinu. Jako, że gadolin wydalany jest z moczem i z racji tego, że coraz częściej mówi się o jego nieneutralnym wpływie na nasze zdrowie, bada się występowanie gadolinu w wodach gruntowych/pitnych. Przytoczę tu kilka ciekawostek i żródła dla wnikliwych do zapoznania się:
"Coraz częstsze stosowanie gadolinowych środków kontrastowych (GBCA) w obrazowaniu MRI prowadzi do powszechnego skażenia wód słodkich i systemów wody pitnej. Wbrew wcześniejszym założeniom, że GBCA są stabilne w całym cyklu wodnym, mogą one jednak ulegać degradacji. Stabilność GBCA zależy w dużej mierze od ich organicznych ligandów, ale także od warunków fizykochemicznych. Szczególne obawy dotyczą obróbki wody za pomocą promieniowania UV na końcu ujęcia, które może powodować degradację GBCA. Produkty degradacji w zasobach wody pitnej mogą zwiększyć ryzyko wystąpienia negatywnych skutków zdrowotnych. Ma to szczególne znaczenie w przypadku, gdy woda pitna ma większy udział ścieków poddanych recyklingowi." (...)
"W Niemczech, kraju o najwyższym wykorzystaniu MRI na mieszkańca, wykonuje się ponad 32 000 skanów MRI dziennie, co skutkuje szacowaną roczną emisją 4 ton gadolinu (przy założeniu, że 50% wszystkich MRI wykorzystuje GBCA o stężeniu 1,1 g Gd na skan MRI); odpowiednia liczba dla całej UE wynosi 19 ton, 21 ton dla USA i 0,3 tony dla Szwajcarii (dane z 2016 r.)" (...)
"Stężenia GBCA w wodzie pitnej, stanowiącej główną drogę niezamierzonego spożycia przez ludzi, są nadal na poziomie nanogramów na litr, ale będą dalej rosły. Po dostaniu się do żołądka ich stabilność jest zmniejszana przez kwasowość płynów żołądkowo-jelitowych.
Niezmienione GBCA są bardzo mobilne i nie są zatrzymywane przez filtry z węglem aktywnym. Obiecujące wyniki w zakresie degradacji i usuwania GBCA zostały osiągnięte przy zastosowaniu zaawansowanych procesów utleniania. Makrocykliczne GBCA są bardziej stabilne wobec degradacji niż liniowe GBCA, ale poza odwróconą osmozą, żadna inna zaawansowana technika oczyszczania wody nie jest w stanie w pełni wyeliminować GBCA. Promieniowanie UV może zmienić GBCA i produkty ich przemiany mogą zwiększyć ryzyko niekorzystnych skutków zdrowotnych, jeśli oczyszczanie jest wykorzystywane jako rozwiązanie na końcu ujęcia wody."
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7256513/
"Grupa badawcza kierowana przez Michaela Bau, profesora nauk geologicznych na Uniwersytecie Jacobsa w Bremie, wykryła gadolin w wodzie wodociągowej oraz w napojach typu cola kupowanych w restauracjach znanych franczyzowych fast-foodów w Berlinie, Dreźnie, Düsseldorfie, Essen, Karlsruhe i Monachium." (...)
"Ostatnie dane dla Berlina (np. z "Zoologischer Garten") pokazują nie tylko najwyższe na świecie skażenie wody wodociągowej (99% oznaczonego gadolinu pochodzi ze środków kontrastowych), ale także to, że ilość środka kontrastowego w wodzie wodociągowej w ostatnich latach stale rosła. Również w pozostałych miastach środek kontrastowy jest obecny w wodzie wodociągowej i stanowi 31% gadolinu w wodzie wodociągowej w centrum Bremy, 34% w Karlsruhe, 63% w Dreźnie, 85% w Düsseldorfie i 91% w Monachium. Ponieważ liczba badań MRI wciąż rośnie, tendencja do zwiększania poziomu środków kontrastowych w wodzie wodociągowej nie zatrzyma się w najbliższym czasie."
https://healthcare-in-europe.com/en/news/gadolinium-found-in-fast-food-restaurants.html
"Na terenach miejskich, gdzie woda wodociągowa często powstaje w wyniku oczyszczania wody dostarczanej z filtracji brzegowej, znaczna część puli gadolinu (Gd) jest pochodzenia antropogenicznego. Dzieje się tak, ponieważ środki kontrastowe na bazie Gd stosowane w obrazowaniu rezonansu magnetycznego (MRI) nie są usuwane podczas oczyszczania ścieków, a odprowadzane do środowiska wracają do obiegu wodnego. Pomimo rosnącej liczby badań MRI na świecie, niewiele wiadomo na temat antropogenicznego Gd w polskich wodach powierzchniowych, jak również w wodzie pitnej. Celem tego pilotażowego badania było uzyskanie informacji o występowaniu zanieczyszczeń emergentnych w postaci Gd w wodzie pitnej dostępnej dla mieszkańców polskich obszarów miejskich. Próbki wody wodociągowej z Gdańska, Krakowa, Wrocławia i Warszawy analizowano za pomocą kwadrupolowej spektrometrii mas z plazmą sprzężoną indukcyjnie po ich wstępnym skoncentrowaniu w systemie chromatograficznym seaFAST-pico. W badaniach tych suma REE mieściła się w zakresie rejestrowanym w wodach pitnych europejskich regionów miejskich (zwykle poniżej 100 ng/L). Najwyższe wartości sumy stężeń REE zaobserwowano w próbkach wody wodociągowej pobranej w Warszawie (37,7 ng/L) i Wrocławiu (35,9 ng/L i 32,9 ng/L), gdzie wodociągi pochodzą odpowiednio z Wisły i Oławy. Najwyższe całkowite stężenie Gd zaobserwowano w wodzie wodociągowej miasta Warszawa, gdzie frakcja antropogeniczna Gd stanowiła około 90% całkowitej Gd. Najniższe wartości sumy REE zarejestrowano w wodach wodociągowych Gdańska (suma REE poniżej 2,2 ng/L), w których do 17% stanowiła antropogeniczna Gd. Badania wykazały zatem występowanie antropogenicznej Gd we wszystkich analizowanych wodach wodociągowych."
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0269749123002919
Ojciec Stanisław Miciuk: zagłodzić raka
Doktor Pokrywka - Fenbendazol - WYKŁAD
Nowotworów nie leczy się chemią, albowiem nie jest to choroba, ale objaw zatrucia i zakwaszenia organizmu. Komórki rakowe mogą się rozijać tylko i wyłącznie w środowisku kwaśnym - K (Warburg Nobel 1931r.). Ludzie rozsądni nie zajmują się leczeniem objawów chemią, ale usuwają przyczyny choroby.
Kwasy będące odpadami z naszej przemiany materii, które niszczą komórki powodując raka mają pH 3, a tzw. chemioterapia ma pH na poziomie 1,5 do 2,2. Czyli chemia mająca jakoby leczyć nowotwory jest nawet około 50 razy bardziej żrąca od kwasów, które raka powodują. Czyli podaje się uszkodzonej przez kwas komórce inny kwas - kilkadziesiąt razy bardziej żrący. Jest to więc zaprzeczenie wszelkich zasad zdrowego rozsądku i logiki. A przecież jest to najważniejsza metoda oficjalnego tzw. leczenia raka. I nic dziwnego, że taką procedurę przeżywa jedynie średnio 23 na 1000.
Co oznacza, że tych 977 ludzi na 1000 nie zastało zabitych przez raka (to są oficjalne dane), a poprzez zastosowaną metodą tzw. leczenia. Oni te 2,3% (tych którzy tę tragiczną zabawę w leczenie chemią przeżyli) nazywają skutecznością leczenia na poziomie 2,3% Żeby było śmieszniej długość przeżycia po tej chemii wynosi średnio 3,5 roku. Tymczasem długość życia tych co się nie poddali żadnemu leczeniu, bądź zastosowali leczenie alternatywne wynosi 13,5 roku.
Na dodatek chemia ani promieniowanie nie zabijają komórek macierzystych, których w guzach jest od 0,1 do 1 %, a po rozpuszczeniu fibroblastów (tych komórek zewnętrznych) uwalniają się te komórki macierzyste guza. Co gorsza chemia i promieniowanie rozpuszczając komórki zewnętrzne (fibroblasty) którymi organizm odizolował chore uszkodzone przez kwasy, czyli niedotlenione komórki (produkujące teraz energię nie ze spalania glukozy, ale w wyniku jej fermentacji, gdyż ten proces pozwala na działanie w warunkach beztlenowych), bądź grzyby (np. czarną pleśń będącą przyczyną między innymi tzw. stwardnienia rozsianego) uwalniają to co organizm odizolował. Te komórki macierzyste guza i grzyby rozłażą się następnie po organizmie i powodują następnie tzw. przerzuty. Wiedza ta w świecie medycznym jest znana od dawna, a pomimo to nadal stosuje się chemię i promieniowanie jako podstawowe metody tzw. Leczenia raka.
Tzw. leczenie chemią, czy tzw. radioterapią jest więc sprzeczne z zasadami logiki, bo jest to skupianie się tylko na tłumieniu objawów, a nie usuwanie przyczyn powstania choroby. Właściwe leczenie powinno polegać na usunięciu pasożytów, metale ciężkich i innych toksyn, nawodnieniu organizmu, odbudowaniu właściwej mikroflory i zmiany sposobu odżywiania na zawierający przede wszystkim surowe owoce, warzywa, nasiona i orzechy.
SZRATLE - Europejska sieć tuneli sprzed 60.000 lat.
I już pomału klaruje się o co tak naprawdę chodziło plemieniu pustynnemu - sługom lucka.
https://gf24.pl/38717/kanal-ben-guriona-przyczyna-izraelsko-palestynskiej-eskalacji/
Medycyna tworzona przez zbrodniarzy wojennych !!
Jeden z przykladow Fritz ter Meer Podczas II wojny światowej pracował dla koncernu farmaceutycznego (IG Farben) w Niemczech, testując nowe preparaty na więźniach w obozach Auschwitz-Birkenau
.Został skazany w Norymberdze na 7 lat, wyszedł po 2 latach, dzięki Rockefellerom i zaraz potem został prezesem firmy Bayer.
https://www.techpedia.pl/index.php?str=tp&no=26656
W KOŃCU !!
W Lublinie właśnie otwarto laboratorium mikrobiologiczne BSL 3. Dlaczego w Lublinie ? Bo blisko do Ukrainy i granicy wschodniej.. Solidny MAGAZYN. Czy pracownicy już przeszkoleni na X ? Jak widać entuzjazm jest duży. Czy ktoś pamięta moje artykuły o ASF ? Idźcie do kłębka po nitce i znajdźcie w internecie mapkę rozprzestrzeniania się wirusa ASF. Jeżeli pandemia wybuchnie, o czym piszę od 2015 roku, to będzie koniec polskiego rolnictwa. Moim zdaniem to nie jest przypadek.
To laboratorium jest akurat dedykowne do patogenów jakie mogą zakończyć produkcję trzody chlewnej, drobiu i bydła w Polsce (
wirus afrykańskiego pomoru świń, wirus klasycznego pomoru świń
wirus ptasiej grypy, wirus choroby guzowatej skóry bydła
wirus pryszczycy, wirus rzekomego pomoru drobiu (Newcastle)
wirus pomoru małych przeżuwaczy, wirus gorączki Rift Valley
wirus pomoru bydła (księgosusz), mycoplasma capricolum ) oraz zmasakrować dziczyznę, a przy okazji zamknąć dostęp do lasu. Brzmi znajomo, co ?
"Czy antybiotyk klindamycyna zwykle powoduje duże zmęczenie u pacjenta? Biorę go od trzech dni i jest prawie niemożliwe, aby utrzymać moje oczy otwarte, nawet po zażyciu mojego Vyvanse (Lisdexamfetamine) przepisanego mi na ADHD. Czy to normalne?"
https://www.drugs.com/answers/clindamycin-hcl-make-patient-very-tired-602593.html
* - "Zasnąłem czytając te recenzje/odpowiedzi po zażyciu porannej dawki klindamycyny... Tak, śpiący, zmęczony, bez energii, skrajnie złe samopoczucie."
- "Dzięki ludzie!! TERAZ to wszystko ma dla mnie sens po przeczytaniu WSZYSTKICH tych recenzji na temat klindamycyny! Gdybym o tym wiedział, unikałbym brania jej. To ten lek!! To sprawia, że osoba jest ospała i słaba. I... Na etykiecie nie ma nic o tym, że osoba jest bardzo senna. Trzeba to zrewidować... LUB to nie powinno być nawet subskrybowane przez nikogo!!"
- "Biorę ten lek od 6 dni i nie mogę pozostać w stanie przebudzenia dłużej niż kilka godzin. Biorę 450 mg 3 razy dziennie i nie mogę zrozumieć, dlaczego przez cały tydzień nic nie robię, tylko śpię."
- "To mój 3 raz (w ciągu 6 lat) gdy biorę klindamycynę na zapalenie tkanki łącznej i lek ten ZDECYDOWANIE sprawia, że jestem senny. 10-15 minut po zażyciu jestem tak senny, jakbym brał lek przeciwhistaminowy. Dzieje się tak za każdym razem, gdy zażyję ten lek a biorę go już 21 dni, więc to nie przypadek. Dodam, że jest to jedyny lek, który obecnie biorę, więc nie może to być spowodowane czymś innym. Powinni to przeanalizować i zaktualizować skutki uboczne podane w ulotce dla pacjenta" itd. itp.
https://dojczland.info/przedszkole-w-niemczech-oferuje-dzieciom-pokoj-do-masturbacji-zaalarmowano-jugendamt/
Przedszkole w Hanowerze poinformowało rodziców o planie utworzenia „pokoju do poznawania ciała” przeznaczonego dla dzieci powyżej 3 roku życia. Po protestach rodziców ministerstwo edukacji wstrzymało realizację kontrowersyjnego projektu – opisuje w niedzielę portal „Welt”.
Dzisiaj w autobusie koło mnie siadła kobieta w szmacie na twarzy, ale jak zadzwonił jej telefon to na czas rozmowy szmatę zdjęła.
Jaką szmatę masz na myśli? Maseczkę? W pierwszej chwili pomyślałem, że to tzw. ninja czyli kobieta muzułmańska w burce :0
Możesz być degeneratem i systemu to nie interesuje ale spróbuj powiedzieć PRAWDĘ to ABW wjeżdża Ci na chatę
Może tak zacznijmy walkę ze złem że nikt nie idzie na wojnę ani na szkolenia ?
Prawda jest, kłamstwo trzeba wymyśleć. CO2.
