Dla przypomnienia: jeśli idziecie z dzieckiem na przymusowe szczepienie, bo sanepid straszy Was grzywną, a lekarz sam boi się szczepić Wasze dziecko, więc próbuje pozbyć się problemu wciskając Wam "skierowanie do poradni szczepień", to poinformujcie tego lekarza z uśmiechem, że niestety prawo przewiduje tylko jedną sytuację, w której lekarz po badaniu kwalifikacyjnym może odesłać dziecko do specjalisty. Może to zrobić tylko wtedy, gdy sam widzi wskazania do długotrwałego odroczenia szczepień.
Jeśli więc lekarz boi się szczepić Wasze dziecko i wolałby, żeby ktoś inny wziął na siebie tę odpowiedzialność, to już jest wyłącznie jego problem, a nie Wasz.
A skoro się boi, że mogą wystąpić powikłania, to zawsze może po prostu uczciwie i zgodnie z prawdą napisać w zaświadczeniu o przeprowadzeniu badania kwalifikacyjnego, że nie był w stanie wykluczyć u dziecka nadwrażliwość na którykolwiek składnik szczepionki, więc nie może zakwalifikować dziecka do szczepienia zgodnie z obowiązującym prawem, bo nie może zlecić przeprowadzenia badań wykluczających tę nadwrażliwość.
http://img.liczniki.org/20241018/20241018_130200-1729249480.jpg
na post szczepienie.info odpowiedział dr. Witczak
dr. Witczak
Nie ma takich badań i nie będzie
Gdyby takie badania mogły potwierdzić bezpieczeństwo 20 szczepionek do 2 r.ż. vs nieszczepieni, to już dawno byłyby opublikowane
A co się dzieje z badaniami, które porównują szczepionych vs nieszczepionych i wykazują ogromne różnice na korzyść nieszczepionych?
Wycofuje się
Co za pierdy.