Nas wszystkich.
Płacisz mniejsze składki a otrzymujesz takie same korzyści.
Jakbyś zapłaciła z własnej kieszeni 20 tys. za cesarkę to inaczej patrzyłabyś na wysokość składki na ubezpieczenia zdrowotne.
Płacę podatki tak, jak każdy zarabiajacy najniższą krajową. Nie wiem czemu mam płacić więcej niż inni.
Płacę VAT kupując swoim dzieciom potrzebne im rzeczy.
Dlaczego mam płacić więcej niż inni? Bo więcej pracuję i więcej zarabiam?
Koszty pracu sa bardzo wysokie, dlatego ciągle jakas firma pada i nawet najnizszej nie płaci
Podatek dochodowy do procent od dochodu jak sama nazwa wskazuje. Skoro zarabiasz więcej, a płacisz podatek taki jak osoby z najniższą krajową to płacisz de facto mniejszy procent, a więc mniejszy podatek...
Kwotowo wychodzi na jedno. Czy procentowo płacąc więcej obywatel ma odpowiednio większe korzyści czy po prostu jest dojony?
Podatek dochodowy to nie określona kwota, tylko określony PROCENT! Tak, płacąc więcej masz większe korzyści w postaci wyższej emerytury i poczucia, że udało ci się oszukać fiskusa... Nie o to jednak tutaj chodzi. Przez to, że takie osoby płacą mniej niż powinny, to osoby płacące tyle ile powinny cierpią, bo to z ich podatków wyrównać trzeba braki w budżecie jakie generują osoby nieuczciwe... To właśnie przez te nieuczciwe osoby, brakuje pieniędzy na emerytury, więc trzeba było zrobić przekręt z przeniesieniem funduszy z OFE do ZUS... To właśnie przez takie osoby, trzeba się liczyć z deficytem budżetowym... Widzę, że jednak nie każdy tutaj rozumie, czym jest podatek dochodowy i jak działa, więc nie będę już więcej tłumaczył, że to jest najzwyklejsze oszustwo, zarówno ze strony pracodawcy jak i pracownika.
Uwielbiam trollowac lewactwo. :)
"Przez takie osoby" - masz na myśli pracujących i płacących podatki, utrzymujących "uczciwych":
- 700 tysięcy urzędników
- alimenciarzy
- kler - tu leci gruba kasa
- wczesne emerytury uprzywilejowanych
- leworękich stałych bywalców MOPSu
- ośmiorniczki i kilometrówki posłów
A co dostaje "taka osoba" w zamian?
- wielomiesięczne kolejki do lekarza
- jeśli jej się uda dożyć emerytury, to jakieś ochłapy
- jeśli nie dożyje emerytury, to jej pieniądze są pisząc wprost kradzione
- jest nazywana złodziejem, bo nie płaci podatku od całości dochodów, bo nie ma czego rozdawać pasożytom
Człowiek ciężko pracujący jest karany za to, że pracuje i zarabia, a lenie są premiowane zasiłkami.
Nie chce mi się już z tobą gadać.
Słabo wychodzi ci to trollowanie, bo nawet nie zauważyłeś, że wcale nie jestem lewakiem, a jedynie odnosiłem się do obowiązujących przepisów i faktycznej sytuacji okradania Państwa w świetle tego prawa... Akurat w mojej opinii podatek dochodowy jest zupełnie zbędny. Daruj więc sobie następnym razem tak głupie teksy zanim ktoś określi swoje poglądy... :)
Ogólnie mogę z całą stanowczością stwierdzić, że określenie "troll" pasuje do ciebie idealnie... pod względem umysłowym... :)
A może jakieś odniesienie do merytorycznej części posta? Czy może argumentów brakło? Podatek dochodowy jest zbędny, ale czepiasz się, że ktoś go nie płaci i że inni muszą to robić za niego? Jakieś rozdwojenie jaźni czy geny trolla? :)
Nie wiem czego nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi. To, że nie zgadzam się z obowiązującym prawem podatkowym nie zwalnia mnie, ani nikogo innego, z jego przestrzegania... Obecne prawo podatkowe sprawia, że największym źródłem dochodu w budżecie, są podatki dochodowe. Wobec tego, jeśli nawet nie zgadzam się z takim prawem, to nie płacąc tych podatków (albo je celowo zaniżając) okradam budżet... Polemika z tobą jest tak jałowa jak twój sposób rozumowania...
Dowiedz sie jeszcze co to jest "obywatelskie nieposluszenstwo" i jestesmy w domu.
Już napisałem jak wygląda polemika z tobą, więc tylko odpiszę ci, że nadal nie rozumiesz różnicy między prywatnymi poglądami na temat obowiązującego prawa, a pisaniem o jego przestrzeganiu...
I taka mała przestroga na przyszłość - jakby ci przyszło stanąć przed sądem to pamiętaj, że powołanie się na "obywatelskie nieposłuszeństwo" jest równoznaczne z przyznaniem się do ŚWIADOMEGO I CELOWEGO popełnienia przestępstwa... :)
Nie ma to ja wmawiać komuś poglądy... Szkoda na ciebie klawiatury. :)
Celny post. Czytam ten wątek i wygląda on mniej więcej jak sytuacja, w której wali wielki grad, rozwala dachy powiedzmy dwóch stojących obok siebie domów, a ich właściciele kłócą się o położenie płota.
W tym kraju trzeba zmian od podstaw.