...albo zbrojownia na WKS...albo Metalowiec...albo czarna d...pa. Radek pomożesz???
Na zbrojarni warunki pracy pod psem jak to mówią głodno i chłodno miało się poprawić ale nikt nie wie kiedy
A jak ma być? To hala wynajęta, przez Celsa HO, od syndyka WKS, który wydzierżawił to PW Hutnik, którego spółką córką był Grant.A kto był General Director Granta? Tam nie ma żadnych instalacji, wszystko wyciął sydnyk..A niejaki Henryk Kamiński? On ma ciepło, dach nad głową i prysznic raz w tygodniu.. Uwaga Jeżu tam nadciąga
Wróćmy do historii WOMu. Kto pamięta pana Jurczuka z UR, który mówił "na FZ1250 jest Luboch i...Gryzie", pana Jarosza też z UR ze słowami "Tygodnik Solidarność jest twój", pana Buchmieta szefa UR i jego słowa"i...ale...czemu", Edka Rysiaka mówiącego do Adasia Krawczyka " na ryby cię już nigdy nie wezmę", Stasia Kaczmarskiego przy tokarce w starym warsztacie UR z jego odzywką "a weź mnie nie wkurw..iaj" i spokój Marka Krełowskiego i Hani, ciągle jedzącego kanapki i chudego jak patyk Henia Rutkowskiego, smutnego i milczącego bez alko Marka Nizioła, spoconego Kazia Gały, oddech po alko Czarka Piwnika, spokój duetu Maniek Janus i Janek Uchański wymieniających szczotki w ampidynach 1A670, bystrego i cwanego Marka Paluszkiewicza, połamanych rąk Artura Kasińskiego, zbieractwa Krzysia Lipki i jego niewypałów, magazynowania wszystkiego w swojej szafce przez Wieśka Mroczkowskiego, lenistwa pana Ryszarda Bilskiego, spokoju Andrzeja Adamczyka i Mirka Książki, przegranej walki z uzależnieniem Janusza Mazura i Heńka Juszczela z dozoru suwnic( ich mistrz Heniu Kieloch był bezradny) oraz tego z warsztatu Jurka Rdzanka...To było dawno....bardzo dawno...
Ale to już było i nie wróci więcej
do 08:31 I jeszcze mistrz Szczykutowicz, którego specjalnością były rejony tzn. trawniki oraz Józio Konieczny ciągle pobierający z magazynu "Hermetyk" do tokarek SIU 100 oraz bardzo poczciwy Czesiek Pytlak zaplatający liny w dozorze suwnic
Ilu gości już odfajkowało...Pan Jarosz przychodzi do sklepu na Paulinowie po bułki i ma się dodrze
Czyli reasumując połowa z nich to alkoholiki
A dlaczego połowa?Znam kilkunastu byłych WOMowców .Ilu z nich nie pije na łączce za Rosochami lub z parku fabrycznym obok starej huty? No ilu??? Dwóch!!!
Osiedla Rosochy, Stawki i Ogrody okupuje jeden z nich. Ten bogato owłosiony osobnik wraz ze swoim śmiechem jest wszędzie
Ok, ale nie znasz wszystkich womowcow. Bo np ktoś zna ich 100, spośród których 60 chleje to już większość. A żeby być pijakiem alkoholikiem nie trzeba chlać po łąkach, wystarczy w domu łoic co wieczór po setce wspominając dawne czasy jak to się na tokarce robiło wały krzywe wchui ale klient i tak brał.
Ale tam wszyscy i wszystko robili krzywo i poza tolerancją. Ci na wytaczarkach np 2665 byli trochę bardziej trzeżwi niż ci na dole, bo tam były podesty i można bylo kark skręcić. Ci na kauzelach (SK25B, ku333, KU63) też uważali bo mogło ich wkręcić. Wałow składanych nie robiło się od dawna, ale tam w dekiel dawał tylko Fijas. A reszta wydziału to bania od sniadania...
I wszystko jasne jak to miało nie upaść
O przepraszam. Ja chodziłem po suwnicach jako konserwator i do przerwy nic nie piłem.
Czy w hucie na stanowisku robotniczym da się zarobić 8000 na łapkę ?
Oczywiście, że się da. Jeśli załapiesz się do kilkunastu ludzi pracujących jeszcze na WOM. Tam kilku z nich obsługuje obrabiarki CNC robiące wały korbowe dla Wartsilli...i masz nawet około 10 tysiakow na konto..
to na womie jeszcze cos robia>?
Na WKS można zarobić