Już nie tylko Prezydent Trump jest blokowany w internecie, ale też najbardziej znany i najbardziej znienawidzony przez Kreml przeciwnik Putina. Koncerny Apple i Google usunęły ze swej oferty aplikację o nazwie Nawalny, zawierającą komunikaty ze strony internetowej opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Wcześniej zażądał tego od koncernów rosyjski regulator mediów i internetu, urząd Roskomnadzor. My nie żyjemy w wolnym świecie. My żyjemy w świecie przemocy w białych rękawiczkach.
Czyli w kwestii wolności, nie tylko słowa wracamy do czasów imperialnych? W USA i Europie rządzą tzw. demokraci i lewacy.
wolne zarty a nie media
demokracja jest w slowniku
Zewsząd słyszymy że internet to wolność a przeniesienie mediów do internetu daje korzyści finansowe bo taniej. Mówi się też o globalnym zasięgu informacji. Nie mówi się o tym, że naciśnięcie kilku klawiszy blokuje informację. Również globalnie. O to w tym wszystkim chodzi. Macie wiedzieć tylko to na co pozwoli właściciel "klawiatury" Kiedyś milicja musiała zbierać ulotki. Takie papierowe. Ubaw po pachy, bo wszystkich nigdy nie zebrali. Tego nie dało się wyłączyć.
Chory świat i chora demokracja. Taki Zuckerberg rzadzi światem, bo jest potentatem w świecie internetu i od jego pogladów politycznych może zależeć czy ktoś może korzystać z FB. Dokładnie tak jak w lewackiej UE postępują z Polską, w której rządzi prawica.
Dokładnie tak gościu 19:23. Jak niebezpieczna jest to sytuacja przekonaliśmy się w styczniu br., kiedy to zablokowano konto Trumpa i ta sytuacja trwa do tej pory. Powinniśmy pamiętać, że globalizacja w każdej dziedzinie życia człowieka jest niebezpieczna, mimo że na poczatku zachwycamy się nią.
A co to za liberalne treści? Nagle wolnościowcy szczekają?
Zapominają że to dla dobra ogółu i konserwatyzmu?
21:26 lepiej zamilcz, jak nie masz nic mądrego do powiedzenia.