Czy wybory korespondencyjne stanowią znaczące ryzyko dla zdrowia publicznego podczas pandemii? Ekspertka WHO odpowiada:
Ryzyko transmisji wirusa między osobami za pośrednictwem listów i przesyłek jest niskie - powiedziała ekspertka europejskiego oddziału Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dr Catherine Smallwood, odpowiadając na pytanie PAP o bezpieczeństwo wyborów korespondencyjnych.
Smallwood została zapytana podczas czwartkowej wideokonferencji prasowej WHO Europe o to, czy wybory korespondencyjne stanowią znaczące ryzyko dla zdrowia publicznego podczas pandemii koronawirusa. Jak stwierdziła, obecny stan wiedzy na temat transmisji wirusa wskazuje, że ryzyko przenoszenia przez przesyłki pocztowe jest niewielkie.
"Jak wiemy, ten wirus rozprzestrzenia się między ludźmi przez kropelki oddechowe lub czasami przez kropelki oddechowe, które są w stanie skazić powierzchnie. Ale opierając się na tym, co wiemy, (należy wnioskować, że) ryzyko skażenia przesyłki komercyjnej albo listu jest stosunkowo niskie" - powiedziała brytyjska ekspertka.
"Po drugie, ponieważ zwykle listy idą kilka dni, ryzyko, że wirus przez ten czas, w różnych temperaturach, w systemie pocztowym pozostanie na powierzchni w formie aktywnej, jest również bardzo niskie, więc ogólnie rzecz biorąc oceniamy to ryzyko jako niskie" - dodała.
Dla opozycji każde wybory teraz są niebezpieczne, bo w każdych leżą i kwiczą
Rozkapryszone bachory z opozycji fikają jak swego czasu na ulicach Warszawy.
Hucpa wyborcza wg paranoi i schizofrenii przyniesie wiele zgonów Polaków - jak mało ważne jest dla kurdupla zdrowie i życie ludzi. - władza jest najważniejsza
Twoja prawdziwa prezydent mowila ze Kaczynskiemu zalezy tylko na POLSCE TO OCO CI CHODZI TŁUMOKU
Oni już są tak rozwścieczeni,że nawet swojej "prezydent" nie słuchają.
Niestety nasza kandydatka wolałaby nie brać udziału w tych wyborach, kompromitacja może być druzgocąca dla nowego teamu, na czele z przewodniczącym Budką. I kto by pomyślał, ze zatęsknię za Schetyną, w najczarniejszych snach tego nie przewidziałem.