Uważam że walne powinno się odbyć jednego dnia osiedle 25 lecia ze słonecznym w ODK pomieści wszystkich.
Dlatego trzeba to zmienić.Zupełnie nowe osoby i z żadnych rad miasta.
O to będą pilnować pracownicy OSM swoich zwołają aby większość w głosach była.
Żeby weszły nowe osoby do RN OSM musialaby powstac grupa osob skupiona wokół lidera. Lider powinien stworzyc listy z osobami i pokazać mieszkancom ze jest jakas alternatywa. A to sie udalo tylko w sm krzemionkach. Pomijajac fakt czy zmiana wyszla na dobre ale my mowimy o zmianie.
I dla tego potrzebne są zmiany młodzi też są członkami OSM najlepiej nic nie robić tylko płakać a co ja mogę. My członkowie jesteśmy właścicielami OSM a nie Zarząd, Rada Nadzorcza i ich rodziny oni dostają pensje z naszych opłat a traktują nas jak zło konieczne.Musimy zmienić również nasze myślenie Zarząd i Rada Nadzorcza zarządzają w naszym imieniu naszą własnością i dla dobra naszego a nie ich widzimisię. I dla tego w OSM muszą być zmiany Rady Nadzorczej a póżniej Zarząd.
Popieram 10:45. Pamiętajmy nikt za nas niczego nie zrobi dla nas. To zawsze ma swoją cenę, którą płacimy MY. Władza sprawowana w naszym imieniu musi wiedzieć, że jest kontrolowana. W pzreciwnym razie każda władza deprawuje kiedy jest zbyt długo sprawowana. Zmiany sa potrzebne, ale wybierajmy ludzi, ktrz mają pojęcie o ekonomii i zarządzaniu i są rzetelni.
do 05:52 - a czy ten pan Orłowski to jakaś wyrocznia spółdzielni krzemionki? Kto ich stawia za ten wzór? Chyba sami siebie chwalą. A ty 05:53 to jeden z chwalących, czy tak sam od siebie chwalisz?
Do 13.47
Bez ich doświadczenia i charyzmy nie wygracie. Oni maja teraz też wybory i wygrają bo wiedzą jak. Poproscie o pomoc to wygracie.
Czy ktoś już wie, w jakich dniach będzie Walne? Na stronie OSM jeszcze nie widzę info.
Moim zdaniem w OSM nie jest źle ale nowych ludzi jest potrzeba.Radnych nam nie potrzeba.
A ja mam taką propozycję, żeby może ci przyszli kandydaci zechcieli się tu na tym forum przedstawić, opowiedzieć o sobie, czym się zajmują zawodowo, jakie mają doświadczenie i wiedzę w funkcjonowaniu spółdzielni i napisali, co dotychczas dobrego zrobili dla dobra mieszkańców OSM. Z działaniem na zasadach huuurrra optymizmu i propagandy sukcesu należy być ostrożnym, choćby mając na względzie nie do końca udane wybory w innych Spółdzielniach. Ludzie mają prawo wiedzieć, kto, dlaczego i na podstawie jakich dotychczasowych osiągnięć zgłasza swoją kandydaturę i czy zasługuje on na zaufanie. Myślę, że należy w tym względzie zwrócić szczególną uwagę na czyny, bo pustosłowia i gołosłownych obietnic chyba wszyscy mają już dosyć w wielu dziedzinach życia, a członkowie Spółdzielni mają prawo wiedzieć na kogo mają głosować i przemyśleć słuszność swojej decyzji.
11:36, ja jeszcze swojej kandydatury nie zgłosiłam, zastanawiam się, czy ją złożyć, dlatego póki co nie podaję oficjalnych informacji. Mogę powiedzieć tyle, że pracuję w SM (oczywiście nie w OSM), stąd mam wiedzę nt. spółdzielni - śmiem twierdzić, że większą niż przeciętny członek SM. Co do tego, co ktoś już zrobił dla mieszkańców - wszystko jedno, czy pytanie by dotyczyło mnie, czy każdego innego kandydata, który nigdy nie był w Radzie czy Zarządzie OSM, no to czym można się pochwalić? Nie będę wymyślać bajek - po prostu jeszcze nic nie zrobiłam dla mieszkańców, bo nie miałam ku temu możliwości i sposobności.
16:25. Z przykrością muszę się z Tobą nie zgodzić, gdyż znam wielu bardzo aktywnych członków Spółdzielni, którzy poniekąd anonimowo bardzo wiele zrobili dla dobra mieszkańców, nie tylko swojego bloku, ale całego osiedla, zgłaszając swoje wnioski oficjalnie na piśmie lub osobiście do osób funkcyjnych. Moim zdaniem znajomość Prawa Spółdzielczego lub praktyka zawodowa w Spółdzielni, to jednak trochę mało, by czuć się uprawnionym do kandydowania w wyborach do Rady. Bez posiadania żyłki społecznika, bez daru empatii, bez umiejętności skutecznego forsowania swoich racji, kandydatura jest bez sensu, bo będzie tylko erzacem delegata członków Spółdzielni. Nikomu chyba nie chodzi o grę pozorów, a ludzi aktywnych, oddanych, odważnych, działających dla dobra wszystkich członków Spółdzielni, a nie zapewniających sobie ewentualnie bezkonfliktowe źródło dochodów. Takie jest moje zdanie i oczekuję na kandydatury spełniające powyższe kryteria, jednocześnie zachęcając dotychczas anonimowych, sprawdzonych działaczy społecznych do kandydowania w wyborach.
17:45 - to może sam/-a kandyduj? Sorry, ale wymień mi te osoby, które tak zdziałały dla mieszkańców dużo? Zazwyczaj jak widzę, to tylko działa się dla własnego bloku i jego otoczenia, jeśli już. Zazwyczaj jest tak, że dana osoba chodzi po mieszkaniach i zbiera podpisy za czymś albo przeciwko czemuś, co dotyczy klatki/danego bloku. Jakie po cichu? Jak są pieniądze, to spółdzielnia robi remonty, parkingi itp., jakby ich nie było, to żaden społecznik nie pomoże, bo jak, będzie zbiórkę dobroczynną prowadził? Poza tym mylisz rolę rady nadzorczej - zadaniem rady jest nadzorowanie zarządu, ponieważ spółdzielnia to członkowie, zarząd jest ustanowionym zarządcą sm i po to rada, żeby mieć większą kontrolę i patrzenie na ręce, co, za ile, na co.
Mam nadzieję, że parlament poprzez zmianę ustawy wprowadzi kadencyjność dla członków zarządu spółdzielni. To nie jest dobry objaw, jak całe życie jedne i te same osoby sprawują ciągle te same funkcje. Tak, jak rada nadzorcza może być tylko 2 kadencje, tak samo powinien zarząd tyle być. Swoją drogą w tym roku trzeba się zorientować, jakie zarobki ma Zarząd OSM - wyroki SN wskazują, że członkowie mają prawo wiedzieć, ile zarabia prezes ich SM.
18:42. Opanowanie przepisów Prawa Spółdzielczego, to kwestia umiejętności czytania aktów normatywnych i naprawdę żadna filozofia (jeśli na dodatek jest się prawnikiem). Nie próbuj ironizować na temat prawdziwych społeczników, bo to niezbyt eleganckie. Ja nie jestem członkiem tej Spółdzielni, ani żadnej Spółdzielni, bo mam swój dom, ale też mam znajomych, którzy mieszkają w blokach i podziwiam ich zaangażowanie w życie osiedla. Nie mam upoważnienia, aby zgłaszać jakiekolwiek kandydatury. Wyraziłam tylko swoje zdanie i proponuję zgodne z prawem działania w ramach kampanii wyborczej do władz Spółdzielni.
19:10 bardzo dziwne, że nie jesteś członkiem tej spółdzielni, a tak się bardzo zainteresowałaś tym wątkiem. Może zatem masz jakiś inny interes i boisz się, że jak wejdą nowe osoby do rady to nie daj Boże będą coś chciały zmienić? Ja jestem członkiem OSM, więc się interesuję żywo, co się dzieje w spółdzielni, ale po co wtrącają się osoby, co to niby nic nie mają wspólnego z SM? Skoro masz własny domek, to dbaj o niego, o ogródek, a naszą własnością pozwól, że zajmiemy się sami. Ja bym nie śmiał zwracać Ci uwagi, jaki kolor domu powinnaś wybrać albo jakie roślinki posadzić w ogródku, czy kto powinien sprzątać Twoją działkę - z prostej przyczyny - Twoja własność, Twoje prawa. Owszem, jest wolność słowa, ale czemu zajmujesz się wątkiem, który, jak twierdzisz, nie dotyczy Cię?
19:21. Odpowiadam na pytania. Bo umiem czytać i wolno mi czytać, to co chcę(w tym treści wątków zamieszczanych na forum). Bo wolno mi się wypowiedzieć, jako mieszkance tego miasta na każdy temat. Bo jeśli dokonywano publicznej, imiennej oceny obecnych władz Spółdzielni, to tak samo JAWNIE powinno się zgłaszać kandydatury do nowych władz. Nie mam żadnego interesu, żadnych oczekiwań i skrytych obaw. Znasz przysłowie, że KAŻDY SĄDZI INNYCH WEDŁUG SIEBIE? Dlatego ja, wierząc w uczciwość zamiarów wszystkich wypowiadających się w tym temacie wyraziłam swoja opinię, bo jestem uczciwa i w takich perspektywach oceniam ludzi. Może jestem naiwna?