Zbigniew Koniusz, Wojewoda Świętokrzyski nie pozostawi bez pomocy oddział neurologii w Zespole Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św. Wczoraj (poniedziałek, 11 maja) o trudnej sytuacji personelu i pacjentów pozostających na zamkniętym oddziale mówili podczas konferencji prasowej: Marzena Dębniak, starosta powiatu ostrowieckiego, Andrzej Gruza, dyrektor naczelny ZOZ w Ostrowcu Św., a także Adam Karolik, dyrektor do spraw lecznictwa. – Skierowałem tam zarówno konsultanta do spraw chorób zakaźnych, jak również służby Wojewody Świętokrzyskiego włączyły się w tę akcję. Mamy w oparciu o opinię konsultanta ds. neurologii ocenić, którzy pacjenci nadają się do wypisu, którzy do przekazania na oddziały neurologiczne, a którzy być może na oddziały zakaźne – powiedział nam dziś Zbigniew Koniusz, Wojewoda Świętokrzyski.
(...)Czekam na tę opinię, jestem do dyspozycji zarówno pani starosty, jak i dyrekcji szpitala. Rozumiem, że sytuacja trwa już kilka dni. Wszyscy są zmęczeni. To jest 21 pacjentów więc jeden do jednego nie da się do jednej jednostki przetransportować ich wszystkich. Szpital jednoimienny ich nie przyjmie, dlatego, że póki co są to osoby z ujemnym wynikiem, z kolei przesunąć wszystkich na szpital wojewódzki to też nie jest prosto, bo oddział też nie jest z gumy – wyjaśnia Zbigniew Koniusz, Wojewoda Świętokrzyski.
Czytam dziś artykuł na stronie Radia Ostrowiec i widze pewnego rodzaju manipulację informacyjną dyrekcji.
"Wczoraj rano prosili wojewodę o pomoc w rozlokowaniu pacjentów, których w większości nie można wypisać do domu z powodu stanu zdrowia. Jak mówi Andrzej Gruza, dyrektor naczelny lecznicy, oficjalna odpowiedź na ich pismo nie przyszła. Pytany, czy otrzymali pomoc, odpowiada: – No powiedziałbym taką werbalną pomoc, psychologiczną. Pan wojewoda powiedział, – w cudzysłów to biorę – że trzyma za nas kciuki i wspiera nas dobrym słowem.
Władze szpitala zdecydowały się nie czekać dłużej na wojewodę. Już dziś wieczorem uda się zwolnić 11 pracowników z najdłuższego dyżuru w ich życiu , bo trwającego prawie 150 godzin."
A jak sprawa wygląda od strony Wojewody Świętokrzyskiego? (artykuł naostro w linku niżej)
" Wojewoda Świętokrzyski Zbigniew Koniuszy, zapewnia, że pozostaje do dyspozycji dyrekcji szpitala i władz starostwa, a do placówki skierował konsultanta do spraw chorób zakaźnych, jak również swoje służby.
(...) Mamy w oparciu o opinię konsultanta ds. neurologii ocenić, którzy pacjenci nadają się do wypisu, którzy do przekazania na oddziały neurologiczne, a którzy być może na oddziały zakaźne. Czekam na tę opinię, jestem do dyspozycji zarówno pani starosty, jak i dyrekcji szpitala (...)
Mój komentarz:
Jeśli od wczoraj dyrekcja szpitala czekała to niedługo. W międzyczasie miała przedstawić Wojewodzie ocenę stanu zdrowia dot.pacjentów. Nie zrobili tego, ale zdecydowali się sami rozwiązać problem. Wydaje się, że skoro tak szybko można sobie było poradzić na miejscu, mając nowe puste sale do dyspozycji, może nie trzeba było szukać pomocy u wojewody. Chyba, ze to była tylko taka szopka, która miała pokazać, że oto przedstawiciel rządu PIS w terenie nie chce pomóc szpitalowi powiatowemu rządzonemu przez opozycję.
Link Radia Ostrowiec:
link naostro: