Pracuję inie narzekam. Podobnie jak wielu innych aby tacy jak ty malkontenci mogli wypoczywać.
To pracuj i daj spokój tym, którzy chcą w niedzielę odpocząć.
Chyba by się po..rał. Jak juz zaczął się logować przed WOŚP, to dociągnie do następnej WOŚP>
16:43. Załamałeś mnie. Liczyłem, że przed Wielkanocą skończy, a ty takie tragiczne wizje przedstawiasz. Czy ktoś mógłby otworzyć forum bez prawa dostępu dla wariatów?
On Owsiakowi nie odpuści. Taka menda zazdrosna z namaszczenia.
Skąd wiesz że te komentarze piszą pracujący w handlu ? Bo tak napisały ? No proszę Cię... Tak się składa że mam w rodzinie ale również i w znajomych osoby które pracują w handlu i zapewniam Cię że żadna z nich nie jest przeciwko tej ustawie, mało tego, mówią że szkoda że tak późno ona weszła. Kiedyś to samo było ze świętami. Teraz jakoś nikomu już nie przeszkadza że nie pójdzie np w Boże Narodzenie do marketu (no chyba że jakieś jednostki tego potrzebują). Nie chodzi też o żadne przypodobanie się kościołowi bo nie jest prawdą że więcej osób pójdzie do kościoła. Ten kto ma chodzić i tak chodzi nawet jeśli musi w ten dzień iść do pracy a jak ktoś nie ma takiej potrzeby to żadna siła go nie zmusi. Takie rozumowanie jak Twoje jest strasznym uproszczeniem. W tej ustawie chodzi o to, żeby rodziny miały przynajmniej jeden dzień w tygodniu który mogą spędzić od początku do końca razem. Dla małych dzieci jest to ważna sprawa, choć Ty możesz się z tego wyśmiewać.
To już wiemy. I mam nadzieję, że pracownicy powiedzą im, gdzie ich mogę pocałować :)
Tłumaczą to brakiem możliwości przygotowania się do handlu następnego dnia. A co im szkodzi przygotować się w sobotę?
Czekam na ruch związków zawodowych. W końcu to "Solidarność" doprowadziło do przegłosowania tej ustawy - mam nadzieję, że teraz zrobią wszystko, aby wybić z głowy właścicielom tych sieci podobne pomysły.
Oj przejda, przejda. Zakaz handlu w niedziele nie jest rownoznaczny z zakazem pracy w niedziele.
To zobaczysz że nie przejdą. Ludzie zaczną się buntować. Poza tym, w marketach brakuje ludzi do pracy. Jeśli każą komuś przyjść w nocy kiedy nikt nic nie kupuje to rano nie będzie miał kto obsługiwać. Jednym słowem, to się nie uda ;)