Rozumiem...przeklinasz nasze dzieci. Tamto o synu było do zenki...przestrzegałam ją przed konsekwencjami pomroczności jasnej ludzi wspierających indoktrynera Owsiaka. To o córce było rozwinięciem tamtej myśli...też w duchu pouczenia przed konsekwencjami działań jw.
Acha...twoje przekleństwa naszych dzieci oddam dzisiaj Bogu w modlitwie. Specjalnie w tym celu wstanę w środku nocy i pogadam sobie z Panem moim i Bogiem moim...i pełny spokój.
Prawdę.:))
Ona ma misję od Boga. W ciepełku przed komputerem na forum małego miasta. Rozumiesz?
https://www.wosp.org.pl/medycyna/sprzet/przekazany-sprzet
Atakując tych, którzy nie chcą brać udziały w WOŚP sami prowokujecie. Nie zdziwcie się, jeżeli jutro powiem wam, co o was myślę, biorąc przykład z waszego zachowania.
Leć na kontrowersje i śledź newsy. Tu już nie masz nic do roboty.
To że nie mam wypowiadać się na temat WOŚP nie znaczy, że nie mogę się wypowiadać o was :)
Ja już dziś powiedziałam, że nie wspieram tej akcji. Właśnie przed chwilą wróciłam z zakupów, na których miałam przyjemność spotkać wraz z córką, mamę jej koleżanki z podstawówki, która latała z puszeczką. Było miło.:))
To, że wspierasz jest już wystarczającą karą dla Ciebie. Aby dobre duchy strzegły przed kolejnymi.
Nie tylko.:))
Pewnie mama koleżanki twojej córki jeszcze nie może wyjść z szoku, że ktoś odmówił jej udziału w akcji "bycia dobrym".
Znowu będziecie tu uprawiać prywatę?
Uśmiech z twarzy znikł na moment," a potem ...tradycyjne: "no problem".
Gdy o mnie chodzi, to bynajmniej, to żaden problem, to była czysta przyjemność odmowy po mojej stronie. :))