Zależy jaki masz zawód i doświadczenie w pracy. Jeśli dopiero startujesz na rynku pracy to nie warto. Pensje są bardzo niskie a ceny wynajmu mieszkań wysokie. Jednej osobie ciężko będzie się utrzymać.
No tak. Lepiej tutaj nie pracować niż pracować w Warszawie. Cóż za podejście...
Pismen, to, że Ty jesteś antyrodzinny nie oznacza, że wszyscy tak mają.
A jaki sens jest pracować i wychodzić na zero albo się zapożyczać?
A jaki sens jest nie pracować i nie wychodzić nawet na 0? Zasiłki niektórym mózgi rozmiękczyły...
Mózg to chyba Tobie rozmiękczyło gościu 09:36. Pracuje się po to aby się utrzymać a nie wychodzić na zero. Wyjść na zero to można sobie równie dobrze nie pracując. Człowiek nie żyje dla pracy tylko pracuje by żyć. Taka drobna różnica.
no i co z tego ze wyjdziesz na zero, a na chlebus ze bedziesz mial to nie liczy sie? jak chcesz odlozyc to pomyliles kraje kolego
haha, polskie zasiłki rzeczywiście wypasione. Rodzinne na mleko na tydzień nie wystarczy. Oj pomagają, pomagają...
Lepiej wybrać inne miasto. W Warszawie było dobrze kilka lat temu, dziś jest ciężko.
Mój mąż znalazł pracę w Warszawie, wynajął mieszkanie, a teraz ja do niego jadę. We dwoje raźniej, dwie pensje - też lepiej. Nie ma co siedzieć w wymierającym mieście.
Dwie pensje.. ale sobie odlicz ile będziecie płacić za wynajem mieszkania, no chyba, że mąż i Ty macie BARDZO DOBRE zarobki. Mieszkania w Wawie do najtańszych nie należą. Trzeba mieć niebywałe szczęście by trafić na dobrą ofertę, w dobrej dzielnicy, a nie w jakimś miejscu, gdzie wron nie ma. Do pracy też trzeba mieć blisko, bo bilet czy to miejski czy zwykły też kosztuje. Utrzymanie w sensie jedzenie- cenowo jest bardzo podobnie jak w Ostrowcu. Nikt nie każe kupować w najdroższych sklepach w mieście, a biedronek, lidlów, tesco jest w Wawie sporo. Kolejna sprawa, dobrze ktoś wyżej napisał - w Warszawie było naprawdę lepiej kilka dobrych lat temu. Obecnie nie jest tak wesoło.
Tak, tylko np. ceny biletów w Ostrowcu przewyższają te warszawskie, szkoda tylko, że autobusy nie kursują z taką częstotliwością. Popieram lepiej już wyjść na zero niż siedzieć w Ostrowcu i zaciągać kredyty.
Co do ceny, to od nowego roku jest całkiem inny cennik - o wiele bardziej niekorzystny - zlikwidowano bilety czasowe i krótkoterminowe. Ceny poszły w górę. Fakt, że bilet od dobowego wzwyż jest na kolej(SKM, KM, nie wiem jak WKD), tramwaj, autobus, które praktycznie jadą co chwilę. Ale to Wawa i nie ma porównywać co do Ostrowca. Inny prestiż, znaczenie, ranga. Mieszkania to już ceny kosmiczne, a chyba nie każdy chce całe życie mieszkać na czyimś i komuś płacić za wynajem, jak równie dobrze może wziąć kredyt i swoje mieszkanie spłacać. Tylko, żeby wziąć taki kredyt za przynajmniej 350-400 tys. to zarobki też muszą być bardzo dobre.
I znowu głupoty. Z tym szukaniem mieszkań w Warszawie, to jest chyba tak samo jak z szukaniem pracy w Ostrowcu...
jakie głupoty? własne i długie doświadczenie.
''Tak, tylko np. ceny biletów w Ostrowcu przewyższają te warszawskie''
Jesteś pewien? Może zweryfikuj ten fakt, zanim napiszesz z przekonaniem.
Ponadto Warszawa to miasto gdzie nieliczni szczęściarze dotrą jednym środkiem transportu gdziekolwiek, zwłaszcza z pracy do domu. Najczęściej trzeba się przesiadać tracąc przy tym pieniądze na nowe bilety i czas. Średnio 4 godziny dziennie na podróżowanie. Wiadomo jedni maja bliżej inni dalej.
A własnym samochodem wcale nie jest dużo szybciej. W godzinach szczytu trafia się na korki które ćwiczą cierpliwość i ścięgna w nogach.