Jak tato?
Zaliczanie egzaminów nie ma nic wspólnego z pomysłem na siebie, późniejszym radzeniem i odnajdywaniem się w pracy. Często ludzie mniej wykształceni osiągają w życiu więcej niż prymusi - do 20:51
Byla u lewakow w Londynie na praktykach. Zobaczymy.
Ma błyszczeć i wpisać sobie w cv doradca prezydenta.
Doradca taty chyba w sumie lepiej.
Jest tylko jeden problem. Państwo polskie, to nie prywatne ranczo tatusia i może sobie zatrudniać na "wolontariacie" kogo chce z członków rodziny.
Jeśli doktor nauk prawnych potrzebuje doradcy, to zaczynam mieć wątpliwości co do jego doktoratu.
Przecież to brzmi komicznie, nie dziwne , że w Polsce jest tyle kabaretów i mają bekę z polityki.
Doktor nauk prawnych potrzebuje doradcy magistra - cos chyba nie halo z nim