Wesela sie kończa jeszce 2-3 lata prawie niebedzie ,będa male przyjecia jak cos wiekszosc mieszka na kocią łapę,powoli lokale poza miastem upadają jescszce w miescie prosperuja bo ich niewiele ale to sie juz niedlugo skończy
Masakra
Tam zawsze było coś nie tak
Porcje dań gorących jak dla wróbelka nie mówiąc o zakąskach.Nie zrobiłbym tam wesela bo goście głodni.MASAKRA
Robiliśmy 2 lata temu tam przyjęcie komunijne dziecka.Zaliczka dana jak to zawsze bywa,wszystko ok.W dniu komuni dziecka po kościele przyjeżdżamy z rodziną na przyjęcie a tam nie ma stolików dla nas.Nic nie przyszykowane.Po dużych powiedzmy to klutniach z obsługą przyszykowali stoliki.Wlascicielka lokalu nawet nie wyszła bo stwierdziła że nie jest przyszykowana(chodziło że nie była umalowana i względnie ubrana)Po odbytym przyjęciu resztę pieniędzy nie dostała.
To jest jeszcze lepszy numer.W Lawendowym dworku obsługiwał nas na weselu kelner pod wpływem alkoholu.
Rafałek z naprzeciwka?
Pechowe miejsce
Pary mają pecha w życiu później