Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Nie dyskryminuję, po prostu jak Max Kolonko, mówię jak jest.

" Wykańczanie firm, wzrost bezrobocia - 4 tys. minimalna" jest z tym mały problem to sformowanie padło na jakimś wiecu i to z przybliżoną datą za jakieś 4 lata jak gospodarka będzie w takiej kondycji jak dzisiaj .Ale OPOZYCJA już krzyczy i się puszy z oburzenia ,poczekać tylko jak zacznie pisać skargi i żądać nałożenia sankcji na POLSKĘ .

Kupili pegasusa i widzą jak to robisz z żoną. Nie przeszkadza ci?

Przedsiębiorca dba o firmę niczym o własne dziecko i nawet za minimalne pieniądze będzie to robił sam, bo ma w sobie upór, ducha walki i myśli lata do przodu a nie do wypłaty. Pozwalniajcie się wszyscy, to przedsiębiorca zwinie działalność i pojedzie tam, gdzie ludzie się mniej roszczeniowi i gdzie etaty są etapami życia dążących do osobistego sukcesu ludzi. Ciekawe, co wtedy jeść będziecie? Zero samorozwoju w ostrowieckiej społeczności tak w sferze jednostek, jak i grup. Tyle lat po PRL a w Ostrowcu nadal proletariat. A teraz chętnie zasięgnąłbym języka młodych osób, którzy tak jak ja w większości opuścili Ostrowiec i zbudowali sobie życie gdzie indziej, jakie mają obserwacje, jakie różnice mentalnościowe są w miejscu, w którym dzisiaj są, w porównaniu z miejscem, które przed laty opuścili by nigdy więcej do Ostrowca nie powrócić.

No więc z czym masz problem ? Niech robi sam jeśli nie stać go zapłacić pracownikowi godnych pieniędzy. Prawda jest taka, że wszyscy, którzy płaca minimalną robią to bo muszą. Gdyby nie było tego limitu próbowaliby płacić jeszcze mniej. Nie strasz zwolnieniami bo na miejsce nieogarniętego przedsiębiorcy przyjdzie paru innych, bardziej zaradnych. Kiedyś tak właśnie straszyło się pracownika, nieprawdaż ? Ileż to osób dopominając się podwyżki słyszało że na jego miejsce jest dziesięciu innych ? Obstawiam że dużo. No więc teraz sytuacja się odwróciła. Wiele firm płaci dobre pieniądze i ludzie szukają takiej właśnie pracy. Janusze biznesu mają problem, co prawda próbują posiłkować się pracownikami narodowości ukraińskiej ale i oni poszli już po rozum do głowy i za ochłapy pracować nie chcą. Nie strasz więc Waść bo nikt się nie boi. Chciałeś opinii młodej osoby to ją masz.

Bzdury. Na Węgrzech podnieśli minimalną o 60% i bezrobocie wzrosło o blisko 12%.

Nie bój się gościu 15, nie będzie tak źle. Minimalna jest podnoszona stopniowo odkąd PIS doszedł do władzy a bezrobocie zamiast rosnąć zmalało. Oby tak dalej.

Jeszcze raz - przedsiębiorca przetrwa kryzys, bo jego życie to natychmiastowe reagowanie na wszelakie, najczęściej nieprzewidziane sytuacje jak zwalniający się z dnia na dzień pracownik (m.in. dlatego większość umów ma teraz okres wypowiedzenia, a jak nie to bulisz). A jak następny i następny przedsiębiorca powie Ci, że go nie stać na Ciebie, to gdzie przez kilka następnych miesięcy będziesz mieszkał i jadał? Hotel Mama? Jeżeli tak, to już jesteś w sto razy lepszej sytuacji niż ci, którzy nie mają gdzie się podziać i biorą czasem nawet i po kilka prac, by uzbierać jakąkolwiek sumkę i spróbować za nią przejść o poziom wyżej w życiu.

Pracownik też przetrwa kryzys, o ile w ogóle taki będzie bo nic na to nie wskazuje. Okres wypowiedzenia był zawsze, nie tylko teraz. Obowiązuje on zarówno jedną jak i drugą stronę. Dobre firmy zatrudniają ludzi i płaca im dobre pieniądze. Jeśli Ci gorsi będą zwalniać to automatycznie ich jakość się pogorszy, a w najlepszym przypadku oferta będzie uboższa bo nie da się samemu robić tego, co do tej pory robiło kilku ludzi. Dzięki temu, te większe firmy będą potrzebowały więcej rąk do pracy. Zresztą, co ja tłumaczę, zawsze tak to działało i działa do tek pory. Przyroda nie znosi próżni. Do tej pory młodzi ludzie po prostu wyjeżdżali za granicę do pracy. Hotel Mama raczej się nie sprawdza. Zawsze jest jakieś wyjście. Najgorzej to właśnie tkwić u jednego pracodawcy-skenry, zarabiać dla niego hajs i bać się cokolwiek zmienić bo inni straszą. Pracodawcy po prostu poczują się teraz tak, jak swego czasu czuli się pracownicy, po prostu role się odwróciły.

Ciekawe, dlaczego ciągle mówisz o pracownikach i pracy u kogoś. Nikt Ci nie broni zakasać rękawy i wziąć los w swoje ręce. Taki Janusz to przynajmniej próbuje. Jako naród nadal się uczymy kapitalizmu. Sam mam 31 lat i wychowano mnie w PRL-owskiej mentalności, ale luzie wchodzący w dorosłość teraz prześcigają się w pomysłach na biznes. Ostrowiec nie jest dobrym miejscem do większych biznesów, bo leży na uboczu a ludność w mieście i dookoła niego ma podstawowe problemy z utrzymaniem się i na żadne luksusy pieniędzy wydawać nie będzie. Ciekawostką jest też to, że piszesz o "większych" firmach, z czego wynika, że oczekujesz pracy i "pewnego etatu w dużej firmie", który rozumiesz jako zabezpieczenie się. Dla gospodarki lepiej, kiedy jest więcej małych przedsiębiorców, bo ich dochody nie są regularne. Sam nie jestem zamożnym człowiekiem, są miesiące, gdzie wychodzę na zero, a są miesiące, kiedy wychodzę na plus i inwestuję np. w sprzęt czy przy nadwyżce zaoszczędzony czas i środki poświęcam na języki obce, naukę programowania czy rozwijanie pasji audiowizualnych. Może problemem Twoim jest to, że nie czujesz się komfortowo na etacie? Ja pamiętam, że nienawidziłem szkoły, w której czułem się jak w więzieniu, gdzie wszystko było odgórnie zorganizowane a ja nie miałem nic do gadania. Podobne rzeczy, ale na dużo większą skalę obserwuję w wielkich firmach, korporacjach. Pan każe, to robi się to i to, raz dziennie dłuższa przerwa itp. A tak nauczyłem się przynajmniej zarządzać swoim czasem. Był moment, kiedy było gorzej i ratowałem się pracą w call center (efekt wcześniejszych inwestycji w języki, dobrze płacą jak zna się jeszcze inne języki niż angielski) - teraz prędzej owinę się z zimna śpiwór niż wrócę na etat.

Noooo, tu już wchodzimy w religię. Życie mamy dane po to, byśmy je zbudowali jak najlepiej. Nic złego nie ma w gromadzeniu majątku, bo to nie jest wyłącznie własna przyjemność. Człowiek zarabia, by rodzinę zawieźć nad morze w wakacje czymś bardziej wygodnym niż Passat, by postawić dom, który będzie zabezpieczeniem dla jego dzieci i wnuków, rozwija własną działalność, bo to jest coś, co żyje i co odziedziczą dzieci. Bo przy pracy całe życie na etacie co im zostawię, swoje CV oprawione w ramki?

Ktoś musi pracować, żebyś mogła się byczyć i modlić, ewangelizować na forum.

Ło Panie, ale wysrywy.

Ale schizy...

Felice123 jest bezrobotna z wyboru, bo Bozia i Partia jej dają.