Mam wezwanie na komisje do urzędu ponieważ jestem zgłoszony na leczenie z alkoholizmu. Zawsze się stawiałem ale teraz nie dam rady zjechać do Ostrowca. Co zrobić w takiej sytuacji? Nie chciałbym aby policja przyjechała do domu. Czy zadzwonić jeśli znajdę nr. Może ktoś coś doradzi.
Weź nie kombinuj, jak ludzie chcą ci pomóc. Zawsze się stawiasz, czyli to dla ciebie nie pierwszyzna?
Wcześniej byłem na l4 a teraz nie mogę wziąć wolnego. Co mam kombinować? To tylko kontrola czy pije czy nie. A czy nie mógłbym żony za mnie wysłać?
Odkąd nie piję to będzie pierwszy. Od czerwca zeszłego roku jest ok i obym wytrwał.
Żona ale ona dziś żałuje bo chciała mi na złość zrobić a ja otarłem uszy i wiem że nie warto pić
Przestań zawracać dupę. Masz wezwanie, to się zgłoś, bo przyjdą po ciebie. Kłamiesz, bo liczysz na litość? Przeczytaj wszystkie swoje wpisy i nie kombinuj. Nikogo, kto nie jest alkoholikiem nie biorą na leczenie. Proste?
Na jakiej podstawie przyjedzie policja? Jesteś wolnym człowiekiem i nie ma czegoś takiego, jak przymusowe leczenie, żaden sąd nie może Cię zmusić. Podczas sprawy może przyznać Ci kuratora, wskazać terapię, zmieniły się czasy, poczytaj. Gratuluję Ci kroku naprzód, że to Twoja decyzja o abstynencji. Jeśli razem z żoną chcecie wspierac się, potrzebujecie terapii, oboje oddzielnie. To spotkania ze specjalistą raz w tygodniu po godzinie, efekty ogromne pod warunkiem, że chcesz pomocy. Fajny facet jesteś.