Czy ktos pracowal w Ostrowcu przy wykladaniu towaru..wymogiem jest ksiazeczka z sanepidu..nie wiecie czy to w rzeczywistosci jest konieczne
W rzeczywistości nikt posiadania książeczki nie sprawdza.
A kto ma sprawdzać? Jak sanepid wybierze się na kontrole to sprawdzi ale nie pracownik za to odpowiada tylko pracodawca więc ma prawo wymagać aktualnej książeczki...a Was jako konsumentów powinno to cieszyć bo nie wiadomo kto mógłby dotykać towaru który wsadzacie do buzi.
No ja nie wiem, jeszvcze jakis czas temu w tesco wykładaczom regularnie sprawdzali książeczkę na portierni
Nawet jeśli nikt nie sprawdza, to wymóg posiadania aktualnej książeczki zdrowia jak najbardziej słuszny. Ci ludzie mają przecież bezpośredni kontakt z żywnością.
No tak, tylko biorąc pod uwagę, jak się te książeczki wyrabia, to śmieszny wymóg. Nie chodzi mi o badanie na nosicielstwo ( czyli to sławne bieganie z kupką do sanepidu ), ale później kolejne przedłużanie wazności. Ja miałam co rok i procedura ograniczała się do zadania mi wielu pytan przez pielęgniarkę w ankiecie zdrowotnej i tyle. Mogli mi chociaz ciśnienie zmierzyć... Pani doktor nawet nie widziałam na oczy...Uregulowalam należność, pielęgniarka wyszla z moją ksiażeczką, po chwili wróciła z podpisem i pieczatką pani doktor. I kolejny rok z głowy...
Badanie na nosicielstwo to podstawa, podobno ważne jest do chwili zetknięcia się z bakterią, wtedy procedura od nowa. Do niedawna konieczne jeszcze było RTG i WR. I tu się trochę zmieniło, bo te dwa ostatnie badania zleca lekarz medycyny pracy, jeśli uzna, że są konieczne.
A jeśli przedłużenie ważności wygląda tak, jak piszesz. no cóż....
czy w ostrowcu jest tak duzo chetnych na wykladanie towaru? oglaszaja sie caly czas prawie co dzien od dwoch tygodni wysylam cv i nic ani razu nikt nie dzwonil...pracowal ktos przy wykladaniu? po jakim czasie sie odezwali?
po przeczytaniu pierwszego postu ze slow "wymogiem jest ksiazeczka z sanepidu" mozna wywnioskowac ze w sanepidzie..ile ty masz lat?