który Duda ? bo znam pięciu i same złodzieje
To w jakim towarzystwie się obracasz? :)
Ja biorę pod uwagę :) A to znaczy, że twoje "ktoś" stało się ciałem :)
Genetycznie obciążeni, aby obejmować kierownicze stanowiska w urzędach :)
Ciemniak, żyjesz? I jak tam, jak wygląda świat widziany oczami wykąpanego człowieka? Pięknie, prawda?Warto było zaryzykować, choć parę godzin ci zeszło. Rozumiem, konieczna była opcja namaczania. Kanalizacja wytrzymała? Nie zatkała się?
Nie wiem co bierzesz, ale dziękuję za troskę :)
Dlatego Polska tak nam kwitła. A jak tam Ostrowiec...kwitnie?
Nie pytam o ten letni blamaż. :))
Mam nadzieję, że w lecie tego roku przejmiesz funkcję miejskiej polewaczki tego "blamażu". Jakoś to pogodzisz z rolą miejskiej szczekaczki całorocznej. Dasz radę. Wreszcie będziesz robić coś pożytecznego.
Póki co jednak, mam polewkę z tej twojej twórczości. :))
No dobra, a teraz do konkretów. Może ty vectra wesprzesz netię i merytorycznie wypowiesz się o obowiązku ochrony języka polskiego i stosunku władz naszego miasta do związanych z tym zadań ustawowych nałożonych na organy władzy publicznej w kontekście działalności Owsiaka i nobilitowania go zaproszeniem akcji WOŚO w miejskie podwoje kultury. Bo wiesz, to twoje mielenia jęzorem bez sensu, można mieć już po dziurki w nosie. :))
Felice, czy jak ci tam, znasz zasadę polegającą na tym, że aby konwersować, trzeba mieć do tego partnera? Nie jestem w stanie aż tak się zniżyć, aby dosięgnąć twojego poziomu, pomimo niezłej sprawności fizycznej. Nigdy i nie będziesz partnerką do żadnych rozmów i musisz się z tym pogodzić. Może pogadaj z ciemniakiem, to twój bliźniaczy intelekt.
22:22. Wreszcie zrozumiałaś, że jesteś tępa i działasz, jak tępy nóż; krzywdy nie jest w stanie zrobić, ale irytuje(można też użyć słowa wkurwia) i należy rzucić go w kąt.
Nie ma co ukrywać - przy obecnej mentalności mieszkańców tego miasta, Ostrowiec czeka równia pochyła. I nie mówię tu, aby "dowalić" obecnej władzy. Ale mówię o obiektywnych przesłankach. 1. Położenie Ostrowca jest niekorzystne dla rozwoju miasta. a). Położenie w oddaleniu od najważniejszych ciągów komunikacyjnych łączących najważniejsze regiony kraju (Warszawa, Kraków, Śląsk). b). oddalenie od rynków zbytu "surowca" jakim jest praca (jakakolwiek) - w tym przypadku promowane są zachodnie regiony naszego kraju. 2. Ze względu na obiektywne trudności, miast winno nastawić się na promowanie większej aktywności i konkurencyjności mieszkańców. 3. To jednak uderzałoby w "układ" - otwarta i uczciwa konkurencja oznaczałaby, że genetycznie obciążeni nie mieliby premii za pochodzenie, a tym samym ich los mógłby się znacznie pogorszyć.
Bez tych podstawowych rzeczy żadna opcja polityczna nie zmieni nic w Ostrowcu, a jego los jest przesądzony - jeszcze 15-20 lat i normą będą puste domy i mieszkania, gdyż miasto zredukuje swoją liczbę do 35-40 tyś mieszkańców.
Też doceniam potencjał ludzki i widzę w nim szansę na lepsze. Uważam bowiem, że możliwości są większe niż te, które są wynikiem "zaangażowania" ludzi dzerżących stery władzy w naszym mieście. Uważam, że rzeczywistą bolączką w naszym mieście jest niedostateczne wykorzystanie prawa i nadarzających się możliwości z jednej strony, a z drugiej wykorzystywanie go jedynie w tych celach, które służą tym zasiedziałym układom. Dlaczego mam prawo tak myśleć? Bo w tych aspektach życia, które mnie dotyczą czesto pokonuję coś, czego ponoć dotychczas nie dało się zmienić. I wcale nie muszę w swoich działaniach wbijać szpadla i dokopywać się do dna. Wystarczy odpowiednia postawa braku lęku i znajomość własnych praw i obowiązków. I da się. :))
Potencjał może i istnieje, tylko jest on mocno ukryty i tłumiony przez ludzi, którzy widzą swój interes w marazmie i "i tak się nie uda". Chodzi mi generalnie o to, że: 1. Jeżeli od lat ludzie widzą (o czym tu przez lata nawet na tym forum często się mówiło), że jakakolwiek praca na urzędzie jest z góry zarezerwowana dla "swoich", to trudno, aby nie budziło to frustracji i decyzji o wyjeździe. 2. Jeżeli ludzie widzą, że konkurs świadectw, doświadczenie zawodowe, energiczność i fachowość są mniej preferowane przy różnego rodzaju "konkursach" niż "genetyka", to trudno, aby czuli, że jest jakakolwiek szansa przebicia się w jakiejkolwiek dziedzinie na rynku pracy w Ostrowcu - w przypadku, gdy bardzo często jest on powiązany w ten czy inny sposób z decyzjami lokalnego "układu". 3. Mierzi mnie i nie przekonuje, że "nic się nie da zrobić" z sytuacją permanentnej obłudy i oszustwa - ludzie młodzi (ale i nie tylko) w naszym mieście na dzień dobry stykają się z praktyką oszukiwania ich przez lokalnych przedsiębiorców, którzy proponują im najniższą krajową, a resztę płacą ewentualnie pod stołem. Mamy swoich posłów w tym mieście i zero zainteresowania tym problemem. Jeżeli uczymy kogoś od najmłodszych lat, że świat jest oparty na oszustwie i okradaniu innych jak i państwa, to nie dziwmy się, że jedni stąd wyjadą, a inni podporządkują się takim warunkom, jednocześnie psychicznie czując się upodleni. A człowiek upodlony, to człowiek posłuszny. Człowiek, który uzna sam, że na nic więcej nie zasługuje jak wyłącznie na okruszki z pańskiego stołu.
Pełna zgoda.
Co do mierżenia: załóżmy, że rozmowy z Faraonem z góry moglibyśmy sobie darować, chyba, że tylko po to, by 7 plag zdziesiątkowało szeregi obozu rządzącego.
I dalej ...masz ochotę na wyjście z "Egiptu" i przejście suchą stopą po Morzu Czerwonym a wcześniej przekonanie uciemiężonych, by porzucili to wyrabianie gliny na pańskie pałace ?
Gdy chodzi o tę mentalność społeczną, to przy niej, kroczenie przez głębiny wydaje się być tylko pestką? :))