no wlasnie, nikt sie jakos nie chwali to pewnie niema czym??? ja tylko widzialem z balkonu ze ladne i duze fajerwerki byly
Mój pies o mało co na zawał nie zdechł od tych "pięknych"fajerwerków.
Wielka chała była na sylwestrze, nie mam pojecia skąd taki dziadowski zespół wytrzasneli, pozatym o polnocy nie bylo fajerwerków tylko życzenia i przemowienia , ludzi malo i jakos nie widac bylo zeby sie swietnie bawili bo nie bylo przy czym :(
Masakra... pewnie fajniej by było jakby wam milano zaśpiewało albo jakaś "gwiazda" pokroju cerekwickiej.... Mnie tam się bardzo zespół podobał, zawsze jakaś odmiana od bezwartościowej papki, która leci w radiu telewizji i wszędzie gdzie to tylko możliwe. Ciekawa muzyka, fajny sposób na coś oryginalnego w naszym kraju, a nie kolejne popowe pseudograjki którymi tak się podnieca połowa naszego społeczeństwa.
jeśli o mnie chodzi, to muzyka na sylwestrze była jak najbardziej na tak
przestancie mieszac jezyk angielski z polskim - jakie " fajerwerki"?, albo fireworks albo zimne ognie, chyba ze na straz pozarna tez mowicie fajerdepartment
Zastanawiam się dlaczego ludzie radośnie obchodzą kolejny nowy rok. Z czego się tu cieszyć? Kostucha coraz bliżej a ci idioci się z tego cieszą... Gdzie tu sens i logika?
najlepiej położyć się, zamartwiać i czekać na tę kostuchę? to jest wg ciebie sens i logika? po co robisz COKOLWIEK skoro i tak kostucha po ciebie przyjdzie? gdzie tu sens i logika w twoich czynnościach codziennych?
Wracając do głównego wątku: byłem niestety tylko godzinę, ale podobał mi się koncert propabandy, jak ktoś wyżej wspomniał, jest to zawsze jakieś oderwanie od tandetnego popu którym nas atakują ze wszelkich stron codziennie. Tu muzyka niespotykana w mediach, ciekawa, przyjemna, dla mnie ok :)