Kolega jechał do radomia, pod Zębcem zapytał o drogę cyganeczkę spod lasu i teraz żali się na świąd.
Jak mu pomóc?
Może zacznij od tego, że spytasz swojej mamy, ile musiała zeżreć śniegu, żeby urodzić takiego bałwana?
Tylko bio-energo-trapeuta albo homeopata. Broń boże lekarz wenerolog.