45 tysięcy złotych, to kwota dofinansowania, jaką gmina Bałtów otrzymała na zakup piętnastu sztuk laptopów wraz z oprogramowaniem Microsoft Office. Zakupiony sprzęt przekazany zostanie uczniom ze Szkoły Podstawowej w Bałtowie oraz z Publicznej Szkoły Podstawowej im. Legionów Polskich w Okole. – Skorzystają na tym uczniowie, którzy nie mają w domu sprzętu komputerowego, albo pochodzą z rodzin wielodzietnych, kiedy dostęp do komputera jest utrudniony. Dzięki wsparciu rządowemu, tak jak ich koleżanki i koledzy, będą mogli uczestniczyć w zdalnym nauczaniu – wyjaśnia Hubert Żądło, wójt gminy Bałtów.
To zadania statutowe. Nic nadzwyczajnego
3000 za laptop, to tanio nie było, mnie dziwi dlaczego dzieci mimo dostawania 6000 zł rocznie nie posiadają takiego sprzętu i jak będą z nich korzystać w tych placówkach - skoro te są zamknięte?
W Bodzechowie dostali 70 tys. I kupili po 2400 za laptop.
Nie powinno Cię dziwić gościu 11:53. Ludzie mają różne potrzeby a laptop nie jest najważniejszą.
No wiesz skoro pieniądze idą na dzieci a laptop można kupić za kilkaset zł i na niego nie ma a na nowy telefon co rok, dwa lub częściej jest to budzi jednak zdziwienie. Mało tego poza 500+ są jeszcze inne świadczenia dla dziecka zwłaszcza jak rodzina jest wielodzietna.
Dokładnie tak. Hajs na bombelky idzie co miesiąc dzięki piskomuchom, więc tłumaczenie, że w rodzinie wielodzietnej nikt nie potrafi zorganizować kilkuset złotych w ciągu roku jest wierutną bzdurą. Nawet w zabitej dechą ostrowieckiej wsi istnieją całkiem sensowne sklepy oferujące sprzęt poleasingowy. Ale jak ktoś napisał wyżej: jest kasa, która jest niczyją -trzeba się podzielić z kolegami. 3k za laptopa dla dzieciaka, który nie będzie się z nim pieścił i na 90% coś uszkodzi jest wg. mnie kwotą mocno zawyżoną.
Dla dziecka laptop za 3000 PLN?To jakiż on jest,a nie lepiej było kupić poleasingowy za połowę ceny i obdarować nimi więcej dzieci?Ja sam nie mam laptopa za 3000 PLN,za połowę tej ceny na pewno bym kupił
dobry laptop.
Laptop za 3000 to podstawa podstaw, bez żadnego szału w dzisiejszych czasach gościu 13:48. Kupując tańszy wywalasz kasę w błoto.
Po czym to sądzisz nie znając parametrów? co te dzieci robią w szkole że uważasz tą akurat cenę za właściwą?
No jasne. W specyfikacji trzeba było wyszczególnić, że zamawiający potrzebuje dla bombelkuf sprzętu Appla :) Poza tym Office dla szkół jest darmowy, więc to żaden koszt. Wystarczy żeby szkoła zwróciła się do Microsoftu. Widziałem laptopy po różnych projektach realizowanych głównie z dofinansowań UE i w większości przypadków nie było co z nich sklecać. Może gdyby zamówiono wersje rugged (specjalnie wzmocnione obudowy) po zakończeniu projektu ktoś mógłby z nimi coś zrobić.
Office za darmo? Gdzie jak? Nie mów tylko że Office 365 ...
https://www.microsoft.com/pl-pl/education/products/office prosz. Wujek Google nie boli. Z tego co czytałem firma chce się całkowicie wycofać z form sprzedaży innych niż subskrypcje. Od paru lat używam developerskiej wersji 365 i sobie chwalę.
to jest "developerze" tylko wersja webowa.
Sam jesteś komuch 13:08, w dodatku zazdrośnik.
Dziękuję Bogu, że mój "bombelek" urodził się w nieco innych czasach i jest już dorosły. Dzisiejszym rodzicom nie pozwoliłbym wychowywać nawet kota małego naczelnika.
Pełna zgoda. Dodajmy że mijają 4 lata od wprowadzenia 500+