Nagraj ryk lwa albo ujadanie rottweilera i odtwarzaj głośno pod drzwiami gostka.
Ja bym się uspokoił.
Wyprowadź się na odludzie gdzie nie ma psów kotów kogutów samolotów motolotni
Nieodpowiedzialni ludzie nie powinni mieć psów, ani kotów.
Gosc z 10.12 jesteś na pewno ze wsi:)
Wieśniakom wszystko przeszkadza, sprowadzili się do miasta i udają wielkie państwo. Jak ich psy szczekały na wsi na łańcuchu ,to nie słyszeli.
Ci blokowi psiarze to jacyś dewianci. Tak męczyć zwierzęta dla własnej przyjemności. To powinno być karalne.
Wiesniactwo pobralo pieski do domow, glupsze od wlasciciela
W zależności gdzie masz bliżej do urzędu, jakiejś komórki państwowej, lub ADM codziennie zanieś kartkę za pokwitowaniem (może być xero), pies tu i tu wyje, szczeka itp. Po tygodniu będą mieli dość, gorzej niż Ty psa, muszą na każde zgłoszenie odpowiedzieć i doręczyć. Po problemie. To skrót, inwencja należy do Ciebie. Hau, hau, hauuuuuuu, hał, hał.
zgłoś koniowi ma wielki łeb to wysłucha
Ja na psy w lesie jak jeżdze na rowerze mam petardy hukowe. Puszczają psy, a później tylko czekać na tragedię. Właściciele psów powinni przechodzić badania psychologiczne to może by to zjawisko się ograniczyło. Ci w blokach z psami to dopiero sadysci. Niech sobie kupią chomika. Ten mniej będzie cierpiał.
Wychodzą do roboty i w dupie mąka ze z takim psem musi się męczyć sąsiad czy stara sąsiadka. Poza tym to chyba jest obowiązek wychodzenia z psami na smyczy. A nie siądzie taka stara z psem pod blokiem, pies nie jest zapięty i nie wiadomo czy się rzuci czy nie na kogoś. Pies to pies. Człowiek powinien być za niego odpowiedzialny.
Co do wyjścia z psem to niektórzy pracują online i nie ma z tym problemu, zresztą większość ludzi ma rodzinę i na zmianę wychodzi. Co do psa bez smyczy to zgłoś na SM. Od tego są. A co do samych psów blokowych to mają często lepiej niż na wsi. Przejedź na wieś i zobacz ile biednych i wychudzonych, niewidzących weterynarza psów na łańcuchu.
Uśpić skur...yna. W Stanach by się nie patyczkowali.
Znałem kiedyś ludzi, którzy mieli psa. Ten pies wył jak byli w pracy, szczekał dosłownie na wszystko, a oni traktowali go jak dziecko. Udawali tylko przed ludzmi, że na niego krzyczą, no bo ich piesek przecież mógł wszystko. I wiecie co się stało? Pewnego dnia (a miał uchylane okna w domu, chyba tylko po to, aby głośniej wyć i szczekać) ktoś go otruł. Do dziś nie wiadomo jak. Podejrzewam, że ktoś coś wrzucił przez uchylone okno. Psa nie ma, rozpacz była duża, a właściciele dalej są debilami i się niczego nie nauczyli. Wzięli kolejnego pieska.
Ludzie..wam to już rozumy polasowało..sami już na siebie ujadacie..w gettach was pozamykać. Nie dziwię się teraz że zdrajcę wybraliście
W Niemczech na ulicach nie ma walęsajacych się psów na ulicach a jak się znajdzie to wyłapują.