Nie o to, nie o to, nie o to...
Raz do księdzy Jagodziny, zajechały limuzyny.
A z limuzyn ktoś wysiada, i tak księdzy się spowiada...
Przecież Pan Tadeusz nie ma 13-stej księgi. To są wszystko fejki żartownisiów.
Ja cię chromole! Dziś sobota. Myślałem, że piątek. No tak, przecież piątek, tzn. sobota...
Żabie udka, karaluchy pod poduchy
Żabie udka, karaluchy, wiersze, świerszcze, Pokemony,
Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony
Motyli w brzuchu, Koników polnych, Cukrowej pajęczyny, Z piernika dziewczyny.
To już koniec baby, kłamiesz dla pieniędzy
Kolorowych jarmarków, Nowaka zegarków, Pierzastej kury, Balonowej dziury
Jestem już zmęczony, skończyło się love story
Harry Potter, Quake, Diabolo Techno albo metal
* w domyśle może być budżetowej ;-)
Kto z kim drze koty ? Koty za płoty i do roboty
Dziś w kasynie Ty, Może jutro ja, szarobure obydwa
Kota burego niech żyje wolność, wolność i swoboda
Gospodarcza pogoda, niech żyje zabawa i... i i i...
Jednak najlepszy jest suchy chleb dla konia
Więc do miłego Pana Naszego, Chleba Powszedniego dej dej,
Bo już ni mogę, złamałem se nogę :/
Może i nudna to, i wiersza zjebana,
Lecz cóż mam czynić od samego rana ?
[Zwariowane Melodie]
Rozmowa dwóch lemparciątek na Strajku:
- Jestem już zmęczona.
- A ja skonana. Zjadłabym banana.
- A ja dwa banany. Choćmy więc do mamy.
- No, niestety moje drogie mogę dać Wam jeno po melonie. Jeśli zaś melony Wam niesmaczne, idźta do PiSu.
- No właśnie.
- Dzień dobry. My szukamy bananów.
- Nasz asortyment ostatnio taki, że starcza nam tylko na robaki.
- Dobra. Bierzemy i tak je później zalejemy.
- Oczywiście, a jakżeby innaczej. Wystawimy balię za okno i nałapiemy kwaśnej deszczówki.
- O tak! Gdy widzę kwaśnice to kwice, a oczy mi świcą jak znicze...
@18:23 To poezja śpiewana. To można zaśpiewać, tylko trzeba umieć. Na internecie można znaleźć e-lekcje.