Chciałam kupić niedrogie autko, na codzienne dojazdy do pracy, ale nie mam nikogo, kto pomógłby mi doradzić i jechać na oględziny.
Czy macie kogos takiego, sprawdzonego, kto sie zna? a moze wystarczy pojechać na stacje diagnostyczna? wolalabym kupic auto od prywatnej osoby niz z komisu
Szukasz auta, może tu na forum ma ktoś to co Cię interesuje. Określ górną granicę cenową ,wielkość pojazdu ,rodzaj silnika (diesel czy benzyna) ilość drzwi ewnt. kolor - co do koloru ,nie stawiałbym tego na pierwszym miejscu oczywiście poza barwami takimi jak fiolet czy różowy. Jakie odcinki drogi zamierzasz przemierzać codziennie ,ile osób planujesz wozić (jeśli małe dziecko w foteliku to pasuje 5 drzwiowy aby na tylnym fotelu umieścić fotelik ,może wtedy combi ? bo wózek można łatwo włożyć).Jeśli sama będziesz jeździła to 3 drzwiowy wystarczy (są tańsze od 5 drzwiowych ale mniej funkcjonalne)
Nie szukaj pośredników naciągaczy. Zwróć uwagę żeby było od 1 właściciela, najlepiej kupione w kraju. To gwarantuje pewna historie przebiegu i wypadkowości. W takim przypadku można tez skontaktować się z salonem w którym auto było kupione i serwisowane w celu weryfikacji historii napraw.
Kup od prywatnego właściciela, nie handlarza. To podstawa.
a prywatny właściciel skad kupuje?:) od handlarza:) rzadko z salonu
Nikt normalny nie kupi auta w komisie albo od handlarza.
Kupiłem trzy samochody w komisie i jestem zadowolony 14:05.
właśnie wstawiłem auto do komisu,kto je kupi nie będzie narzekał!
Najlepiej kupić od pierwszego właściciela ,ładne, sprawne i tanie. Każdy takiego szuka ,jak znam życie to takie auto najczęściej nabywa syn ,córka i w formie prezentu wnuczek lub wnuczka ewentualnie kolega, znajomy. Na rynku wtórnym trudno jest znaleźć coś takiego bo każdy szuka dobrego auta, z pewnego źródła ,życzę powodzenia w poszukiwaniu do gościa z godz. 10:29
Miałem w życiu 10 aut. Pierwsze dostałem od rodziców, bo kupili inne i było super. Drugie kupiłem od znajomego rodziny i j/w. Trzecie było z komisu w Ostrowcu i to była tragedia. Dwa następne z używanych rąk, ale wcześniej sprowadzane i też tyłka nie urywały. Jeszcze jeden od handlarza i po przebojach stwierdziłem że koniec. Szukałem aut od pierwszego właściciela i tak kupowałem następne i byłem zadowolony, aż wreszcie kupiłem auto z salonu. Kolejne to też będzie salon. Więc moim zdaniem jeśli rynek wtórny, to trzeba szukać pierwszego właściciela. Nie musi być to auto dwuletnie, bo ludzie i kilkanaście lat jeżdżą po zakupie w salonie. Handlarzy bym omijał z daleka.
A kto to auta teraz kupuje jak może być wojna
Jak ktos dba 16:35 i wszystko wymienia na czas to i 20 letnie chodzi jak rakieta a i jeszcze może byc niz wiele mlodsze bo niema tyle nipotrzebnej elektroniki ktora powaznie uszczupla portfel z blachej nawet przyczyny
Popieram wypowiedź z godziny 17:00 ,współczesne czyli kilkuletnie pojazdy to plastykowe samochodziki , z własnego doświadczenia to wiem, gdyż posiadam 20 letnie markowe auto oraz czterolatka ze średniej półki. Porównanie przysłowiowego gó....a do twarogu, wszech-obecny plastik oprócz silnika ,felg itp.Po iluś latach zacznie to wszystko pękać, rozłazić się i na szrot. Starego nie sprzedaję ,choć taki był zamiar bo za stary dostanę parę groszy a autu super wygodne ,komfortowe ,nigdy nie zawiodło , śmigam nim naście lat ,oczywiście wszystko jest robione zgodnie z zaleceniami producenta (uczciwe S-80 z motorkiem 140KM) takich pojazdów już świat nie produkuje.
Babsko temat rzuciło w dodatku POMOCY i się śmieje z naiwnych forumowiczów. Nie wolno babie pomagać bo to zwykła szachrajka. Niech se kupi najgorsze i najdroższe skoro kpi z ludzi.
21.06 Ktoś tu ma uprzedzenia do kobiet?XD
W komisach chodzi o to żeby zarobić. Kupić najtaniej sprzedać najdrożej. Jeśli ktoś lubi byc jebany na kasę to droga wolna.
Za bardzo upraszczasz 09:59. Wyjazd po samochód za granicę też kosztuję. Ja wolę zapłacić troszkę więcej i kupić na miejscu. Każdy samochód da się sprawdzić i nie jest prawdą że w komisie nie da się kupić dobrego samochodu. Da się jeśli tylko się chce.
Funkcjonowanie komisów samochodowych ,niestety ale na tym polega "dziś 09:59" ,załóż sobie komis ,policz koszty, policz zyski z tego geszeftu i odpowiedź nasunie się sama .W życiu nic za darmo nie ma. Komisant zanim założył komis to zapewne wiele czasu poświęcił na naukę fachu, komis czyli plac ogrodzony to koszt ,obsługa plus zysk i odpowiedź masz na widelcu.