Ładne jazie, płocie, leszcz raczej drobny. Czasami trafi się sum tak 70 cm. Karpia nigdy nie złapałem.
Na spining dużo małego okonia, większy szczupak sporadycznie.
Prawda. Łowię w okolicach ujścia Szewnianki do Kamiennej i jest dokładnie tak jak piszesz :)
Nie jestem ekologiem, lubię jeść ryby, ale tylko te złapane w sieć lub bezkrwawo. Nie lubię patrzeć na lapanie ryb na żywą przynętę, oraz wyciąganie haczyka z pyszczka ryby, okaleczania jej i patrzeć jak się miota złapana na żyłce. Bestialstwo. Nich żyją na wolnosci, nie męczyć. Zgroza, złapać i puścić. Egoizm.
Kolega złapał bolenia w gumniokach
Dokładnie tak.U nas to jest jakiś cyrk PZW widocznie stwierdziło, że skoro tyle tysięcy ludzi (wędkarzy)lubi spedzać w ten sposób czas i płacą za to,to trzeba jeszcze podnieść stawkę.Zrobili z tego piękne źródło utrzymania bo idą za tym grube miliony nie dając w zamian nic.Ryb coraz mniej a wymiaru ochronnego coraz więcej,każdy zbiornik inny wymiar itd.chore to.
Nie ma ryb za to są tony śmieci pozostawione przez ,, ekologicznych " wędkarzy. Uwielbiam widok opakowań po robakach, zanętach , pustych puszek po piwie i butelek po małpkach na brzegu Kamiennej. To są prawdziwi miłośnicy przyrody w Ostrowcu.
Bakowski, różnica między mną Wędkarzem a tobą jest taka że sprzątam po "wędkarzach" możesz zrobić to samo.
wędkarze syfiarze to powoli wymarly gatunek.
Wczoraj wieczorem koło Skarbki ciagneli ryby na podrywkę z podwórka
Wędkarze syfiarze mają się świetnie i nie zaprzestają swojej misji. Mięcho do siatki śmiecie w trawę.
Podobno grasuje na kamiennej najwiekszy klusownik bambus