Wszystkie te leki farmaceutyczne łącznie z roślinnym Castagnusem (niepokalankiem) to agoniści receptorów dopaminowych (głównie D2). Bromergon to to samo co parodel ale on oddziałuje na całą masę receptorów także serotoninowych bo nie tylko dopaminowych. Doapamina stoi w kontrze do prolaktyny. Np. psychiatryczne leki - neuroleptyki blokuja receptory dopaminowe i w ten sposób wprost powodują wysoką prolaktyne - hiperprolaktynemie. Hiperprolaktynemie z czasem doprowadza do odwapnienia kości i ostaoporozy odpowiada za kiepski nastrój , zmeczenie zaburzenia seksualne itp itd. KObiety co biora neuroleptyki dopstaja mlekotoku:D Facetom rośną piersi czyli ginekomastia. Za duża prolaktyna może prowadzićdo bezpłodności https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0944711300800586
Natomiast anemia czyli za niski poziom krwinek czerwonych oprucz innych przyczyn moze być wynikiem wlasnie hiperprolaktynemi - czytałem takie badanie naukowe. Facet po 50tce miał wsztystkie markery badane przy anemi w normie a jedynie za wysoka bardzo prolaktyne i po zbiciu prolaktyny dostinexem anemia ustąpiła.
Jak dostinex za drogi to za 20zł można kupić na recepte preparat wspomagajacy leczenie choroby Parkinsona - inhibitor MAO-B selegiline albą tą drugą Rasagiline... zwieksza ilosc dopaminy i przez to obniza prolaktyne. Z tym że selegilina bedzie dawać pozytywne wyniki badan na amfetamine (bo metabolizuje się do nieaktywnej psycho amfetaminy ale moze zaburzac sen chyba) a ta druga nie
pozatym dużę dawki witaminy B6 też zbijaja prolaktynę
https://www.researchgate.net/publication/328137742_The_Role_of_Vitamin_B6_in_Reducing_Serum_Prolactin_in_Comparison_to_Cabergoline
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/501547 oraz także cynk