Jak czytam powyższą wypowiedź to włos jeży mi się na głowie. Ta Pani to chyba ma cały asortyment sklepu dziecięcego.
Każde dziecko jest inne i rodzic również więc każdemu przyda się co innego, zresztą dziecko samo zweryfikuje wiele rzeczy.
Jestem matką rocznej dziewczynki i napiszę Ci co u nas się sprawdziło:
-materacyk kokos pianka- jestem z niego bardzo zadowolona
- ochraniacz na szczebelki
- podkład gumowy na materacyk
- powłoczka na kołderkę, choć na samym początku córka spała w bodach pod kocykiem, a jak było zimno to w śpiworku a w zimie pod kołderką
- do roku czasu dziecko nie powinno spać ani w łóżku i wózku na poduszce
- cienki i grubszy kocyk
- termoopakowanie nam się nie przydało, szkoda wydawać na niego kasę
- podgrzewacza do butelek i wyparzacza do butelek i smoczków nie mieliśmy, zbędny wydatek pieniędzy
- pieluchy, przez pierwszy rok stosowałam orginalne Pampersy bo Huggies przeciekałay a teraz używam Dada z biedronki- są rewelacyjne
- ręcznik kąpielowy zwykły, te z kapturkiem to wymysł i ściaganie pieniędzy
- na samym początku używałam płynu dą kąpieli z żelewm 2w1 i krem p/odparzenio,. im mniej kosmetyków tym lepiej
- przyda się oliwka gdy wystąpi ciemnieniucha
- nadmanganian potasu przy potówkach
- krem ochronny na dwór
- chusteczki pielęgnacyjne
-polecam kosmetyki z jednej firmy , my uzywaliśmy Nivea Baby
- ubranka najlepsze są z polskiej firmy Ewa Klucze, dobre są też z Tesco
- karuzelę nad łóżeczku zawieśliśmy jak córka miała 1,5 miesiaca, wcześniej nie ma sensu
- fotelik do auta
- my mamy wózek polksiej firmy Jedo(gondola+spacerówka) na 4 pompowanych, gumowych kołach, zawieszenie jest na paskach, jesteśmy z niego bardzo zadowoleni,
- baldachim na łózeczku to najgorsza rzecz jaką ktoś wymyślił, a ludzie to kupują a dziecko ma w nim jak w saunie, stanowczo NIE
- wiadomo grzebym z miekim włosie, nożyczki do obcinania paznokci to są rzeczy o których nie trzeba pisać
-wiaderko z przykrywką na zużyte pieluchy
- parasolka, kocyk,moskitera, folia przeciwdeszczowa do wózka
- proszek do prania, nam sprawdził się Lovela, Jelp za mocno pachnie a Dzidziuś zapycha pralkę
- gaziki Leko do przemywania pępka, a sól fizjologiczna do przemywania oczek
- żadnych myjek do mycia, to siedlisko grzybów i bakterii
-gumowa gruszka do nosa, a przy obfitym katarze przyrząd o nazwie KATAREk
- 2 butelki 250ml do mleka
- 1 butelka 125ml do wody
- płyn do mycia butelków i smoczków NUK
- szczotka do mycia butelek i smoczków
- pojemnik na smoczek uspokajacz
W Kielcach na ul. Zagnańskiej jest hurtowania artykułów dziecięcych począwszy od ubranek, wózków, zabawek po kosmetyki skończywszy. Mają bardzo duży wybór , miłą i profesjonalną obsługę a i ceny są przystępne.Czynna 7 razy w tygodniu.
A możesz podać dokładny adres,albo link do strony...nie mogę znaleźć:-(
polecam forum wizaz np pt' mamy majowo czerwcowe 'kopalnia wiedzy o pielegnacji i o tym co potrzeba maluszkowi a co nie ,no i połozna środowiskowa dla mnie osoba ,ktorej wiele zawdzieczam bo zawsze służyła rada i pomocą osobiście i telefonicznie .Kazde dziecko jest inne więc posiłkuj się wykazem ze szkoły rodzenia a pożniej to dziecko i życie zweryfikuje co mu będzie jeszcze potrzebne
Biorąc pod uwagę wpis zazy:
Środki do higieny- mydełko jest we wcześniejszym okresie zbędne
- oliwka bardzo uczula
-pieluchy flanelowe, bez nich da się żyć
-przewijak, nie miałam i dałam radę
- łyżeczka do lekarstw jest w każdym opakowaniu leku
Sen:
- ceratka pod prześcieradło, nie miałam, bo ciało dziecko musi oddychać. Dzięki temu nie było żadnych odparzeń.
-rożek wystarczy jeden. Używałam żadko, póżniej wkładałam go do wózka
Żywienie:
-butelki 125ml. Na początku wystarczą. W póżniejszym okresie dokupić większe. Po co na raz taki wydatek, bo butelki do tanich nie należą.Smoczki są w komplecie z butelkami, szczotki do mycia też.
- sterylizator. Nie miałam.Uważam, że to zbędny wydatek. Wygotowywałam butelki.
- śliniaki- póżniejszy okres dziecka, nie po narodzeniu.
- laktator. Proponuję na początek kupić najtańszy w aptece za ok 9zł. Może się nie przydać.Nie będzie daremnego wydatku.
Koszt elektrycznego to od 150zł.
Spacer:
- pościel do wózka- kojarzy mi się z komuną. Nie miałam.Używałąm kocyków.
- parasolka do wózka- wyjdzie w praktyce, czy potrzebna i zależy od czasu narodzin dziecka. Można się wstrzymać.
- nosidełko lub chusta- nosidełko do przewożenia dziecka świetnie zastępuje obie rzeczy
-elektroniczna niania, monitor oddechu. Tylko wtedy jak dziecko śpi w innym pokoju niż rodzice.
- baldachim nad łóżeczko. Są różne opinie. Nie miałam, bo podobno zabiera tlen dla dziecka .
- płyty z muzyką- można coś ściągnąć z sieci i zobaczyć czy dziecku spasuje. Moim zdaniem zbędne.
Reszta rzeczy przydatna.
zawsze okazuje się, że część rzeczy jest zbędna..jeżeli chodzi o ubranka zwróćcie uwagę na porę roku! baldachim lub ochraniacz przyda się, bo mamy w domu kota. Jest grzeczny ale nie wiem jak zareaguje na dziecko i czy nie będzie próbował władować się do łóżeczka. Właśnie zastanawiam się, czy jest sens kupować łóżeczko. A może lepiej żeby dziecko spało w wózku?Oczywiście przez pierwsze miesiące. Często przeprowadzamy się i może to lepsze rozwiązanie?Co Wy na to?
Laktator na pewno na poczatek ten najtańszy.
Zamierzam karmić piersią i wydawało mi się, że butelki nie będą potrzebne a później pomyslałam, że w razie co trzeba gdzieś odciągać pokarm.
A ściąganie z sieci jest be;) poza tym płyty z muzyką relaksacyjną są tanie. Może być też muzyka poważna.
Łóżeczko turysteczne jest dobrym rozwiązaniem. W wózku to troche ciasnawo.
Ściaganie z sieci jest ok, pod warunkiem, ze TYLKO do własnego użytku :)
Ja rożków i pościeli do wózka nie używałam wcale, raczej zbędna rzecz dla mnie, sterylizatora nie potrzebowałam, bo karmiłam piersią, laktator miałam lepszyprzydał sie przy nawale już w szpitalu. Jeśli chodzi o chustę to fajna sprawa, ale musi ktoś Cię nauczyć motać. monitor oddechu jak dla mnie super sprawa, dzieki temu spałam spokojnie. Baldachim nie wiem do czego służy oprócz łapania kurzu.
Ale każdy potrzebuje czegoś innego.
No i ja bym sie skupiła na internetowych sklepach, albo pojechała do większego miasta. W ostrowcu jest totalna drożyzna, ja kupowałam wyprawkę w Krakowie, dostaliśmy rabat bodajże 20% i wszystko nam wyszło taniej niz w najtańszym sklepie internetowym.
"Abc Niemowlaka" Sklep Urszula Gubała
Kielce, woj. świętokrzyskie, kod 25-558
Ulica: Zagnańska 95
Telefon: 413682559
Rożek kupiliśmy ale nam się nie przydał, córka urodziła się pod koniec maja i było bardzo gorąco.
Z przewijaka jesteśmy zadowoleni, korzystam z niego do dziś, choć córka ma już rok. Ja córce puszczam muzykę która leci w radiu.
Hurtownia czynna 7 dni w tygodniu a przede wszystkim mają produkty polskie żadnej chińszczyzny.
Ja też prawie całą wyprawkę skompletowałam w sklepach internetowych, łącznie z wózkiem. Ceny dużo niższe niż u nas w sklepach. Kupując u jednego sprzedawcy można dostać spory rabat.Na samym wózku różnica była 300zł, w porównaniu z cenami w naszym mieście. Kupiłam też kilka rzeczy w kieleckiej hurtowni. Nie pamiętam nazwy ulicy, ale przy wjeżdzie do Kielc, skręca się w lewo.Tanie ubranka są też w Pepko, ale jakość taka sobie.
Super sprawą, nie wymienioną przez nikogo jest leżaczek-bujaczek. Zdecydowanie go polecam. Warto też kupić smoczki antykolkowe.Termoopakowania leżą jeszcze z metkami. Moim zdaniem nie są przydatne. Jak gdzieś wychodziłam, wlewałam wodę do zwykłego termosu.
I super sprawdzają się body oraz pajacyki rozpinane na całej długości.
Kosmetyków nie kupuj dużo, bo nie wiesz czy dziecko będzie je tolerować.Kup puder, płyn do kąpieli, najlepiej 2 w1, sudocrem. Z czasem ci samo wyjdzie co potrzebne. Ja używałam serii Nivea. Chociaż krem, najbardziej nam przypasował Bambino.
Pieluchy na początku Newborny, jakiś czas oryginalne pampersy, huggiesy są przemakalne i jak dla mnie sztywne. Dady podobne do Pampersów i te polecam.Nie kupuj ceratkowych, bo to produkcyjna pomyłka, przez którą możesz narobić problemów dzieciakowi.
Przy wjeżdzie do Kielc, skręca się w PRAWO, nie w lewo
I rzeczywiście jest taniej niż np. na allegro? Bo ja tam przeglądam np. wózki i łóżeczka...